Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - leniwiec
2017-12-18 00:30
Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - z przodu © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Skoda Rapid Spaceback 1.2 TSI Joy. Po prostu samochód
Jako osoba mająca codzienną styczność z motoryzacją, często jestem pytany o radę w kwestii zakupu samochodu używanego. Zazwyczaj jestem postawiony przed takim opisem potrzeb: tani w eksploatacji, ekonomiczny, niezawodny, koniecznie 5-drzwiowy, z klimatyzacją do XX tysięcy. W skrócie: wszystko w jednym i to z ograniczonym budżetem. Ludzi myślących w ten sposób jest cała masa, a odpowiedzią na ich wymagania próbuje być od 2012 r. Skoda Rapid, która w tym roku przeszła facelifting. Nawiasem mówiąc szkoda, że nie zaczęto jej produkować 10 lat wcześniej, miałbym gotową odpowiedź na każde następne podobne pytanie.Rapid nie porwie nikogo wyglądem. Klasyczne kształty i wyraźnie trójbryłowe nadwozie jest podyktowane względami praktycznymi. Wymiarami plasuje się pomiędzy segmentami aut miejskich i kompaktowych, ale bazuje na mniejszej od siebie Fabii – widać to nawet w proporcjach nadwozia. Rapid ma jednak wyraźnie większy rozstaw osi dający więcej miejsca na nogi pasażerom z tyłu. W odniesieniu do najpoważniejszych rynkowych rywali Skoda nie wypada najgorzej – jest krótsza niż Tipo sedan o 5 cm, ale aż 6,4 cm dłuższa niż Citroen C-Elysee.
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - wnętrze
Tegoroczny lifting przyniósł tylko kosmetyczne zmiany w wyglądzie. Dodano oświetlenie typu LED z przodu i z tyłu, a w przednim zderzaku pojawiła się ozdobna listwa poprzeczna. Testowy egzemplarz wyposażono w eleganckie 17-calowe alufelgi wymagające dopłaty, ale wyróżniające ten egzemplarz spośród flotowych Skód poruszających się na stalówkach.
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - ekran
Nad rywalami Rapid ma jedną unikalną przewagę – jest liftbackiem, co znacznie ułatwia korzystanie z ogromnego kufra o pojemności 550 litrów. Co ważne, bagażnik ma regularny kształt, a opcjonalnie można go wyposażyć w zestaw przegródek i siatek lub dwustronną matę chroniącą wykładzinę przed brudem i zniszczeniem. W środku jak to w Skodzie – nudno i czarno, ale 4 osoby zmieszczą się komfortowo.
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - deska rozdzielcza
Zazwyczaj w Skodzie rozpływam się nad nienaganną ergonomią i rozplanowaniem przyrządów, ale tym razem będzie inaczej. Przykładowo obsługa tempomatu jest zupełnie inna niż w Octavii i Superbie – umieszczona w jednej manetce z kierunkowskazami. Konstruktorzy zupełnie zapomnieli o podnóżku na lewą stopę – w samochodzie ze skrzynią automatyczną czuję pełne prawo, by się do tego przyczepić. Przyjemnym zaskoczeniem jest materiał tapicerki pozwalający się wślizgnąć za kółko niemal jak na skórze.
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - tył
Po liftingu główne zmiany skoncentrowały się na konsoli centralnej. Ekran dotykowy jest większy, a po bokach ma więcej przycisków do obsługi aplikacji. Inne są zegary oraz zaktualizowano system do nowszej wersji, choć to nie jest jeszcze ten sam, który występuje w droższych modelach Skody. Pozostawiono klasyczny panel klimatyzacji, za to nie ma już możliwości obsługi płyt CD. Dlaczego producenci nam to robią? Przecież płyty jeszcze nie wyszły z użytku!
Testowy egzemplarz wyposażono w podstawowy silnik benzynowy 1.0 TSI o mocy 95 KM połączony ze skrzynią DSG. Silnik jest dokładnie taki, jakiego można się spodziewać po małej pojemności z turbiną – 3 cylindry nie wykazują zbyt dużej kultury pracy, ale za to moment obrotowy jest satysfakcjonujący, a dynamika przyzwoita. Rapid z tym motorem daje radę także poza miastem. Niestety wykorzystywanie wszystkich niutonometrów dość mocno zwiększa spalanie. Jadąc spokojnie można zejść do 5,5 l/100 km. W mieście będzie to minimum 6,5 l.
