eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoAktualności motoryzacyjne › Czy młodzi kierowcy zyskają na telematyce w ubezpieczeniach?

Czy młodzi kierowcy zyskają na telematyce w ubezpieczeniach?

2018-03-01 12:54

Czy młodzi kierowcy zyskają na telematyce w ubezpieczeniach?

Kierowca © fot. mat. prasowe

Nowe technologie zmieniają rynki. Nie inaczej sprawy się mają w przypadku rynku ubezpieczeń, gdzie na popularności zyskuje telematyka. Ubezpieczenia telematyczne to takie, które przy ustalaniu stawki ubezpieczenia biorą pod uwagę dane na temat stylu jazdy danego kierowcy. Utarło się, że tego rodzaju rozwiązanie może być sposobem na obniżenie stawki OC. Czy rzeczywiście tak jest? Czy telematyka może stać się dla młodych kierowców szansą na mniej zaporowe ceny ubezpieczenia samochodu?

Przeczytaj także: 5 powodów, dla których nie należy bać telematyki w ubezpieczeniach

O tym, jak szkodowość jazdy przekłada się na ceny OC, przekonał się każdy, komu zdarzyła się chociażby drobna stłuczka. Wystarczy bowiem jedna szkoda na koncie kierowcy, aby jego kolejne OC poszybowało na poziom, który dla kieszeni może okazać się bardzo dotkliwy. Weźmy przykład 33-letniego posiadacza 5-letniego opla Astra z Warszawy. W przypadku braku szkód za obowiązkowe ubezpieczenie zapłaciłby około 858 złotych. Jeżeli jednak spowodowałby chociażby jedną kolizję, to wówczas musiałby wysupłać z portfela co najmniej 1814 zł. Łatwo policzyć, że podwyżka sięga tu aż 111%.
– Ten przykład dobitnie pokazuje, że bezpieczna jazda po prostu opłaca się finansowo. Powyższy przypadek pokazuje regułę, bo niezależnie od miasta, wieku czy modelu samochodu tzw. kierowcy szkodowi nie mogą liczyć na taryfę ulgową od ubezpieczyciela. Oczywiście powinni przed zakupem polisy poprosić agenta o porównanie ceny w przynajmniej kilku czy kilkunastu zakładach ubezpieczeń, bo w ten sposób znajdą możliwie najtańszą polisę. Ale tak czy inaczej nie znajdą OC tańszego niż „bezkolizyjne” – tłumaczy Jakub Nowiński, członek zarządu multiagencji Superpolisa Ubezpieczenia.

Ubezpieczyciele na tropie ryzykownych kierowców


Nic dziwnego, że ubezpieczyciele szukają różnych sposobów na jak najbardziej precyzyjną ocenę ryzyka spowodowania szkody przez klientów. Od dłuższego już czasu starają się o dostęp do przechodzącej spore zmiany Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), ponieważ chcieliby mieć wgląd w historię mandatów i liczbę punktów karnych osób, które zgłaszają się do nich po ubezpieczenie OC. Stawiają także na własną technologię, przede wszystkim telematykę, o której w 2018 roku z pewnością usłyszymy jeszcze nie raz. W skrócie: jest to rozwiązanie polegające na monitorowaniu stylu jazdy (oczywiście za zgodą klienta). Ubezpieczyciel wie m.in. ile kilometrów pokonuje samochodem kierowca oraz jak szybko i jak gwałtownie jeździ. Jeżeli jeździ bezpiecznie, może liczyć na zniżkę w link http://www.moto.egospodarka.pl/139377,Jak-marka-samochodu-wplywa-na-ceny-OC,1,87,1.html ubezpieczeniu OC>.

fot. mat. prasowe

Kierowca

Wyrażenie zgody na monitorowanie stylu jazdy może najbardziej opłacać się młodym kierowcom, którzy dziś za OC płacą najwięcej.


– Każdy kij ma dwa końce. O telematyce mówi się przeważnie, że to sposób na obniżenie składki za OC. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli ubezpieczyciel krytycznie oceni nasze drogowe nawyki, może równie dobrze podnieść cenę. Grupą, która może sporo zyskać na tej technologii, są młodzi kierowcy, według statystyk powodujący najwięcej wypadków. Jeśli zgodzą się na monitorowanie stylu swojej jazdy, być może udowodnią ubezpieczycielom, że potrafią jeździć bezpiecznie i w efekcie za polisę zapłacą mniej – zauważa Jakub Nowiński.

Szansa dla młodych kierowców?


O tym, że tak może rzeczywiście być, świadczą dane z zebrane w Wielkiej Brytanii . Do końca 2017 roku sprzedano tam 975 tys. polis opartych na telematyce, cieszących się dużym zainteresowaniem właśnie w grupie młodych kierowców, którzy zyskują dzięki nim wpływ na wysokość składki. Warto o tym pamiętać, ponieważ wiek jest obok szkodowości bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na ceny OC także w Polsce. Młodzi właściciele pojazdów należą do grupy wysokiego ryzyka spowodowania kolizji czy wypadku i z zasady otrzymują do zapłaty wyższe składki niż doświadczeni kierowcy. Gdyby wspomniany powyżej właściciel opla astry miał 25 lat, za swoje pierwsze OC musiałby zapłacić przynajmniej 3710 zł, czyli 4 razy więcej niż 33-latek za swoją kolejną polisę.
– Argument finansowy, czyli możliwość obniżenia składki, może być motywujący także dla innych kierowców. Pozytywnym efektem rozwoju telematyki może być natomiast poprawa bezpieczeństwa na drodze. Przedstawiciele brytyjskiego rynku ubezpieczeniowego wskazują, że klienci korzystający z monitoringu stylu jazdy jeżdżą 3-krotnie bezpieczniej od przeciętnego brytyjskiego kierowcy – dodaje Jakub Nowiński z Superpolisy Ubezpieczenia.

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: