eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoPorady motoryzacyjne › Ekojazda w firmie

Ekojazda w firmie

2013-04-04 09:56

Ekojazda w firmie

Czy ekojazda w firmie się opłaca? © ponsulak - Fotolia.com

Od dłuższego czasu wcielam w życie podczas użytkowania własnej, jednoosobowej floty ideę ekojazdy. Przez ten czas w mojej głowie powstawały pewne spostrzeżenia, a FlotaAutoBiznes to dobre miejsce, by się nimi szerzej podzielić.

Przeczytaj także: 7 rad jak zmniejszyć zużycie paliwa

Na wstępie kilka danych technicznych. Silnik mojego bolidu ma pojemność skokową niezbyt wielką, bo 1.4 litra i moc niecałe 80 KM, na stacji tankuję paliwo spod znaku PB95. Marki auta nie będę ujawniał, by nie być posądzony o kryptoreklamę. Jako człowiek starający się wykorzystywać przekazywaną przez różnych ekspertów wiedzę, stosuję powszechnie uznane zasady ekojazdy.

Ekozarobek

Dla niewtajemniczonych kilka przypominających reguł: spoglądanie dalej niż 50 metrów przed auto, zabawa w proroka co może się za chwilę zdarzyć, nie przyspieszanie bez sensu, gdy z dala widzimy czerwone światło, szybkie doprowadzanie do optymalnej prędkości wykorzystywanej na jak najwyższym biegu, wyłączanie silnika na dłuższych postojach, itp.

Ile można na tym zarobić? Analizując wyniki spalania, a odkąd mam samochód z komputerem pokładowym uwielbiam śledzić statystyki, przy ekojeździe miejskiej śmiało zawyrokuję, że podczas dojazdów do pracy obniżyłem spożycie w okresie letnim z około 7,8-8 l/100 km do 6,8-7 l/100 km, ale bywa, że wyniki są i lepsze. Zimą też ta różnica kształtuje się w granicach jednego litra. Na trasie, przy nieśmiałym wyprzedzaniu kilku szybszych aut od traktora, nie przekraczam 6 litrów, a gdy „włączał mi się gen rajdowca” statystyki zwiększały się o 0,6-0,8 litra.

Teraz więc wystarczy pomnożyć osiągi przez przebieg i już wiem ile pieniążków pozostaje w kieszeni. W moim przypadku to rocznie pięć (!) dodatkowych baków paliwa. Proszę teraz wziąć kalkulator i dokonać rachunku w przypadku swoich samochodów. A przecież im większa pojemność skokowa, tym oszczędności powinny być większe. Jeszcze jedno. Jadąc zgodnie z zasadami eko zmniejszamy prawdopodobieństwo awarii i na nieco dłużej starczają określone elementy eksploatacyjne. To też pieniądze!

fot. ponsulak - Fotolia.com

Czy ekojazda w firmie się opłaca?

Zastosowanie ekojazdy w firmie to może być strzał w dziesiątkę dla zmniejszenia kosztów paliwa.


Ekokorki

Dodatkowy zysk stanowi bezpieczeństwo – zauważyłem, że jeżdżę spokojniej, podejmuje jeszcze bardziej racjonalne decyzje i przez to niezwykle rzadko spotykają mnie niespodzianki na drodze i konieczność nagłej reakcji. Jednak tutaj pojawia się również pewien minus: czasem za często spoglądam na komputer pokładowy, by dopasować jazdę do stylu eko przez co odrywam wzrok od drogi. Ale to (ponoć) da się wyeliminować.

Niestety, są i konsekwencje ekologicznego stylu. Ekojazda momentami może powodować korki drogowe. Przykład. Stosując zasadę w miarę spokojnego ruszania spod skrzyżowania z sygnalizacją świetlną lub dojeżdżania do nich, powstają nierzadko duże luki między pojazdami i ruch spowalnia. A stojąc tracimy dobre rezultaty spalania, choć częściowo lekarstwo tutaj stanowi system Start&Stop. Inna kwestia. Według reguł, dojeżdżając do skrzyżowania ze światłami nie należy przyspieszać, bo może ono zmienić się wnet na czerwone i stracimy bezcenne setne litra. Jednak wielokrotnie to czyniąc światło „złośliwie” wskakiwało na pozycję czerwoną w momencie, gdy docierałem do „krzyżówki”.

Mój kolega, mający w swoim aucie bardziej zaawansowane narzędzie do mierzenia ekologicznego poruszania się po drogach, od kilku miesięcy nie jeździ już na zielono. Wszystko przez frustrację: od dłuższego czasu nie mógł pobić swojego własnego rekordu. Dlatego nie zalecam przesadzać z rywalizacją z samym sobą...

Eko to nie ekologia

Jeszcze jedno, ale to już dotyczy kwestii jazdy zgodnej z przepisami. Wielokrotnie, wiernie przestrzegając przepisów dotyczących prędkości, kierowcy wyprzedzali mnie, wręcz trąbiąc. Szczególnie celują w tym panowie reprezentujący transport drogowy, choć żeby nie było, ogólnie nie jestem nastawionych do nich „anty”. Poza tym nierzadko widząc sytuację drogową zajmuję na drodze dwupasmowej w jedną stronę lewy pas. Nie zmieniając jednak sposobu jazdy, po pewnym czasie inne auta „objeżdżają mnie” od strony mojej prawej ręki. W psychice można więc poczuć się jak „niedzielny kierowca” i zaraz narasta chęć: „ja im pokażę”. Do tego dodajmy narzekania pasażerów. Zdaniem jednego z nich to jazda tak usypiająca, że „na moim miejscu już by kilka razy zasnął” – to cytat. Ale kiedyś przeszkadzało im zbyt szybkie poruszanie się po drodze, więc zgodnie z moim powiedzeniem: niezadowolonemu nigdy nie dogodzisz.

Chciałbym jeszcze odnieść się do samej nazwy ekojazdy. Otóż nie jestem przekonany, by ją w pełni utożsamiać ze słowem ekologia. Otóż, oczywiście, pewne zyski na tym polu występują. Lecz w skali ogólnoświatowej emisji CO2 to niczym porównanie ziarnka ziemi do naszego układu słonecznego, a może i galaktyki. Zatem eko to dla mnie i pewnie dla Czytelników również, bardziej ekonomia. Ponieważ jednak zielone ma miłe skojarzenia, pozwalamy sobie na naszych łamach w stosownych kontekstach używać tych słów jako synonimów, a czasem nawet, dla lepszego zrozumienia, pozostawać przy ogólnie przyjętej terminologii.

Ekopies

Czy eko(nomię) jazdy można wcielić we flotach? Jak już udowadnialiśmy na naszych łamach, odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Wystarczy odrobina pracy i chęć podzielenia się zyskami z pracownikami, by korzyści płynęły dla obu stron. Lub po prostu wprowadzić bardzo restrykcyjne zasady użytkowania samochodów, ale tu już nie jestem przekonany co do stuprocentowego sukcesu.

Na koniec ciekawostka. Zdaniem naukowców większą emisję szkodliwych substancji od auta osobowego ma np. krowa czy nawet pies. Na to nikt lekarstwa jeszcze nie znalazł, ale być może wkrótce dojdziemy do następnych absurdów i nie tylko kupując samochód będziemy znać jego wydalanie CO2, ale także nabywając określoną rasę czworonoga dostaniemy plakietkę eko...

oprac. : Tomasz Czarnecki / FlotaAutoBiznes FlotaAutoBiznes

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: