eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoPorady motoryzacyjne › Raporty awaryjności aut - wierzyć czy nie?

Raporty awaryjności aut - wierzyć czy nie?

2014-01-10 00:40

Przeczytaj także: Ranking bezawaryjności samochodów 2008


Jak to jest w Ameryce

Czy można jeszcze gdzieś poszukać ciekawych informacji? Ciekawie prezentują się wyniki brytyjskiego Reliability Index, czyli indeksu niezawodności, przygotowywanego na bieżąco przez Warranty Direct. To firma ubezpieczeniowa specjalizująca się w oferowaniu opcji ubezpieczeniowych wydłużających okresy gwarancji, czyli swego rodzaju ubezpieczenia od awarii, a więc opracowując tego typu propozycje firma musi mieć znakomite rozeznanie co i jak często się psuje w samochodach oraz ile wynosi koszt usuwania awarii wraz z ceną części. W jej rankingu mamy nie tylko informacje o usterkach, ale także wydatkach jakie będzie wymagało ich usuwanie. Oczywiście chodzi o wartości średnie dla danego modelu, a nie konkretnie dla kupowanego egzemplarza.

Samochody są grupowane według rynkowych segmentów. Sprawna wyszukiwarka na stronie internetowej pozwala szybko odnaleźć wybrany model, a na stronie każdego z nich znajdziemy nie tylko wynik, ale także wyjaśnienie skąd się on bierze. Niestety, dla nas to w zasadzie ciekawostka, bo poziom cen dotyczy brytyjskich realiów.

Ale ponieważ wśród zarządzających i administrujących pojazdami służbowymi nie brakuje osób chcących wiedzieć jak najwięcej, podajemy nazwę jeszcze jednego rankingu. J.D. Power and Associates to amerykański ranking konsumencki, a więc o problemach swoich aut donoszą sami użytkownicy. Tu jednak modele i segmenty rynkowe są dla europejskiego użytkownika dość egzotyczne, a czasem nawet mylące. Przykładowo Opla Corsę możemy spotkać jako... Chevroleta Corsę.

Bezpiecznie z EuroNCAP

Innego rodzaju ranking stanowi opisywany już na naszych łamach EuroNCAP. Niezależny podmiot przeprowadza w określonych warunkach testy, mające na celu wskazać poziom bezpieczeństwa samochodów w ocenie od jednej do pięciu gwiazdek, w czterech kategoriach: bezpieczeństwo dorosłych, dzieci, pieszych oraz ocena systemów bezpieczeństwa. W każdej z nich przyznawana jest dodatkowo wartość od 0 do 100 procent. Noty przyznawane są w różnych segmentach pojazdów, przy czym czterogwiazdkowy SUV oceniany na 70 procent w kategorii dorosłych, nie musi być mniej bezpieczny niż samochód z segmentu mini z pięcioma gwiazdkami i 90 procentami w kategorii bezpieczeństwa dorosłych.

Analizując wszelakie raporty i rankingi warto wziąć jeszcze jedno pod uwagę. Testy nie są przeprowadzane w Polsce. A jak wiemy, nasza infrastruktura drogowa ma się nijak choćby do niemieckich wzorców. Poza tym kierowca prywatny jeździ często w inny sposób od użytkownika „służbówki”. Swoją drogą, ciekawe byłyby wyniki, gdyby samochody poddać testom właśnie w kraju nad Wisłą, czy nawet na Ukrainie. Wtedy poznalibyśmy prawdziwą wartość odporności na awarie współcześnie jeżdżących pojazdów.

poprzednia  

1 2

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • Re: Raporty awaryjności aut - wierzyć czy nie?

    mrokk / 2014-01-13 14:59:58

    spójrzcie na staystyki Starter assistance, sam się niestety przekonałem, że zima akumulator wazna rzecz http://on.fb.me/1hPjemC odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: