eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autTest Volkswagen Tiguan 2.0 TSI DSG 4Motion: moc, komfort i ergonomia

Test Volkswagen Tiguan 2.0 TSI DSG 4Motion: moc, komfort i ergonomia

2025-11-03 11:32

Test Volkswagen Tiguan 2.0 TSI DSG 4Motion: moc, komfort i ergonomia

Test Volkswagen Tiguan 2.0 TSI DSG 4Motion: moc, komfort i ergonomia © Wojciech Krzemiński

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (14)

Nowe wcielenie tego modelu jest coraz częstszym bywalcem polskich dróg. To oznacza, że klienci są nim powszechnie zainteresowani. I nie ma w tym niczego dziwnego, skoro niemiecka marka postawiła na ewolucję. Wybranie rewolucji byłoby przesadnym ryzkiem. Podjęto więc dobrą decyzję, dzięki której Volkswagen Tiguan 2.0 TSI jest taki, jaki powinien być - pozytywnie przewidywalny. Ale po kolei...

Przeczytaj także: Nowy Opel Frontera Turbo Hybrid - hit w segmencie miejskich SUV-ów?

Z tego artykułu dowiesz się:


  • Jak prezentuje się nowa odsłona Volkswagena Tiguan 2.0 TSI DSG 4Motion pod względem designu i stylu.
  • Jakie są najważniejsze parametry techniczne, w tym moc silnika i osiągi SUV-a.
  • Jakie wyposażenie i udogodnienia oferuje wnętrze oraz technologia samochodu.
  • Dlaczego Volkswagen Tiguan 2.0 TSI to propozycja dla kierowców ceniących komfort, dynamikę i funkcjonalność.

Karoseria


Fakt, nie można mówić o dużych emocjach w kontekście tego modelu. Projektanci wyraźnie odróżnili aktualną generację od tej poprzedniej, ale to nie oznacza wielkiego widowiska. Może to i lepiej. Całość ma poprawną formę i może się podobać. Wydaje się, że oprze się procesowi starzenia.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - przód centralnie

Widok centralny uwydatnia szeroko osadzone reflektory LED, logo Volkswagena oraz rozbudowany grill. Całość prezentuje się elegancko i nowocześnie, wpisując się w stylistykę marki, którą spotkamy również w innych topowych modelach.


Przód korzysta z dobrze znanego nurtu stylistycznego. Oprócz charakterystycznych reflektorów z ciemnymi kloszami można liczyć na blendy LED, które są wkomponowane w przezroczyste listwy biegnące aż do logo producenta. I tu pierwszy powód, by kręcić nosem. Na jednej z nich był już widoczny odprysk, który powstał pewnie po uderzeniu kamienia wylatującego spod kół poprzedzającego pojazdu. Był niemal taki sam, jak „pajączki” na szybach, co zwiastuje, że te elementy mogą podlegać częstym wymianom (jeśli właściciel będzie deklarowanym estetą).

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - profil boczny

Sylwetka auta podkreślona jest lakierem w odcieniu ciemnej zieleni oraz czarnymi detalami, takimi jak wieloramienne felgi. Efekt końcowy przywodzi na myśl pojazdy militarne i sprawia, że Tiguan prezentuje się dynamicznie oraz stylowo.


Profil auta najlepiej obrazuje wybrany lakier. Ciemna zieleń przywodzi na myśl militarne pojazdy, co potęgują czarne wstawki, wśród których są również wieloramienne felgi o ciekawym wzorze. Trzeba przyznać, że takie połączenie robi robotę.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - tył centralnie

Centralny widok z tyłu eksponuje charakterystyczny pas świetlny biegnący przez całą klapę bagażnika. Dolna część zderzaka ma nowoczesny motyw, a całość prezentuje się bardzo spójnie i elegancko na tle otoczenia.


