eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Hyundai i20 1.2 MPI Launch po liftingu

Hyundai i20 1.2 MPI Launch po liftingu

2019-03-20 00:40

Hyundai i20 1.2 MPI Launch po liftingu

Hyundai i20 1.2 MPI Launch © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (19)

Wybór samochodu miejskiego nie jest łatwą sztuką. Wiele zależy oczywiście od własnych oczekiwań. Jedni preferują maksymalnie tani pojazd, który będzie kiepsko wyposażony, ale nie nadszarpnie domowego budżetu. Inni wolą świetnie wyposażony sprzęt skrywający duże możliwości w małym nadwoziu. Są też tacy, którzy mają zamiar wybrać kompromis. I właśnie dla nich stworzono Hyundaia i20, który niedawno przeszedł lifting.

Przeczytaj także: Hyundai i20 Active 1.0 T-GDI. Dobry wybór

Karoseria


Design koreańskiego auta nie przyspiesza bicia serca, ale może się podobać. Głównym motywem stylistycznym jest duże oświetlenie. Zarówno przednie reflektory, jak i tylne lampy mają pokaźne rozmiary. Uzupełniają je masywne zderzaki z czarnymi wstawkami. Taką samą barwę ma również ostatni słupek, który swą szerokością nadaje sylwetce odrobinę dynamiki. Całość uzupełniają 15-calowe felgi aluminiowe o klasycznym wzorze.

Wnętrze


Wnętrze także nie skrywa fajerwerków, ale jest estetyczne, proste i bardzo ergonomiczne. Warto dodać, że zostało wykonane z twardych, solidnie spasowanych tworzyw, które łatwo wyczyścić. Zestaw wskaźników to klasyka gatunku - analogowe zegary i wyświetlacz komputera pokładowego, który z nimi sąsiaduje są czytelne i nie męczą wzroku. Na konsoli centralnej znajdziemy natomiast dotykowy ekran multimedialny. Jego interfejs nie budzi zastrzeżeń - bardzo łatwo okiełznać wszystkie możliwości. Poza tym, zintegrowano go z fizycznymi przyciskami, co znacznie ułatwia obsługę. Nieco niżej umiejscowiono panel manualnej klimatyzacji, półkę oraz gniazda USB i 12V.

fot. mat. prasowe

Hyundai i20 1.2 MPI Launch - z tyłu

Zarówno przednie reflektory, jak i tylne lampy mają pokaźne rozmiary.


Fotele nie są takie małe, na jakie wyglądają. Bez problemu zmieści się na nich europejska sylwetka. Zakres regulacji może nie jest ogromny, jednakże dobranie właściwej pozycji nie stanowi problemu. Z kolei w drugim rzędzie jest zaskakująco dużo miejsca, jak na przedstawiciela segmentu B. Cieszy niezły kąt pochylenia oparcia i naprawdę długie siedzisko. W takich warunkach dwie osoby średniego wzrostu mogą swobodnie podróżować.

fot. mat. prasowe

Hyundai i20 1.2 MPI Launch - deska rozdzielcza

Wnętrze także nie skrywa fajerwerków, ale jest estetyczne, proste i bardzo ergonomiczne.


A co z bagażnikiem? Jest. I to całkiem spory. W standardowej konfiguracji oferuje 326 litrów pojemności, co zbliża go do swoich odpowiedników w autach kompaktowych. Po złożeniu drugiego rzędu jego możliwości rosną do 1042 litrów. Należy zaznaczyć, że otwór załadunkowy ma przyzwoite rozmiary, ale próg mógłby zostać poprowadzony nieco niżej.

fot. mat. prasowe

Hyundai i20 1.2 MPI Launch - fotele

Fotele nie są takie małe, na jakie wyglądają. Bez problemu zmieści się na nich europejska sylwetka.


Technologia


Pod maską prezentowanego auta mieszka 4-cylindrowa jednostka MPI o pojemności 1,2 litra oferująca 84 KM (przy 6000 obr./min.) i 122 Nm (przy 4000 obr./min.). Współpracuje z nią 5-biegowa przekładnia manualna kierująca wszystkie argumenty na oś przednią. Nie są to może wyjątkowo imponujące parametry, ale i20 waży mniej niż tonę, co jest naprawdę skromną wartością. Dzięki temu osiągi są akceptowalne. Sprint do setki zajmuje 13,1 sekundy, a przyspieszanie kończy się przy 170 km/h. W dziedzinie zużycia paliwa jest lepiej niż dobrze. Średnia z testu (800 km, cykl mieszany) wyniosła 6,7 litra. Biorąc pod uwagę, że nie jestem zwolennikiem ekonomicznej jazdy, to bardzo dobry rezultat.

fot. mat. prasowe

Hyundai i20 1.2 MPI Launch - z przodu i boku

Ostatni słupek swą szerokością nadaje sylwetce odrobinę dynamiki.


