eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - trzy cylindry w mikrovanie?

Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - trzy cylindry w mikrovanie?

2014-03-13 13:49

Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - trzy cylindry w mikrovanie?

Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (23)

Na temat tego silnika Ford rozwodził się już w milionach reklamowych artykułów. Sam model B-Max też jest ciekawy, ponieważ zapewne kojarzycie pana skaczącego do wody przez ten samochód z powodu braku słupka B. To ewenement. Czy te dwie nowinki w połączeniu dobrze się sumują?

Przeczytaj także: Ford B-MAX 1,0 EcoBoost Titanium

Ford B-Max to w roli ścisłości „najedzona” Fiesta. Wiele elementów tego mikrovana pochodzi wprost z tego miejskiego modelu. Podobieństwa znajdziemy zarówno w widocznych miejscach auta jak wnętrze lub nadwozie, ale także w rozwiązaniach technicznych niewidocznych gołym okiem.

Wygląd B-Maxa nie powala, aczkolwiek jest to całkiem ładne, uśmiechnięte jak reszta marki, miejskie „wozidełko”. Co ważne auto jest proporcjonalne, co nie jest takie oczywiste w przypadku mikrovanów. Pas przedni z reflektorami LED do jazdy dziennej sprawia, że auto na pierwszy rzut oka wygląda nowocześnie i atrakcyjnie. To jedyne wyróżniki, ponieważ tył samochodu jest przeciętny, a bok intryguje tylko podczas otwartych drzwi. Dlaczego?

fot. mat. prasowe

Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - widok tyłu i boku

Tył samochodu jest przeciętny, a bok intryguje tylko podczas otwartych drzwi.


Ponieważ tak jak w reklamie, widzimy co się dzieje po drugiej stronie auta. Brak słupka B jest niecodziennym zjawiskiem, a tylne, przesuwne drzwi, potęgują przestrzeń i ułatwiają wsiadanie. No może nie do końca, ponieważ drzwi wysuwają się zakrywając sporą część kanapy, a widoczna szyna ma prawie metr. Drzwi skrywają również niewidoczny słupek B. Oczywiście taka konstrukcja wymogła na inżynierach przemyślenie sztywności auta, więc jest ono wysokie, wąskie, a ilość blachy w tylnej części auta trochę przeraża (waga auto to 1,2 tony). Coś za coś, jak to zwykle bywa – magia kompromisu. Fajny bajer, ale czy do końca użyteczny to nie wiadomo. Aczkolwiek ze słupkiem B auto na pewno by się tak nie wyróżniało.

fot. mat. prasowe

Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - wnętrze

Przestrzeń potęguje szklany dach, który mocno rozświetla wnętrze i jasną tapicerkę. Siedząc w środku nie odczuwa się żadnego skrępowania.


Piszę o tym dlatego, ponieważ takie rozwiązanie nie wpływa na przestrzeń w środku. Samochód nie jest ogromny, lecz po prostu większy niż Fiesta, a mniejszy niż Focus. Dla niezdecydowanych w sam raz. W środku spokojnie będą podróżować cztery dorosłe, a nawet wysokie osoby. Przestrzeń potęguje szklany dach, który mocno rozświetla wnętrze i jasną tapicerkę. Siedząc w środku nie odczuwa się żadnego skrępowania. Pot na czole można poczuć przy próbie spakowania całej czwórki do bagażnika. Trzysta litrów to skromny wynik, więc polecam bagażnik dachowy.

fot. mat. prasowe

Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - przednie fotele

Za kółkiem Forda B-Max siedzi się wysoko jak w typowym minivanie, co jest zaletą w miejskiej dżungli.


Warto również wspomnieć o miejscu dla kierowcy. Za kółkiem Forda B-Max siedzi się wysoko jak w typowym minivanie, co jest zaletą w miejskiej dżungli. W odnajdywaniu pomoże Wam również spore przeszklenie auta – widoczność jest bardzo ok. Ponadto materiały okalające siedzących w środku są miękkie i dobrej jakości, a co więcej nie trzeszczą. Sam kokpit samochodu trochę przeraża. Ilość przycisków należy liczyć w dziesiątkach, aczkolwiek po jakimś czasie człowiek się do tego przyzwyczaja. Mimo wszystko wygląda to trochę kosmicznie.

fot. mat. prasowe

Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - panel sterowania

Elektryczne szyby, komputer pokładowy czy zestaw audio z odtwarzaczem CD nikogo nie dziwi, ale… automatyczna klimatyzacja lub czujnik deszczu oraz system zapobiegania kolizjom przy małych prędkościach (do 30 km/h) to jak na ten segment, rzeczy z górnej półki. Nad bezpieczeństwem czuwają również poduszki powietrzne oraz ABS, ESP itp.


Guziki służą jednak konkretnym celom, a wyposażenie w wersji Titanium, krótko mówiąc, rozpieszcza. Elektryczne szyby, komputer pokładowy czy zestaw audio z odtwarzaczem CD nikogo nie dziwi, ale… automatyczna klimatyzacja lub czujnik deszczu oraz system zapobiegania kolizjom przy małych prędkościach (do 30 km/h) to jak na ten segment, rzeczy z górnej półki. Nad bezpieczeństwem czuwają również poduszki powietrzne oraz ABS, ESP itp.

fot. mat. prasowe

Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - silnik

Wyciśnięcie z litra pojemności oraz trzech cylindrów 125 KM kosztowało inżynierów sporej pomysłowości, aczkolwiek ich praca spisuje się na medal.


Drugą ciekawostką, którą Ford wynosi na piedestał, jest wspomniany, benzynowy silnik EcoBoost. Wyciśnięcie z litra pojemności oraz trzech cylindrów 125 KM kosztowało inżynierów sporej pomysłowości, aczkolwiek ich praca spisuje się na medal. Ponadto nie brzmi jak kosiarka, a turbina nieźle radzi sobie z elastycznym przyśpieszaniem. Wraz z pięciostopniowym „manualem” silnik pracuje doskonale. Jest po prostu wystarczający, zwłaszcza w mieście, a przy tym spala śladowe ilości paliwa. Ford B-Max „pije” średnio 6 litrów na 100 km, a zejście poniżej tego wyniku jest również możliwe. Nie wiem czy jakiś wpływ ma na to system Start&Stop, aczkolwiek jak dla mnie mogłoby go tam nie być.
Przeczytaj także: Ford B-MAX 1.6 TDCi Titanium Ford B-MAX 1.6 TDCi Titanium

 

1 2

następna

oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl Auto-strefa.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: