Hyundai i30 1.6 CRDi Comfort vs Volkswagen Golf VII 2.0 TDI Highline
2013-05-13 13:40
Przeczytaj także: Hyundai i30 Wagon 1,6 GDI Comfort
Za kierownicą i30 siedzi się przede wszystkim wygodnie. Fotele są wyprofilowane pod komfort podróżowania, ale mają wystarczające podparcie boczne. Poprawne odczucia gwarantuje koło kierownicze, które pewnie leży w dłoniach podczas pokonywania zakrętów. Po przekręceniu kluczyka w pozycji zapłonowej, przed oczami ukazuje nam się czytelny, umieszczony w głębokich tunelach zestaw wskaźników z niebieskim kolorem przewodnim i czerwonymi wskazówkami. Wygląda bardzo estetycznie i nie męczy wzroku, czego nie można powiedzieć o podświetlonych w podobnej tonacji wyświetlaczach obsługujących radio i klimatyzację, znajdujących się na środkowej konsoli.
Wnętrze Golfa, podobnie jak w i30, jest zgraną kontynuacją stylistyki zewnętrznej. Od razu rzuca się w oczy duży dotykowy ekran LCD, za pomocą którego obsługujemy między innymi system nawigacji satelitarnej czy radio. Poza tym wszystko jest na swoim miejscu, a wygląd nie odznacza się chyba niczym szczególnym w porównaniu do poprzedniej generacji. Mamy fortepianowe wykończenie niektórych elementów i spłaszczoną u dołu kierownicę, jednak nie są to żadne nowości w niemieckim kompakcie (choć znamy je głównie z mocniejszych wersji silnikowych). Pod względem liczby schowków i półek Golf przegrywa z i30, ale nie zabraknie oczywiście miejsca na podstawowe pomoce niezbędne w podróży.
W fotelu Volkswagena siedzi się dość głęboko, czego zasługą są dość wysokie boczki siedziska i oparcia, gwarantujące dobre podparcie boczne w zakrętach. Do wygody również nie mam żadnych zastrzeżeń, dlatego mogę je ocenić mianem uniwersalnych. Zegary testowanego Golfa, otoczone wspomnianym czarnym wykończeniem, są oczywiście czytelne, jak to bywa w każdym elemencie skutecznie działającej układanki o nazwie „VAG”. Ciekawostką za to jest informacja w komputerze pokładowym o dopuszczalnej prędkości maksymalnej na drodze, na której właśnie się znajdujemy. Idealna rzecz dla kogoś, komu czasem zdarzy się przeoczyć znak z ograniczeniem, a nie chce odrywać wzroku od drogi w celu spojrzenia na ekran nawigacji.
fot. mat. prasowe
Hyundai i30 1.6 CRDi Comfort - wnętrze
Oszczędniej lub szybciej
Hyundai niestety nie ma w naszym porównaniu łatwego życia. Nie dość, że jego dzisiejszym konkurentem jest „Car Of The Year 2013”, to jeszcze przegrywa na starcie w kwestii osiągów. Wysokoprężna jednostka napędowa o pojemności 1,6 litra generuje moc 110 koni mechanicznych, co wydaje się być idealną propozycją dla lubiącego oszczędzać, aczkolwiek na pewno nie niedzielnego kierowcy – ten zapewne zdecydowałby się na sporo, bo o 7 tysięcy tańszy, 90-konny motor o pojemności 1.4. W praktyce, 1.6 CRDi napędza kompaktowego Koreańczyka całkiem sprawnie i nie odczuwa się zbytnio jego zmęczenia. Musimy się jednak liczyć z dość sporym wzrostem spalania podczas gwałtownych przyspieszeń i korzystania z wysokich obrotów w mieście.
Co na to Golf? Do znanego już dobrze dwulitrowego diesla o mocy 140 koni mechanicznych postanowiono dorzucić kolejne 10 i w rezultacie mamy ich już 150, jak nietrudno obliczyć. Pozwala to na naprawdę dobre osiągi – pierwsza setka osiągana jest już po 8,6 sekundy, co pieczętuje świetną wydajność Volkswagenowskiego „klekota”. Co ciekawe, kabina jest wyciszona w taki sposób, że momentami możemy nawet zapomnieć, że jedziemy autem z silnikiem wysokoprężnym. Spalanie utrzymuje się w normie, aczkolwiek, z oczywistych względów, podczas spokojnej jazdy 110-konne i30 będzie bardziej ekonomicznym wyborem.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Golf VII 2.0 TDI Highline - wnętrze
Prowadzenie i komfort
Układ kierowniczy Hyundaia jest precyzyjny, choć bardziej nastawiony na komfort. Podczas jazdy zaobserwowałem delikatny efekt blokowania się kierownicy w pozycji, gdy koła są skierowane prosto, co zupełnie nie wpływało na bezpieczeństwo czy zachowanie się samochodu na drodze, ale nieco denerwowało. Zawieszenie zasługuje na pochwałę pod kątem komfortu. Być może dobre wrażenie pogłębiły opony o wysokim profilu w porównaniu do tych w Golfie (65 kontra 45). Tak czy inaczej, to Hyundai połyka dziury, nie odwrotnie.
oprac. : Dominik Kopyciński / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
-
Hyundai i30 1.6 CRDi DCT Comfort. Po prostu dobry kompakt
-
Hyundai i30 coupe nie do końca sportowy
-
Hyundai i30 Turbo - za mało na rasowego hot-hatcha
-
Volkswagen Golf GTI Performance 230 KM - hot-hatch w najlepszym wydaniu
-
Volkswagen Golf Sportsvan 2.0 TDI DSG dla rodziny i biznesu
-
Suzuki Jimny 1.3 VVT Elegance
-
Abarth 500 Esseesse vs Citroen DS3 Racing vs VW Golf R 2.0 TSI DSG 4Motion
-
Seat Alhambra 2,0 TDI CR 140 KM 4WD Style
-
BMW M135i
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)