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - bok
Dwusprzęgłowa skrzynia ma 7 przełożeń, co powinno zapewniać ekonomię także na drogach szybkiego ruchu. Powinno, ale biegi są tak ciasno zestopniowane, że siódemka pojawia się już przy 65 km/h. Ewidentnie nastawiono tę skrzynię na poruszanie się po mieście, co w trasie jest nieco rozczarowujące. Na dodatek coś jest nie tak z oprogramowaniem, bo działa ona ospale i spóźnia się z redukcjami.
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - z przodu
No właśnie, ogólnie Rapid porusza się jak leniwiec – wszystko wydaje się dziać w tempie slow motion. Redukcje skrzyni, działanie systemu start-stop spóźniającego się z uruchomieniem silnika, a nawet reakcja na gaz. Po wciśnięciu pedału na postoju, nieważne delikatnie czy mocno, auto reaguje i rusza dopiero po irytującym ułamku sekundy. Prawdopodobnie to także mankament skrzyni DSG. Dla siebie zdecydowanie wziąłbym manuala, którego dobrze wspominam z wersji przedliftowej. Ma on 5 przełożeń w wersji 95 KM lub 6 w mocniejszym wariancie 110-konnym tego samego motoru. Do tego leniwego i ospałego charakteru dopełnieniem jest miękkie zawieszenie bujające nadwoziem na boki.
Rapid to propozycja dla ludzi rozsądnych, zatem jak wypada na tle rywali cennik Skody? Generalnie nie najgorzej. Testowana wersja Style jest droższa od najbogatszego Fiata Tipo z nadwoziem sedan, choć cenę uzasadnia więcej pozycji na liście wyposażenia standardowego. Dłuższa jest także lista opcji, a sam Rapid jest modelem zdecydowanie bardziej dojrzałym niż Tipo. Ma chociażby hamulce tarczowe przy wszystkich kołach, znacznie bardziej dopracowany system multimedialny i przewagę nadwozia liftback nad klasycznym sedanem. Poziomem wykończenia oba auta są na równym poziomie, za to Fiat jest ciekawiej zaprojektowany zarówno z zewnątrz jak i w środku oraz lepiej się prowadzi. Za cenę Skody Fiata można mieć z mocniejszym silnikiem wolnossącym i skrzynią automatyczną lub ze świetnym dieslem Multijet i manualem. Pozostali konkurenci jak Citroen C-Elysee i Peugeot 301 to propozycje znacznie tańsze, uboższe i konstrukcyjnie starsze niż Skoda i Fiat.
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid FL Style 1.0 TSI 95 KM DSG - z tyłu
Ostatnia sprawa: czy warto zaoszczędzić i wziąć TSI zamiast TDI? Moim zdaniem nie. Lepiej oszczędzić na słabej skrzyni DSG (7000 zł dopłaty), ale skusić się na diesla, najlepiej świetnego 1.6 TDI 115 KM. Motor jest mocny, bardzo oszczędny i ma dobrą opinię na rynku wtórnym. Wtedy na pewno Skoda Rapid przestanie być leniwcem.
oprac. : Bartłomiej Puchała / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
-
Skoda Rapid Spaceback Scoutline - lubi udawać
-
Skoda Rapid Joy - radość na koncie
-
Skoda Rapid 1.6 TDI Elegance - auto na „piątkę”
-
Skoda Rapid 1,2 TSI Elegance
-
Skoda Octavia RS 2.0 TSI DSG, usportowiony kompakt z długą listą zalet
-
Skoda Karoq 2.0 TDI 115 DSG, czyli SUV na trudne czasy
-
Skoda Superb Sportline iV Plug-in Hybrid
-
Skoda Kodiaq 1.5 TSI DSG 4x4 Style na krótkie dystanse
-
Skoda Karoq Sportline 2.0 TSI - elegancki kontrast
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)