Z tyłu dominują lampy, które przedziela jedynie znaczek Volkswagena. Łączą się z blendami na klapie bagażnika, co jest dziś bardzo popularnym zjawiskiem. Z tej perspektywy można dostrzec podobieństwa do modelu ID.7, czyli tzw. „elektrycznego Passata”.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - przód

Przód samochodu wpisuje się w stylistykę marki, wyposażono go w wyraziste reflektory z ciemnymi kloszami oraz szeroki grill z chromowanym elementem. Wzrok przyciągają blendy LED ciągnące się aż do logo producenta.


Wnętrze


Kabina jest oczywiście nowoczesna, jak przystało na auto tej marki. Jakość materiałów? Przyzwoita, choć wolałbym zmienić dekory - przynajmniej na kokpicie, gdzie dominuje czarny panel. Wygląda trochę ubogo. Dobrze, że chociaż został podświetlony. W tej klasie jednak oczekiwałbym przyjemniejszych faktur. Jeżeli chodzi o spasowanie, to nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Zegary są cyfrowe. Osadzono je w szerokiej ramce, ale nie zajmują całej powierzchni. Byłoby bardziej estetycznie, gdyby miały dokładnie dopasowaną wielkość. Ich motywy są czytelne i atrakcyjne. Zakres personalizacji jest w pełni satysfakcjonujący.

Co ważne, kierownica świetnie leży w dłoniach i bardzo dobrze wygląda. Do tego, na jej ramionach znalazły się fizyczne przyciski. Volkswagen zrobił w tej materii krok wstecz i powoli rezygnuje z dotykowych, mniej użytecznych odpowiedników. Bardzo dobra decyzja i dowód na to, że głos użytkowników ma znaczenie.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - kokpit i multimedia

Kokpit jest zdominowany przez cyfrowe zegary oraz duży wyświetlacz multimedialny. Obsługa systemu jest intuicyjna, a podświetlane przyciski pod ekranem ułatwiają regulację temperatury i głośności. Ergonomia poprawiona m.in. przez przeniesienie selektora automatu obok kierownicy.


Centralne miejsce zajmuje duży ekran multimedialny, którego obsługa nie stanowi wyzwania. Interfejs jest ergonomiczny i prosty. Co ważne, umieszczone pod nim przyciski odpowiedzialne za regulowanie temperaturą i głośnością odtwarzacza są podświetlone. Szkoda jednak, że nie udało się zastosować niezależnego panelu klimatyzacji.

Ergonomia nie jest tak wzorowa, jak w poprzedniej generacji, ale niektóre rozwiązania warto docenić, bo zwiększyły przestrzeń. Przykładem może być selektor automatu, który powędrował na kolumnę kierownicy. W jego miejscu zastosowano pokrętło, za pośrednictwem mogące nie tylko sterować głośnością, ale też dobierać tryb jazdy.

Praktyczność stoi na wysokim poziomie. Kieszenie są pojemne, podobnie jak schowki (przed pasażerem i w podłokietniku. Do tego dochodzą uchwyty na butelki i dwie półki - w tym jedna ruchoma. Są tu też gniazda USB-C oraz indukcyjna ładowarka.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - kabina

Przednie fotele zapewniają szeroki zakres regulacji i wygodę podczas podróży, a tylna kanapa oferuje dużo miejsca i dodatkowe wnęki na drobiazgi. Kabina Tiguana jest przestronna, a materiały wykończeniowe przyzwoite, choć dominują ciemne panele.


Fotele nie pozostawiają niczego do życzenia. Są takie, jakie powinny być. Oprócz przyjemnej stylistyki, dysponują dużym zakresem regulacji. Kierowca może nawet przedłużyć siedzisko dzięki wysuwanej końcówce. Pamięć ustawień pozwala na komfortową zmianę użytkownika auta - bez konieczności ponownego szukania właściwej pozycji.

