eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - reaktywacja

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - reaktywacja

2016-11-02 10:35

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - reaktywacja

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (18)

Pamiętacie pierwsze Baleno? Produkowane od lat 90. auto nie zdobyło wielkiej popularności w Polsce, ale są tacy kierowcy, którzy chwalą je do dziś. Miało bowiem praktyczne wnętrze (trzy odmiany nadwoziowe) i bardzo prostą, japońską konstrukcję. Czas biegnie do przodu i dziś jeszcze trudniej spotkać ten model na naszych ulicach. Suzuki postawiło jednak na reaktywację. Czy docenią ją Europejczycy?

Przeczytaj także: Suzuki Baleno - nowy średniak

Karoseria


Pod względem stylistycznym, Suzuki przeczy aktualnym trendom. Niemal wszystkie marki tworzą jeden nurt stylistyczny, na którego podstawie powstają wszystkie nowe modele aktualnej gamy. U (tych) Japończyków tego nie znajdziemy. Nie da się pomylić żadnego z produktów, bo każdy jest rzeczywiście inny, co dla klienta ma naprawdę duże znaczenie. I to nam się podoba. Baleno nie przypomina zatem żadnego innego Suzuki. Co więcej, ma swój styl, dlatego nie jest też podobne do któregokolwiek konkurenta. Przód tworzą ładne reflektory (biksenonowe!), obły zderzak i grill o przyjemnym kształcie. Z tyłu znajdziemy natomiast wyraźnie pochyloną szybę, delikatną lotkę, zaokrąglone lampy i chromowaną listwę. Podsumowując, to naprawdę fajnie narysowany samochód.

Wnętrze


Projekt wnętrza także może się podobać. Konsola centralna ma ciekawą prezencję, ale jest przy tym prosta w obsłudze i ergonomiczna. Rolę centrum dowodzenia pełni dotykowy ekran multimedialny, który pracuje całkiem sprawnie. Przydałoby się jedynie pokrętło zamiast przycisków odpowiedzialnych za "głośność" radia. Duży plus należy się za czytelne zegary i umieszczony pomiędzy nimi wyświetlacz. Liczę jednak, ze za jakiś czas ten drugi będzie sterowany z kierownicy, a nie za pośrednictwem leciwego "patyczka" umieszczonego na szybce osłaniającej "budziki". Jeśli chodzi o materiały wykończeniowe to są one twarde, ale bardzo przyzwoicie spasowane. Nie można też narzekać na kolorystykę, bo ciemny plastik ożywiany jest srebrnymi, estetycznymi wstawkami.

fot. mat. prasowe

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - z tyłu

Z tyłu znajdziemy wyraźnie pochyloną szybę, delikatną lotkę, zaokrąglone lampy i chromowaną listwę.


Warto też zwrócić uwagę na wyposażenie. O cenie dowiesz się nieco później, ale już mogę zaznaczyć, że jej stosunek do listy opcji, które otrzymuje klient w zamian za nią jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym w segmencie. Oprócz wspomnianych biksenonów, komputera pokładowego i dotykowego ekranu, mamy do dyspozycji automatyczną klimatyzację, elektrykę wszystkich bocznych szyb i lusterek, wielofunkcyjną kierownicę, nawigację satelitarną, kamerę cofania, niezłe audio, Bluetooth czy system bezkluczykowy. Na tym nie koniec. W Baleno znajdziemy nawet aktywny tempomat (!) oraz system ostrzegający przed zbyt szybkim zbliżaniem się do poprzedzającego pojazdu, który ma możliwość aktywowania samodzielnego, awaryjnego hamowania. I ta lista robi wrażenie.

fot. mat. prasowe

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - wnętrze

Konsola centralna ma ciekawą prezencję, ale jest przy tym prosta w obsłudze i ergonomiczna.


Pozycja za kierownicą miejskiego Suzuki jest poprawna. Fotele nie rozpieszczają ani wyprofilowaniem, ani wielkością, ale w każdej z dziedzin można je uznać za akceptowalne. Najbardziej imponuje natomiast przestronność, którą najlepiej widać w drugim rzędzie. Żaden rywal nie oferuje tyle miejsca na nogi, co sprawia, że naprawdę wysokie osoby mogą tu zanotować wygodną podróż. Trzeba tylko uważać przy wsiadaniu, bo otwór drzwiowy jest dość nisko "wykrojony". Sama kanapa ma całkiem długie siedzisko i przyzwoity kąt pochylenia oparcia.

fot. mat. prasowe

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - fotele

Fotele nie rozpieszczają ani wyprofilowaniem, ani wielkością, ale w każdej z dziedzin można je uznać za akceptowalne.


Czy obszerna kabina powstała kosztem bagażnika? Nic z tych rzeczy. Według danych producenta zmieści się w nim 355 litrów. Na moje oko jest tu trochę mniej, ale i tak więcej niż większość konkurentów może zaoferować. Ponadto, na pochwałę zasługują dodatkowe, boczne wnęki. Warto też wspomnieć, że po złożeniu asymetrycznie dzielonego oparcia, przestrzeń załadunkowa wzrasta do 1085 litrów.

fot. mat. prasowe

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - z przodu

Przód tworzą ładne reflektory (biksenonowe!), obły zderzak i grill o przyjemnym kształcie.


Technologia


Baleno reprezentuje segment B, dlatego najlepszym źródłem napędu będzie niewielki silnik benzynowy. I właśnie taki znajdziemy pod jego maską. To jednostka DualJet o pojemności 1,2 litra generująca 90 KM (przy 6000 obr./min.) i 120 Nm (przy 4400 obr./min.). Jak można wywnioskować po "dostępności" mocy, ten mały benzyniak nie współpracuje z żadną, nawet najmniejszą turbin(k)ą. Waży jednak zaledwie 865 kg, dlatego nie ma obaw o osiągi. Sprint do pierwszej setki zajmuje 12,3 sekundy, a przyspieszanie kończy się przy 180 km/h. I w aucie miejskim lepsze wyniki nie są raczej wymagane. Przydałoby się natomiast niskie zużycie paliwa. I w tej dziedzinie Suzuki bardzo pozytywnie zaskakuje. Średnia z całego testu (1000 km, cykl mieszany) wyniosła dokładnie 5 litrów. To więcej niż podaje producent, ale bardzo często korzystałem z wyższych obrotów. Osoba nastawiona na oszczędzanie bez problemu osiągnęłaby wyniki katalogowe. Należą się więc ukłony za szczerość.

fot. mat. prasowe

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - z boku

Zwisy karoserii są niewielkie, podobnie jak i same gabaryty auta, ale i tak wszelkiego rodzaju manewry ułatwiają czujniki i wspomniana już kamera cofania.


Wrażenia z jazdy


Jak się jeździ Baleno? Na pewno komfortowo. Zawieszenie mogłoby nieco ciszej pracować, ale wszelkiego rodzaju nierówności tłumi naprawdę bardzo dobrze. Oczywiście odbija się to na przechyłach karoserii, które są wyraźne. Można mieć również zastrzeżenia do układu kierowniczego. Jest bardzo miękki i nie informuje tak dobrze o tym, co dzieje się z przednią osią, jak klasowi rywale. Ale pamiętajmy o tym, że nikt tym samochodem nie będzie szalał po zamkniętych odcinkach specjalnych.

fot. mat. prasowe

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - z przodu i boku

Jak się jeździ Baleno? Na pewno komfortowo.


Do zalet bez wątpienia można dopisać świetną zwrotność. Zwisy karoserii są niewielkie, podobnie jak i same gabaryty auta, ale i tak wszelkiego rodzaju manewry ułatwiają czujniki i wspomniana już kamera cofania. Co więcej, Baleno jest nieźle wyciszone, co jest kolejnym elementem pozytywnie wpływającym na ogólny komfort podróżowania.

fot. mat. prasowe

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - tył

Bagażnik ma 355 litrów.


Benzynowy, 90-konny silnik wydaje się optymalnym źródłem napędu. Na niskich obrotach pracuje bardzo cicho, a na wysokich jego dźwięk nie jest drażniący. Dobrze współpracuje z 5-biegową skrzynią manualną i w tym przypadku brak "szóstki" nie odbija się negatywnie na wrażeniach z jazdy. Jakbym mógł coś poprawić, to postawiłbym na nieco krótsze i bardziej precyzyjne skoki lewarka. Tylko tyle.

fot. mat. prasowe

Suzuki Baleno 1.2 DualJet Elegance - przód

Suzuki Baleno kosztuje 60 tysięcy złotych.


Okiem przedsiębiorcy


Rzadko kalkulacje związane z zakupem są moim ulubionym akapitem, ale w tym przypadku nie może być inaczej. Tak bogato skonfigurowane Baleno kosztuje... 60 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę stosunek ceny do wyposażenia, żaden konkurent nie jest w stanie konkurować z tym autem. Nie wspominając nawet o przestronności....

Japońska marka ma w polskiej ofercie różne możliwości finansowania auta. Osoby zainteresowane kredytem mogą liczyć na umowę nawet do 96 miesięcy. Jeśli chodzi o konkretne warianty, to Suzuki oferuje 50/50 i 3x33. Z kolei przedsiębiorcy mają do dyspozycji leasing z opłatą wstępną od 0% i wartością wykupu od 1 do 38%.

Podsumowanie


Reaktywacja Baleno była bardzo dobrym pomysłem. Przeciętny klient nie będzie miał poważnych zastrzeżeń do jakości prowadzenia (mało kto w tym segmencie stawia na piedestale właściwości jezdne), a z pewnością doceni bardzo, ale to bardzo bogate wyposażenie i wyjątkowo korzystną cenę zakupu. Miejskie Suzuki powinno więc być jeszcze popularniejsze na naszych drogach, niż świetnie sprzedająca się Vitara.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Więcej na ten temat: Suzuki Baleno, Suzuki, testy samochodów, testy aut

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: