Fiat Tipo Sedan 1.6 MultiJet Lounge podbije segment C?

Przeczytaj także: Fiat Tipo SW Cross 1.6 MultiJet to udane auto

Z zewnątrz…

Dlaczego Tipo nazywa się Tipo? Bo Fiat chciał nawiązać do historii auta, które dobrze się kojarzy, a w przeszłości zdobyło nawet tytuł samochodu roku (COTY). Z tym że TO Tipo nie będzie hatchbackiem. A w każdym razie nie tylko. Włoska marka do sprzedaży wprowadziła najpierw sedana. I to wyjątkowo urodziwego. W odróżnieniu od całej konkurencji, Tipo wygląda jak dzieło przemyślane i skończone, a nie jak standardowy hatchback z dolepionym bagażnikiem. Nie zagłębiając się zatem, Włosi z Centrum Stylu FCA zrobili to, co im najlepiej wychodzi, czyli zaprojektowali kolejne piękne auto. Warto dodać, że Tipo jest znacznie bardziej wstrzemięźliwe designersko niż choćby cała rodzina 500.

Nie brakuje mu jednak stylistycznych smaczków. Warto wspomnieć o wypukłej atrapie chłodnicy z chromowanymi punktami czy tylnych lampach, o których można powiedzieć, że są… 3D. Po raz kolejny podkreślić należy, że Tipo nie stworzono na bazie hatchbacka, jak to było w przypadku Linei opartej na Punto. Dzięki temu linia samochodu jest płynna i pełna lekkości.

… i we wnętrzu

Wygląd auta jest ważny i tu Włosi się bardzo postarali. Ale wnętrze jest ważne nie mniej. I tu też zaskoczenia nie ma. A jeżeli już jest to… bardzo pozytywne. Kabina Tipo na pewno nie zdradza, że jego ceny zaczynają się od niespełna 40 tys. złotych. Zarówno sam zamysł stylistyczny, jak i jego wykonanie są na wysokim poziomie. Wszystko jest bardzo ładne, przemyślane, doskonale wykonane i poskładane z bardzo dobrych jakościowo materiałów. Jeżeli odniesiemy to wszystko do ceny auta, okaże się że włoski sedan ociera się o perfekcję…

Nie tylko wygląd… W Tipo można liczyć na ogrom miejsca. Przednie fotele nie budzą najmniejszych zastrzeżeń. Tylna kanapa z trzema regulowanymi zagłówkami zapewnia wygodę (!) dla 3 osób. Pasażerowie mogą swobodnie wsunąć stopy pod siedzenia. Dostają też dużo miejsca dla głów i kolan. I nic dziwnego, ponieważ Tipo jest prawdziwym olbrzymem w segmencie C. Ma rozstaw osi równy 2636 mm, wysokość 1497 mm i długość liczącą 4532 mm. Do tego szerokość pojazdu! A tu aż 1792 mm.

Nie zabraknie tez miejsca na ekwipunek. Bagażnik w Tipo ma pojemność 520 litrów. To spokojnie wystarczy na wakacyjny wyjazd. Owszem, wykorzystanie pełnej przestrzeni nie jest tak wygodne, jak w kombi, ale i tak otwór nie należy do najmniejszych w klasie.

Technologia

Na polskim rynku Fiat Tipo dostępny jest w czterech poziomach wyposażenia: Tipo, Pop, Easy, Lounge, przy czym już podstawowa wersja, skonfigurowana nota bene specjalnie na nasz rynek zawiera m.in.: ESP, czołowe poduszki, centralny zamek z pilotem, radioodtwarzacz z gniazdami AUX i USB, elektryczne sterowanie szybami przednimi i lusterkami, kolumnę kierownicy regulowaną w dwóch płaszczyznach oraz klimatyzację manualną. W droższych wersjach bądź na liście opcji nie zabrakło dodatków zwiększających komfort. Fiat proponuje nabywcom tego modelu m.in. wielofunkcyjną kierownicę, tempomat, system multimedialny Uconnect z dotykowym, 5-calowym ekranem, zestawem głośnomówiącym Bluetooth, czytnikiem SMS i sterowaniem głosowym, kamerę cofania oraz nawigację. Z kolei pod maską Tipo pracować mogą 4 różne silniki. Dwa benzynowe i dwa diesle: 1.4 16v Fire (95 KM), 1.6 E-Torq (110 KM), 1.3 MultiJet II ( 95 KM) i 1.6 Multijet II (120 KM).

Wrażenia z jazdy

Tym razem do testów otrzymaliśmy Fiata Tipo ze 120-konnym turbodieslem. Silnik rozwija 120 KM przy 3750 obr./min oraz 320 Nm przy 1750 obr./min, zapewniając (i to piszę z całą odpowiedzialnością) ponadprzeciętne osiągi. Dość powiedzieć, że rozpędzanie auta od 0 do 100 km/h trwa ledwie 9,7 sekundy, a prędkość maksymalną jaką można Tipo osiągnąć to około 200 km/h. Jeśli chodzi o zużycie paliwa, to według producentów ten wariant powinien konsumować 3,6 litra oleju napędowego w trasie, 5,2 w ruchu miejskim i 4,2 w cyklu mieszanym. W naszym teście średnia wyniosła 5,5 litra na setkę.

Zawieszenie z godnością przyjmuje na siebie pozostałości po tirach i tzw. ubytki w warstwie ścieralnej asfaltu. Auto majestatycznie przejeżdża przez poprzeczne garby nie ogłuszając podróżnych efektem pracy amortyzatorów i sprężyn. Bardzo dobrze działa też układ kierowniczy. Jest zaskakująco bezpośredni, a jego praca naprawdę uprzyjemnia jazdę teoretycznie budżetowym Fiatem. Warto dodać, że w jeździe miejskiej, tak jak w innych Fiatach, można korzystać z funkcji „city”, która wyraźnie wzmacnia siłę wspomagania układu kierowniczego.

Okiem przedsiębiorcy

Podstawową wersję nowego Tipo z silnikiem 1.4 16V (95 KM) z sześciobiegową, manualną skrzynią wyceniono na 42 600 zł. Testowany turbodiesel 1.6 MultiJet startuje z pułapu 58 600 zł, a na jego najlepiej wyposażoną wersję Lounge trzeba przygotować okrągłe 70 000 zł. I… nie jest to zbyt dużo. Powiem więcej, cena jest wprost okazyjna.

Oferta finansowa Fiata kierowana jest zarówno dla przedsiębiorców, jak i osób fizycznych. W przypadku kredytu można liczyć na umowę na okres od 6 do nawet 96 miesięcy. Należy dodać, że istnieje możliwość podpisania kredytu także w przypadku finansowania auta używanego, tyle że wtedy okres spłaty i wiek pojazdu nie mogą w sumie przekraczać 13 lat. Firmy mogą natomiast liczyć na leasing z umową na okres od 24 do 60 miesięcy. Co ważne, włoska marka ma w swojej ofercie wynajem długoterminowy, który zyskuje coraz większą popularność wśród klientów.

Podsumowanie

Fiat nowym modelem chce przypomnieć, że to on dzielił i rządził na polskim rynku przez kilkanaście lat. Szczególnie w segmencie B i C, które stanowią bez mała połowę rynku nowych aut. I chce wrócić na podium. Nowy Tipo ma być pierwszym krokiem. Auto jest bowiem doskonale wyposażone, bardzo atrakcyjne i świetnie wycenione.