eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Ekstrawagancka Toyota Aygo 1.0 VVT-i X-cite

Ekstrawagancka Toyota Aygo 1.0 VVT-i X-cite

2015-01-02 10:57

Ekstrawagancka Toyota Aygo 1.0 VVT-i X-cite

Toyota Aygo 1.0 VVT-i X-cite - widok z przodu i boku © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (11)

Jest jednym z trójki „bliźniaków z Kolina”. Powstaje w tej samej fabryce, co Citroen C1 i Peugeot 108. Rodzinka nie należy jednak do bliźniaków jednojajowych. Całą trójkę różnią detale stylistyczne. I to, wbrew pozorom, wcale nie są subtelnie różnice.

Przeczytaj także: Toyota Auris Valvematic 130 Multidrive S Prestige

Z zewnątrz…


W przypadku Aygo, czyli japońskiego malucha segmentu A dominującym elementem stylistycznym jest motyw litery „iks”, w który układa się przedni grill. Sprawia to dość zabawne, ale i sympatyczne wrażenie mordki domowego zwierzaka. Nos w miejscu znaczka firmowego, nieco smutne oczka reflektorów - trzeba przyznać, że designerski żarcik udał się wyjątkowo niepodatnej na stylistyczną dezynwolturę firmie.

Także kuperek najmniejszej Toyoty wygląda wyjątkowo mało poważnie. Jest też w pewien sposób nawiązaniem do linii X przodu auta. Tu jednak ten motyw tworzą tylne lampy, komponujące się z kształtem dyfuzora.

fot. mat. prasowe

Toyota Aygo 1.0 VVT-i X-cite - widok z boku

Auto jest nieco krótsze od konkurencji, mierzy bowiem 3455 mm długości. Rozstaw osi jest jednak podobny i wynosi 2340 mm.


Prawdziwy szok czeka jednak tych, którzy chcieliby swoje auto indywidualizować. Otóż, można to robić we własnym zakresie w garażu. I nie wymaga to specjalnych umiejętności. Toyota oferuje fanom tuningu optycznego 8 wersji kolorystycznych bocznych listew, 7 nakładek dachowych, 8 tylnego dyfuzora i grilla. Do tego kilkanaście kolorów felg i kołpaków. Trzeba przyznać, że system działa skutecznie i jest w miarę tani.

… i w środku


Wnętrze auta dorównuje temu, co na zewnątrz. Aygo to pewnie jedna z pierwszych Toyot, które nie są w środku zbyt poważne, by nie powiedzieć, nudne. Kompaktowa wielkość wnętrza wymusiła na konstruktorach kompaktowe rozwiązania aranżacyjne. Niewielki, za to czytelny zegar przed oczyma kierowcy. Panel środkowy ze sporym wyświetlaczem i umieszczony pod nim panel sterowania klimatyzacją sprawiają wrażenie przemyślanych, ale nie wydumanych. Wszystko jest tam, gdzie się tego spodziewamy. A więc ergonomia, ale i logika. Przy czym nie zabrakło wyczucia smaku i gustu. Bo wyświetlacz czy końcówki nawiewów są ozdobione już to lakierem fortepianowym, już to kolorowymi nakładkami.

fot. mat. prasowe

Toyota Aygo 1.0 VVT-i X-cite - wnętrze

Niewielki, za to czytelny zegar przed oczyma kierowcy. Panel środkowy ze sporym wyświetlaczem i umieszczony pod nim panel sterowania klimatyzacją sprawiają wrażenie przemyślanych, ale nie wydumanych.


Fotele i tylna kanapa są większe niż się spodziewaliśmy. I, co muszę przyznać, bardzo wygodne. Tak dla pleców kierowcy, jak i dla tej części ciała, która straciła już szlachetne miano pleców. Spore zdziwienie budzi fakt, że w wersji X-cite fotele i kanapa są pokryte skórzaną tapicerką. Ładne, eleganckie i praktyczne.

fot. mat. prasowe

Toyota Aygo 1.0 VVT-i X-cite - fotele

Fotele i tylna kanapa są większe niż się spodziewaliśmy. I, co muszę przyznać, bardzo wygodne.


A teraz łyżka dziegciu w tej beczce miodu. Otóż, Aygo (i jej bracia) to najmniejsi przedstawiciele segmentu A. I to, niestety, kierowca i pasażerowie odczują. W 4-osobowym aucie, z natury rzeczy, można podróżować w… 4 osoby. I oczywiście w Aygo też można, ale… nie chciałbym być tym, który znajdzie się z tyłu. Nie należę do osobników wyróżniających się wzrostem. Wprost przeciwnie. Moje 169 cm imponujące na pewno nie imponuje, ale kiedy doregulowałem fotel pod swoje gabaryty, z tyłu mogło usiąść co najwyżej dziecko. Pomimo 5 drzwi, do auta i tak trudno wsiąść, bo miejsca na nogi dla pasażerów jest ekstremalnie mało.

fot. mat. prasowe

Toyota Aygo 1.0 VVT-i X-cite - zegar

Aygo posiada niewielki, za to czytelny zegar przed oczyma kierowcy.


Ciasno jest nie tylko pasażerom z tyłu, ale i bagażowi. 168 litrów to mniej, niż u konkurencji. Pod tym względem i trojaczki Volkswagena (Mii, Citigo i Up) biją najmniejszą Toyotę na głowę. Podobnie jak bliźniaki koreańskie (Kia i Hyundai). I jest to w sumie dziwne, bo z wymiarów zewnętrznych aż taka „kompaktowość” Aygo nie wynika. Auto jest nieco krótsze od konkurencji, mierzy bowiem 3455 mm długości. Rozstaw osi jest jednak podobny i wynosi 2340 mm.

 

1 2

następna

oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl NaMasce.pl

Więcej na ten temat: Toyota Aygo, Toyota, testy samochodów, samochody, auta

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: