Volvo V40 D2 Momentum
2013-01-25 13:35
Volvo V40 D2 Momentum © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Volvo V40 D2 - prestiż w rozsądnej cenie
Życie bywa przewrotne i napisało dla Volvo inny scenariusz. Chyba, najmniej spodziewany. Firma z dumnie podniesioną głową powróciła do gry. I znowu aspiruje do miana producenta aut segmentu Premium. Dodajmy, z powodzeniem. Modelowa rewolucja zaczęła się kilka lat temu. Modelem C30 projektanci z Goeteborga udowodnili, że szwedki design ma się doskonale. Potem przyszedł czas na co najmniej udany XC60. W ubiegłym roku do salonów wrócił V40, niegdyś sztandarowy model koncernu.Karoseria
V40 z jednej strony kontynuuje linię modelową inaugurowaną przez C30 czy XC60, a z drugiej, zapowiada nową, nomen omen, twarz szwedzkiego koncernu. Bo to, co najbardziej różni nową „fałkę” od innych aut z Goeteborga, to właśnie przód. Styliści marki wyraźnie zmienili grill, linię oraz kształt świateł. Na tym jednak nie koniec. Także karoseria, od słupka C zrywa z nieco kanciastą linią proponowaną dotąd przez Volvo. Wprawdzie tylne lampy znamy z XC60, ale nawet one uległy lekkim stylistycznym zabiegom. Efekt? No cóż, na pewno dynamiczna linia zainteresuje teraz mniej zachowawczą (czyt. młodszą) część potencjalnej klienteli. A chyba właśnie o to chodziło. Zerwać z łatką „Volvo, marka dla starszych Panów”
fot. mat. prasowe
Volvo V40 D2 Momentum
Wnętrze
Wnętrze auta to majstersztyk. Ergonomii od Szwedów powinni uczyć się nawet akuratni w każdym calu Niemcy. I znowu muszę się odwołać do porównania z Ikeą. Otóż, kokpit V40 jest niczym mebelek z Ikei właśnie. Wygodny, ale ascetyczny. Żadnych zbędnych cudeniek i bajerów. Czytelne, eleganckie, a dodatkowo ładne zegary z wyświetlaczem sprawiającym wrażenie 3D, doskonale dobrana kolorystyka. Naprawdę, Premium i do tego z plusem. Także tapicerka i cała „dziewiarska” reszta bez najmniejszych zastrzeżeń.
fot. mat. prasowe
Volvo V40 D2 Momentum - wnętrze
Ilość miejsca we wnętrzu nie imponuje, ale jest wygodniej niż w Audi A4 czy Mercedesie klasy C. Szczególnie, na tylnej kanapie, która w obu niemieckich „megaklasykach”, moim zdaniem, nie jest zbyt wygodna. Nie brakuje też, czego o obu Niemcach powiedzieć nie można, miejsca na kolana, ani na ten detal anatomiczny, gdzie plecy tracą swa szlachetną nazwę.
Z przodu, nawet nadmiar anatomii kierowcy (vide, Wasz tester) nie jest problemem. Jest szeroko, wysoko i bardzo wygodnie.
oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl
Przeczytaj także
-
Volvo V40 T3 Momentum
-
Volvo XC90 B5 AWD - bardzo udany suv premium
-
Volvo V90 Cross Country B5 nie ma słabych stron
-
Volvo V60 Cross Country B4 AWD
-
Volvo V90 T8 eAWD Recharge imponuje osiągami i cieszy jakością
-
Volvo XC90 T8 Recharge - kolos z charakterem
-
Volvo XC60 T6 eAWD, czyli jakość i komfort
-
Volvo V40 T5 AWD Cross Country - mocny, terenowy hatchback
-
Volvo V40 Cross Country T5 AWD Summum jest bezkonkurencyjne
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)