Wrażenia z jazdy


Dzięki niewielkiej masie własnej, koreański mieszczuch jest bardzo przyjemny w prowadzeniu. Jego układ kierowniczy ma wystarczającą precyzję, a zawieszenie dobrze sobie radzi zarówno z nierównościami, jak i przechyłami nadwozia. Jasne, że nie jest to sportowa zabawka, ale podczas normalnej jazdy nie ma powodów do narzekań. Poza tym, całkiem nieźle sobie radzi z bocznymi podmuchami wiatru, czego akurat trudno było się spodziewać.

fot. mat. prasowe

Hyundai i20 1.2 MPI Launch - przód

Design koreańskiego auta nie przyspiesza bicia serca, ale może się podobać.


Zespół napędowy ma oczywiście "miejski potencjał", ale wyjechanie na trasę nie stanowi większego problemu. Auto bez problemu osiąga prędkości autostradowe i radzi sobie z wyprzedzaniem w sprzyjających warunkach. Krótko pisząc, spodziewałem się, że wigoru będzie znacznie mniej. Przydałoby się tylko nieco lepsze wyciszenie kabiny. W mieście można natomiast docenić fajnie zestopniowaną skrzynię i naprawdę cichą pracę silnika na niskich obrotach.

fot. mat. prasowe

Hyundai i20 1.2 MPI Launch - tył

Bagażnik oferuje 326 litrów pojemności.


W takich warunkach ujawnia się także świetna zwrotność. Wpisywanie się w luki parkingowe to bułka - nawet bez masła. Auto ma niewielkie gabaryty i bardzo dużą siłę wspomagania, co sprawia, że manewrowanie nie wymaga specjalnego wysiłku. Widoczność także nie budzi zastrzeżeń - przeszklenia są spore, a lusterka mają właściwe rozmiary.

fot. mat. prasowe

Hyundai i20 1.2 MPI Launch - bok

Całość uzupełniają 15-calowe felgi aluminiowe o klasycznym wzorze.


Okiem przedsiębiorcy


I do chodzimy do tych większych liczb, ale... i tak stosunkowo niskich. Konkurencja bywa bowiem znacznie droższa. Za bazowego Hyundaia i20 trzeba zapłacić 48 200 zł. Będzie to egzemplarz z podstawowym wyposażeniem (Classic) i 75-konnym benzyniakiem. Testowany egzemplarz to natomiast bogatsza wersja Launch. Jest to jednak zeszłoroczna propozycja. Jej aktualnym odpowiednikiem jest wariant GET! wyceniony na 56 900 zł. Warto dodać, że uzupełnia go mocniejsza wersja silnikowa (84 KM). I jest to bardzo rozsądna oferta.

Koreańska marka interesuje coraz większą liczbę polskich klientów, co wymusza istnienie szerokiej oferty finansowej. W przypadku kredytu umowa może trwać od 6 do nawet 120 miesięcy. Interesującą opcją jest Easy Move One, w którym spłaca się tylko część wartości pojazdu. W takich warunkach wpłata własna wynosi od 0 do 30%, podpisuje się umowę na 3 lub 4 lata, a potem oddaje auto do dealera lub spłaca w dostosowanych indywidualnie warunkach. Dla firm przygotowano natomiast leasing finansowy/operacyjny z umową na okres od 6/24 do 60 miesięcy. Wpłata własna startuje od 0%.

Podsumowanie


Prezentowany Hyundai i20 to rozsądny wybór dla osób szukających auta miejskiego za niewielkie pieniądze. W takiej konfiguracji nie ma wielu "bajerów", ale nie brakuje niczego, co z perspektywy normalnej jazdy byłoby istotne. Poza tym, to dorosła konstrukcja oferująca całkiem przestronne wnętrze, przyjemny design i sprawdzoną technologię.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Więcej na ten temat: Hyundai i20, Hyundai, testy samochodów, testy aut

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: