eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline daje radę

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline daje radę

2016-10-11 10:11

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline daje radę

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (14)

Sharan w pokoleniu drugim i pół to samochód trochę jakby w amerykańskiej skali. On nie jest duży. On jest wprost monstrualny. A do tego elegancki i praktyczny. Kiedy powstawał w połowie lat 90. był koprodukcją z Fordem, ale przez koneksje dostawał też znaczek SEAT-a. Teraz, to już tylko pieszczoch koncernu VAG, którego grill może zdobić na przemian logo niemieckiej i hiszpańskiej marki.

Przeczytaj także: Volkswagen Sharan 2.0 TDI Highline

Z zewnątrz…


Najważniejsza jest skala. A ta, jak już wspomniałem, jest amerykańska. Sharanowi bliżej gabarytami do vanów zza Oceanu, niż konstrukcji europejskich. Ale w tym szaleństwie jest metoda. Przecież i Europejczykom potrzeba pojemnych, rodzinnych aut. I do takich właśnie klientów projekt Sharan od 1995 roku jest kierowany. A propos, projekt Sharan. W polskich salonach mamy właśnie II generację auta (debiut sceniczny w 2010 roku), ale po liftingu (w 2015 roku). Jakie są te nowe szaty króla? No cóż, nad wyraz skromne. Koncern z Wolfsburga pokazał jak zrobić face lifting w zasadzie nic nie zmieniając. I... udało się. Przód auta pozostał "po staremu". Z tyłu zmiany doczekały się lampy. I była to modyfikacja nad wyraz skromna. Zamiast konwencjonalnych żarówek, pojawiły się diody LED. A, byłbym zapomniał... Producent uzupełnił paletę lakierów i listę wzorów felg. O co więc chodzi z liftingiem? No cóż, naszym zdaniem clou owej modernizacji to przede wszystkim nowe silniki i elektronika wspierająca kierowcę.

… i we wnętrzu


Jeżeli już o liftingu mowa, to nieco lepiej widać to we wnętrzu auta. W kabinie rzuca się w nowa kierownica - identyczna jak w nowym Passacie i Tiguanie. Poza tym, Niemcy postanowili dopieścić kokpit. Są więc lepsze materiały wykończeniowe. Tapicerka w droższych wersjach jest naprawdę elegancka, szczególnie ta z jasnej skóry (vide auto testowe). Volkswagen chwali się zastosowaniem w aucie usługi Car Net. Jest to wprowadzony do systemu auta interfejs telefonów z Androidem (Mirror Link) i Apple (Car Play). Dzięki temu centralny ekran dotykowy staje się „przedłużeniem” telefonu właściciela. Niestety, VW nie przewiduje wsparcia dla systemu Windows Mobile i to jest zła wiadomość dla posiadaczy choćby Lumii.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline - z tyłu

Z tyłu zmiany doczekały się lampy. I była to modyfikacja nad wyraz skromna. Zamiast konwencjonalnych żarówek, pojawiły się diody LED.


Dla oczekujących maksymalnego dopieszczenia zamontowano fotele regulowane w 12 kierunkach z funkcją masażu. Poza tym, wnętrze może być 5- lub 7-osobowe z klipsami ISOFIX na wszystkich trzech miejscach w drugim rzędzie. Ponadto, dla starszych pociech Sharan oferuje specjalne zagłówki i podnoszone siedziska, które zastępują tzw. podkładki na fotele. A za drugim rzędem, znajdziemy rząd trzeci z tak samo dużymi miejscami, tyle że z nieco mniejszą przestrzenią na nogi.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline - wnętrze

W kabinie rzuca się w nowa kierownica - identyczna jak w nowym Passacie i Tiguanie.


W konfiguracji 7-osobowej bagażnik dysponuje pojemnością niemal 400 litrów, co należy uznać za świetny wynik. Przy 5 osobach na pokładzie, do dyspozycji jest 955 litrów. Przy dwóch…. 2430 litrów. Te wyniki mówią same za siebie.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline - fotele

Dla oczekujących maksymalnego dopieszczenia zamontowano fotele regulowane w 12 kierunkach z funkcją masażu.


Technologia


Decydując się na lifting flagowego VAN-a VW postawił na odświeżenie, by nie powiedzieć wymianę gamy silnikowej. W tym konkretnym przypadku polegało ono na gruntownej przebudowie jednostek napędowych. Przy okazji, silniki zyskały mniejsze lub większe stada dodatkowych koników. Przykładowo, 1.4 TSI ma teraz 150 KM a 2.0 TSI - 220 KM. Diesle, wszystkie o pojemności dwóch litrów, są bardziej ekologiczne i „wypluwają” z siebie znacznie mniej tlenków węgla. W przypadku konstrukcji wysokoprężnych, przyrost mocy zanotował tylko najmocniejszy, teraz 184-konny motor. Dwa pozostałe „tedeiki” nadal generują 115 i 150 KM. Do przeniesienia napędu na przód lub obie osie producent proponuje 6-biegową skrzynię manualną lub dwusprzęgłowy automat (DSG).

fot. mat. prasowe

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline - z przodu

Przód auta pozostał "po staremu".


Do poliftingowego auta trafiły też nowe systemy podnoszące komfort i bezpieczeństwo jazdy. Jednym z nich jest Front Assist, który automatycznie wyhamowuje auto po kolizji czy głośnym sygnałem dźwiękowym i błyskiem diody ostrzeże kierowcę, kiedy odstęp od poprzedzającego pojazd zbyt mały. W takiej sytuacji system może również samodzielnie rozpocząć manewr hamowania. Z kolei elektryczny hamulec postojowy otrzymał dodatkową funkcję Auto Hold, która zapobiega stoczeniu się samochodu podczas postoju lub przy ruszaniu pod górę. Natomiast funkcja ACC działająca przy włączonym tempomacie, automatycznie utrzymuje stały odstęp od poprzedzającego auta. Znalazło się także miejsce na Blind Spot ostrzegający o obecności innego pojazdu w martwym polu lusterek bocznych. Nie zabrakło również Lane Assist utrzymującego pojazd w pasie ruchu, a także informującego drżeniem kierownicy i sygnałem dźwiękowym o nieoczekiwanej zmianie toru jazdy. Na liście znajdziemy też Park Assist trzeciej generacji.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline - z boku

Sharanowi bliżej gabarytami do vanów zza Oceanu, niż konstrukcji europejskich.


Wrażenia z jazdy


Jak jeździ Sharan? Wcale nie tak jak wygląda. A więc, nie majestatycznie. Szczególnie, gdy pod maskę trafia 184-konny diesel (pełnia mocy od 3500 obrotów) generujący aż 380 Nm. momentu obrotowego w zakresie 1750-3000 obrotów. Auto zbiera się nad wyraz żwawo. 8,8 sekundy do 100 km/h, to wynik godny małego hatchbacka. A Sharan to „stodoła” ważąca około 2 ton. Prędkość maksymalna też imponująca – 213 km/h. Za tym wszystkim nadąża spalanie. Producent deklaruje 5,3 średnio, 4,8 w trasie i 6,1 litra w cyklu miejskim. I… w sumie tak było w całym teście. Auto konsumowało około 6,3 litra w mieście i 5,5 w trasie. Nic dodać nic ująć.

Warto docenić progresywne, choć może właściwiej byłoby powiedzieć o nim "degresywne" wspomaganie układu kierowniczego. Pomimo gabarytów auta, działa lekko, ale kierowca ani przez chwilę nie traci czucia drogi. Niby nic nowego, ale zbyt nachalnie „wspomagające” wspomaganie niszczy przyjemność prowadzenia, bywając czasem wręcz niebezpieczne. Zawieszenie Sharana zgodnie z jego przeznaczeniem jest nastawione na komfort. Jest na tyle miękkie, że uprzyjemnia jazdę, za to na tyle sprężyste, że pozwala (gdy mamy na to ochotę) na nieco więcej dezynwoltury. Docenimy to szczególnie w momencie szybko pokonywanych łuków.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline - przód

Kwota, jaką trzeba przeznaczyć na podstawową wersję to 116 tysięcy.


Okiem przedsiębiorcy


A teraz o tym, o czym dżentelmeni nie dyskutują - ceny auta. I tu zaskoczenie. Nie jest jakoś specjalnie drogo. Kwota, jaką trzeba przeznaczyć na podstawową wersję to 116 tysięcy, a na najdroższą (bez opcji dodatkowych) to 174 tysiące złotych. Konkurencja w tym segmencie potrafi się bardziej „rozhuśtać”…

Volkswagen ma w swojej ofercie kilka możliwości finansowania. W aktualnej promocji dostępny jest EasyBuy. W przypadku kredytu oznacza to umowę na okres od 12 do 84 miesięcy z opłatą wstępną od 0% i oprocentowaniem raty od 0% (przy wkładzie własnym 50%). Warunki leasingowe EasyBuy dla przedsiębiorców to opłata wstępna od 10 do 45%, umowa na okres od 24 do 60 miesięcy i wartość końcowa od 1 do 25% wartości auta. Z kolei EasyDrive to dla klientów indywidualnych kredyt z wkładem własnym od 0%, umową na 36 lub 48 miesięcy i na koniec zwrotem pojazdu, spłatą w ratach lub spłatą jednorazową oraz dla firm leasing z opłatą wstępną od 0 do 30 %, umową od 36 do 48 miesięcy i na koniec zwrotem lub wykupem pojazdu.

Podsumowanie


Rynek w klasie dużych vanów jest dość ciasny, a klient - wymagający. Dlatego producenci dwoją się i troją, żeby sprostać oczekiwaniom. A Sharan? No cóż, bez problemów daje radę. I to pod każdym względem, dlatego nie musi walczyć z konkurencją. To ona musi walczyć z nim…

oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl NaMasce.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: