eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Volvo XC60 T8 R-Design - czy taka hybryda w ogóle ma sens

Volvo XC60 T8 R-Design - czy taka hybryda w ogóle ma sens

2018-10-19 00:40

Volvo XC60 T8 R-Design - czy taka hybryda w ogóle ma sens

Volvo XC60 T8 R-Design © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (15)

407 koni mechanicznych, potworny, bo wynoszący aż 640 niutonometrów moment obrotowy i średnie spalanie – zdaniem producenta – na poziomie zaledwie 2,1 litra na 100 kilometrów. Kosmos? Kosmos!

Przeczytaj także: Volvo XC60 T6 eAWD, czyli jakość i komfort

Volvo XC60 II godnie zastąpiło poprzednika, który nie ukrywam do dziś jest wzorem SUV-a w moim skromnym katalogu aut marzeń – takich do spełnienia, być może za jakiś czas.

O ile jednak wersja D5, którą testowałem na jesieni zeszłego roku, jest świetnym, komfortowym i szybkim SUV-em, który w dodatku wygląda jak milion dolarów, tak T8 może pochwalić się czymś więcej. Kupując XC60 T8 podkreślasz nie tylko swój gust i majętność. Za jego kierownicą w wielu krajach zachodniej Europy wjedziesz tam, gdzie wjeżdżają meleksy, tesle i hybrydowe priusy plug-in. Do stref ekologicznych.

Agresja z nutą elegancji


Tak dokładnie można scharakteryzować wygląd prezentowanego egzemplarza. Wersja R-Design w pięknym, błękitnym metalizowanym kolorze przyciąga wzrok, a ogromne 21-calowe felgi dodają jej sportowego sznytu. Magnetyzujące są też przednie lampy z diodami LED w kształcie młota Thora. Nie wiem czy to ich zasługa, ale jadąc drogą szybkiego ruchu wszyscy mi zjeżdżali. Zupełnie jakby obawiali się ciosu zimnym błękitnym ostrzem nordyckiego boga.

fot. mat. prasowe

Volvo XC60 T8 R-Design - kanapa

Dla pasażerów drugiego rzędu przygotowano mało przestrzeni na stopy.


Zanim jednak odpowiem Wam na pytanie, jak jeździ najszybsze, najmocniejsze i najbardziej ekologiczne Volvo, porozmawiajmy o wnętrzu. W nim kryje się, jak mawiają niektórzy, głębia.

Wygodnie, dystyngowanie, ale bez ekscytacji


Ilekroć wsiadam do nowego Volvo nie mogę nadziwić się jak konsekwentną i zimną kreską zostało ono w środku narysowane. Minimalizm w szwedzkim wydaniu jest bardzo smaczny, ale mi po którymś egzemplarzu z taką samą deską rozdzielczą w różnych rozmiarach zaczyna czegoś brakować. Oczywiście materiały są świetne, przejrzystość, jak na dotykowy tablet obsługujący całą inforozrywkę bez żadnego dodatkowego pokrętła, prawie wzorowa. Brakuje jednak duszy. Jeżeli już mam się do czegoś przyczepić, to znalazłem tylko albo aż tyle.

fot. mat. prasowe

Volvo XC60 T8 R-Design - wnętrze

Minimalizm w szwedzkim wydaniu jest bardzo smaczny, ale mi po którymś egzemplarzu z taką samą deską rozdzielczą w różnych rozmiarach zaczyna czegoś brakować.


Fotele mają bowiem wzorowe podparcie kręgosłupa, świetne trzymanie boczne i są obłędnie wygodne. Pozycja za kierownicą jest idealna. Miejsca w środku pod dostatkiem z jedną uwagą – dla pasażerów drugiego rzędu przygotowano mało przestrzeni na stopy. W podłodze są jakieś dziwne wycięcia mocowania foteli…

Podczas jazdy do pasażerów nie docierają żadne niepożądane dźwięki – Volvo świetnie izoluje odgłosy z drogi i szum wiatru. Przy prędkościach autostradowych można spokojnie szeptać. Jeśli wolisz słuchać głośnej muzyki, to nie mogłeś trafić lepiej – zestaw Bowers and Wilkins gra fenomenalnie.

fot. mat. prasowe

Volvo XC60 T8 R-Design - tył

Agresja z nutą elegancji. Tak dokładnie można scharakteryzować wygląd prezentowanego egzemplarza.


XC60 T8, podobnie jak XC90 T8, ma wewnątrz jedną, ale jakże smaczną różnicę w stosunku do każdej innej wersji. Mowa oczywiście o przeźroczystym lewarku 8-biegowej przekładni. Mały, ale sporo wnoszący akcent.

No to jazda!


Volvo XC60 T8 jest hybrydą nietypową. Po pierwsze, ogromna moc w większości jest produkowana przez silnik spalinowy. 320 KM zapewnia doładowana benzyna o pojemności 2 litrów, a pozostałe 87 KM dostarcza elektryka. Co ciekawe, silnik elektryczny znajduje się z tyłu i napędza tylko koła tylne. Z kolei jednostka spalinowa przenosi moc na koła przednie. A zatem mamy tu 4×4 bez spięcia międzyosiowego.

Oznacza to, że w lekkim terenie (w poważny off road to nie tym autem) możesz liczyć na wsparcie. Natomiast przy wykorzystaniu potencjału w zakrętach wyraźnie czuć, że Volvo to nie prawdziwy czterołap – przód wyraźnie daje o sobie znać tendencją do wyjeżdżania poza zadany tor jazdy.

fot. mat. prasowe

Volvo XC60 T8 R-Design - z przodu

Magnetyzujące są przednie lampy z diodami LED w kształcie młota Thora.


I w sumie nie pisałbym o szybkiej jeździe, gdyby nie fakt, że to “bydle” ma po prostu genialne osiągi. Pierwsza setka w 5,3 sekundy. Prędkość maksymalna 230 km/h, do tego bez względu na sytuację, auto wyrywa do przodu czy na liczniku jest 50 km/h czy 150 km/h. XC60 T8 prowadzi się przy tym bardzo pewnie (o ile nie przesadzimy, o czym wyżej) i komfortowo – oczywiście można ten komfort obniżyć zmieniając preferencję jazdy za pomocą jednego z trybów (auto się utwardza, obniża, itd.).

407 KM i 2,1 l/100 km. Czy to w ogóle możliwe?


Niestety nie. T8 to hybryda typu plug-in, więc można auto naładować i podróżować na samej elektryczności. Jest tylko jeden problem – pełne naładowanie baterii zajmuje kilka godzin, a zasięg nie oszałamia. Okolice 30 kilometrów to maks, o ile będziesz bardzo łagodnie obchodził się z gazem.

fot. mat. prasowe

Volvo XC60 T8 R-Design - bok

Wersja R-Design w pięknym, błękitnym metalizowanym kolorze przyciąga wzrok, a ogromne 21-calowe felgi dodają jej sportowego sznytu.


Pozostaje jazda na benzynie z opcją wsparcia elektryką. I tutaj czeka na ciebie kolejna niesympatyczna niespodzianka. Auto praktycznie cały czas chce korzystać z paliwa konwencjonalnego, przez co okolice 9 litrów na 100 km to absolutnie najniższe spalanie, jakie udało mi się osiągnąć nieźle się przy tym pocąc. Średnie zużycie benzyny z całego testu wyniosło 12,1 litrów na 100 km i ten typ tak ma, co przy obniżonej pojemności baku do 50 litrów (baterie litowo-jonowe zajmują sporo miejsca) nie pozwala zaplanować zbyt długiej trasy bez tankowania. 350-400 kilometrów to maks. Do Trójmiasta wystarczy.

Podsumowanie


Jak więc należy traktować XC60 T8? Na razie jako ciekawostkę. W Polsce niestety nie ma jeszcze stref ekologicznych, a jak się pojawią to lepiej będzie kupić sobie elektryczny skuter lub którąś z kompaktowych propozycji typu plug-in lub full electric. A jeśli Volvo XC60 to zdecydowanie z silnikiem T6 lub D5. To naprawdę jeden z najlepszych SUVów na rynku. I niech pojawi się ktoś, kto się z tym nie zgodzi. Chętnie sobie z nim porozmawiam!

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: