Ford Ka 1.2 Trend - fajne auto za 30 tys. zł
2014-10-16 11:34
Przeczytaj także: Ford Grand Tourneo Connect 1.6 TDCi Titanium do pracy i dla rodziny
Technologia
Testowego Ka napędzał znany z Fiata Pandy motor o pojemności 1,2 litra generujący 69 KM i 102 Nm momentu obrotowego. Mocną stroną układu napędowego i jego przeniesienia jest skrzynia biegów. Ta gorsza, to… sam silnik. Tak skonfigurowany Ford nie jest dynamiczny i… już. W każdym zakresie obrotów brakuje momentu. Wkręcanie na wyższe obroty skutkuje wyciem i sporym spalaniem. Jedyny sposób na jego ograniczenie to częstsze ruszanie głową niż pedałem gazu i rozsądne wykorzystanie skrzyni biegów. Po prostu, lepiej skupić się na wczesnych zmianach. A to da się zrobić, jeśli wskazówka obrotomierza nie przekroczy magicznej liczby 2000. Wtedy można liczyć na średnie spalanie na poziomie poniżej 6 litrów. W trasie daje się zejść do 5,4 litra, a w mieście, udało się utrzymać 6,5 litra. Niestety, próba ostrej jazdy kończy się na ponad 8 litrach. Dlatego, nie polecam… Auto, jak na miejskiego malucha, jest dobrze wyposażone. Producent zadbał o to, aby auto było bezpieczne zarówno statycznie jak i dynamicznie. Już w standardzie znajdziemy ABS z ESC, EBD, 2 poduszki i system HSA wspomagający ruszanie pod górę.
Wrażenia z jazdy
Autko prowadzi się rewelacyjnie. Pomimo tragicznych warunków drogowych, testowy Ka na 16-calowych obręczach i niskoprofilowych oponach, radził sobie doskonale. No, może prawie doskonale. Powód „prawie”? Zbyt głośna, moim zdaniem, praca zawieszania. Choć płyta podłogowa Ka i Fiata 500 jest identyczna, to fiatowskie zawieszenie pracuje jakby z nieco większą kulturą.
fot. mat. prasowe
Ford Ka 1.2 Trend - bagażnik
W przypadku przedstawicieli segmentu A nie oczekuje się cudów pod względem jakości montażu wnętrza. W przypadku Forda Ka wszystkie plastiki są twarde łącznie z pokrytą tworzywem kierownicą. Ale na pochwałę zasługuje jakość ich spasowania. Testowałem auto na różnych nawierzchniach i… plastiki we wnętrzu nie odezwały się ani razu. Fakt, auto było prawie nowe, ale drogi, po których przyszło mi jeździć bywają gorsze od złych. Są więc swoistym symulatorem naturalnego wyeksploatowania wnętrza po kilku latach intensywnego użytkowania.
Okiem przedsiębiorcy
Ka to obecnie najtańsze nowe auto na polskim rynku – zostało wycenione na około 30 tysięcy złotych. Dla porównania, podstawowa "Pięćsetka" kosztuje 37 900 zł, Skoda Citigo 35 090 zł, Volkswagen Up! 32 500 zł, Citroen C1 31 900 zł, Kia Picanto 31 490 zł, a Hyundai i10 - 35 900 zł. Auto testowe z kilkoma dodatkami to wydatek niespełna 35 tysięcy.
fot. mat. prasowe
Ford Ka 1.2 Trend - widok z boku
Zakup najlepiej sfinansować za pośrednictwem FCE Ford Polska. W ofercie marki jest bowiem kredyt od 6 do 60 miesięcy z możliwością uniknięcia wpłaty własnej, przy ratach równych lub malejących – zgodnie z potrzebami klienta. Ford ma w swoim wachlarzu finansowym także leasing, który może trwać również od 24 do 60 miesięcy, przy wpłacie własnej od 0 do 45% i ratach dostosowanych do indywidualnych potrzeb.Trzecią możliwością jest zakup auta w systemie Ford Multi Opcje.
Podsumowanie
Najmniejszy reprezentant rodziny Forda to całkiem niezłe auto miejskie. Ładne i dość pojemne, pomimo skromnych gabarytów. Czy oszczędne? Tu niestety mam wątpliwości. Nie do końca przekonał mnie napęd. Ale, w ogólnym rozrachunku, jestem zdecydowanie na TAK…
1 2
oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl
Przeczytaj także
-
Ford Mondeo 1.5 Ecoboost 160 KM – to jednak nie Aston
-
Ford Ka 1.2 Trend vs Hyundai I 10 Premium
-
Ford Mondeo Kombi 1.5 EcoBoost Titanium - ulubione auto flotowe
-
Mocno odświeżony Ford Focus 1.5 EcoBoost Titanium
-
Ford Fiesta 1.0 EcoBoost Red Edition ze sportowym zacięciem
-
Ford Focus Ecoboost na czwórkę z plusem
-
Ford Tourneo Connect 1.6 TDCI - furgonetka czy van?
-
Ford Mondeo Kombi 2.0 TDCi jak krążownik
-
Ford Tourneo Courier 1.6 TDCi Titanium dla rodziny i biznesu
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)