Tylna kanapa jest szeroka, ale i tak w sąsiedztwie obrzeży wygospodarowano przestrzeń na dodatkowe wnęki. Siedzisko jest długie i ma odpowiednią miękkość. Środkowe miejsce ma skromniejsze rozmiary, ale wystarczające, by odbyć wygodną podróż. Pasażerom przyda się również dodatkowa strefa klimatyzacji.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - bagażnik

Bagażnik w konfiguracji pięciomiejscowej oferuje aż 652 litry pojemności. Wnęki przy burtach, podwójna podłoga oraz solidna półka zwiększają możliwości przewozowe. Przemyślane rozwiązania i duża przestrzeń ułatwiają przewóz większych przedmiotów.


Volkswagen Tiguan posiada również duży bagażnik. Zanim jednak o pojemności, należy wspomnieć o kolejnych rozwiązaniach zwiększających możliwości przewozowe. Wśród nich znajdują się, wnęki przy obu burtach, podwójna podłoga, solidna półka i gniazdko. Tak to powinno wyglądać.

W konfiguracji pięciomiejscowej, kufer niemieckiego SUV-a oferuje aż 652 litry wolnej przestrzeń. Po złożeniu drugiego rzędu, zdolności transportowe rosną do 1650 litrów. Można więc śmiało jechać po duże AGD albo meble.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - tył z lewej

Tył nowego Tiguana wyróżnia się nowoczesnymi, łączonymi lampami LED i minimalistycznym wzornictwem. Jedynie znaczek Volkswagena oddziela lampy, a całość wpisuje się w aktualne trendy koncernu, przypominając elektrycznego Passata ID.7.


Technologia


To najmocniejsza wersja tego modelu. Co ciekawe, jest w pełni konwencjonalna - nie posiada żadnego wsparcia ze strony elektryczności. To dziś rzadkość, dlatego należy docenić niemiecką markę, która konsekwentnie stawia na dywersyfikację oferty silnikowej.

Testowany Volkswagen Tiguan skrywa dwulitrowy, doładowany silnik benzynowy z rodziny TSI. W tym wydaniu generuje 265 koni mechanicznych i 400 niutonometrów. Jego najmocniejsze wydanie występuje w Golfie R.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - lewy przód

Nowoczesny wygląd przedniej części auta podkreślają wyraziste reflektory z ciemnymi kloszami i szeroki grill. Masywny zderzak oraz detale w czerni nadają dynamiczny charakter, zachowując przy tym typowo niemiecką elegancję.


Takie wartości jednak wystarczą, by kompaktowy SUV wyróżniał się ponadprzeciętną dynamiką. Tak skonfigurowany samochód ważący 1772 kilogramy przyspiesza do 100 km/h w zaledwie 5,9 sekundy i rozpędza się do 241 km/h. To wyniki, godne usportowionych hatchbacków.

Duża w tym zasługa napędu 4Motion, który pozwala wydajnie przenosić moc na asfalt. Swoją rolę odgrywa również siedmiobiegowa skrzynia automatyczna - z dwoma sprzęgłami, rzecz jasna. Taki zestaw zapewnia komfort i bezpieczeństwo.

Jeżeli chodzi o apetyt, to wiele zależy od stylu jazdy. Spokojne poruszanie się w cyklu mieszanym pozwala zmieścić się w 9 litrach. Nieco bardziej angażująca jazda może zwiększyć zużycie do 10-11 litrów. Amplituda jest jednak duża i można jeszcze więcej…

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - prawy tył

Dynamiczna sylwetka podkreślona modnym lakierem i czarnymi felgami, a z tej perspektywy widoczne są charakterystyczne światła LED biegnące przez całą klapę bagażnika. Stylistyka tylnej części auta jest nowoczesna i nawiązuje do elektrycznych modeli marki.


Wrażenia z jazdy


Siadasz przed kierownicą, naciskasz starter i jedziesz - pełen spokój i przewidywalność. Pierwsze kilometry pozwalają na jeden oczywisty wniosek: Volkswagen Tiguan to król normalności. Niczym nie zaskakuje. W każdej kategorii wydaje się adekwatny. Pozwala natychmiastowo przyzwyczaić się do jego charakteru. I dla większości użytkowników jest to bardzo dobra wiadomość.

Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny. Należy do czołówki w tym segmencie. Podobne odczucia miałem za kierownicą nowego 3008. Tu jednak można liczyć na znacznie lepsze osiągi, które podążają za potencjałem układu jezdnego.

Zawieszenie tłumi nierówności w sposób cywilizowany. Zapewnia wystarczający komfort. Tylko głębokie ubytki w nawierzchni sprawiają, że można wyraźniej słyszeć jego pracę. Co ważne, podczas gwałtownych zmian toru jazdy nie pozwala na przesadne przechyły.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - przód z prawej

Dynamiczna linia przedniej części Tiguana podkreślona jest charakterystycznym grillem oraz reflektorami z ciemnymi kloszami. Czarny zderzak i nowoczesne detale nadają SUV-owi wyrazisty, sportowy charakter.


Układ napędowy wydaje się wręcz skrojony pod ten model. Dynamika jest naprawdę świetna. Skrzynia DSG charakteryzuje się płynnością i tworzy kulturalny duet z mocnym silnikiem. Z kolei napęd pozwala na utrzymanie przyczepności nawet na śliskich nawierzchniach.

Praca systemów wsparcia też zasługuje na uznanie. Nie są inwazyjne, jak u części konkurentów. Aczkolwiek niektórzy kierowcy i tak będą wyłączali asystentów ograniczenia prędkości i pasa ruchu, dlatego dobrze, że jest to szybkie i łatwe.

Okiem przedsiębiorcy


Za podstawową konfigurację trzeba zapłacić 148 590 złotych. Warto zaznaczyć, że oferta dotyczy egzemplarzy z rocznika 2025, ale roku modelowego 2026. Tyle kosztuje Volkswagen Tiguan wyposażony w silnik 1.5 eTSI o mocy 131 koni mechanicznych. To miękka hybryda. Warto zaznaczyć, że siedmiobiegowy automat jest tu standardem.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - tył po skosie

Ujęcie pod kątem pozwala dostrzec efekty ewolucji stylistycznej Volkswagena - dominujące lampy LED, blendę na całej klapie oraz detale, które nawiązują do elektrycznego Passata ID.7. Całość podkreśla praktyczny i dynamiczny charakter auta.


Najtańszy, czyli 150-konny diesel z tym samym wyposażeniem to wydatek 168 190 złotych. To zdecydowanie lepszy pomysł, niż wyżej wspomniana jednostka. Znacznie lepiej pasuje do kompaktowego SUV-a o rodzinnym charakterze.

Jeżeli klient chce nabyć ten model z 265-konnym silnikiem benzynowym i napędem na obie osie, to musi przeznaczyć na to 221 190 złotych. Różnica jest zatem potężna. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że taki zestaw występuje bazowo z wyposażeniem R-Line, czyli tym topowym.

fot. Wojciech Krzemiński

Volkswagen Tiguan 2.0 TSI - tył z prawej strony

Tył tego SUV-a wyróżnia się minimalistycznym projektem z podłużnymi lampami i podkreślonym pasem świetlnym. Czarne felgi oraz lakier w odcieniu ciemnej zieleni nadają autu oryginalny i nowoczesny wygląd, wpisujący się w najnowsze wzornictwo Volkswagena.


To jednocześnie najdroższa propozycja w cenniku. Nawet hybryda plug-in jest tańsza. Czy to oznacza, że lepsza? Niekoniecznie. Wszystko zależy od oczekiwań i potrzeb użytkownika. Nie każdy chce i ma możliwość ładowania auta przed domem.

Tiguan da się lubić. Nie budzi dużych emocji, ale jednocześnie zapewnia odpowiedni poziom w każdej istotnej kategorii. Z prezentowanym układem napędowym pozwala na bardzo dynamiczną jazdę przy zachowaniu pełnej użyteczności. To auto kompletne.


Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: