eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Ford Fiesta ST

Ford Fiesta ST

2013-11-08 12:49

Przeczytaj także: Ford Fiesta ST


Jeśli chodzi o jakość wykonania wnętrza, Fieście może daleko do najwyższej półki w segmencie, ale nie powinniśmy zbytnio na nią narzekać. Deska rozdzielcza jest pokryta miękkim, choć przeciętnie wyglądającym materiałem, a na drzwiach dostrzeżemy sporo miękkiego wykończenia. Tego ostatniego konkurencyjne Clio R.S. może tylko pozazdrościć, podobnie jak dźwięku wydobywającego się z głośników, który nie jest jednak bez wad. Niestety, wzmocnienie niskich tonów do maksimum powoduje nieprzyjemne „chrupanie”, a mogło być naprawdę bardzo dobrze.

fot. mat. prasowe

Ford Fiesta ST - kierownica

Prowadzenie Fiesty ST to chyba jedna z jej najmocniejszych stron. Układ kierowniczy jest do tego stopnia bezpośredni, że na koleinach musimy mocno trzymać kierownicę, jeśli chcemy je przemierzyć w idealnie prostej linii.


Pozycja za kierownicą Fiesty wymaga przyzwyczajenia, jeśli nie mieliśmy wcześniej okazji jeździć w tak głębokich fotelach. Z czasem jednak nie będziemy mogli się od nich oderwać. Oprócz świetnego trzymania bocznego i wrażenia nieustannego otulania przez nie naszego ciała, poczujemy też, że siedzeniom nie brakuje nic w kwestii wygody podróżowania. W kabinie Fiesty miejsca jest wystarczająco dla czterech osób mniej więcej średniego wzrostu. Z tyłu, wbrew pozorom, jest całkiem sporo przestrzeni na nogi i trochę mniej nad głowami. Dostęp do kanapy, jak na trzydrzwiowe nadwozie, również jest całkiem niezły.

fot. mat. prasowe

Ford Fiesta ST - fotele

Pozycja za kierownicą Fiesty wymaga przyzwyczajenia, jeśli nie mieliśmy wcześniej okazji jeździć w tak głębokich fotelach.


Pod skórą…

…drzemie wściekły charakter 1,6-litrowej jednostki Ecoboost o mocy 182 KM. Setka osiągana w 6,9 sekundy to już wynik z górnej półki, choć część konkurencji jest pod tym względem nawet szybsza. Niemniej jednak momentalna reakcja na wciśnięcie pedału gazu i brak jakiejkolwiek turbo dziury rekompensują ewentualne powody do narzekań. Fiesta momentalnie wyrywa się do przodu niezależnie od tego, czy wskazówka jest po lewej stronie obrotomierza, czy też na górze. Już przy tej pierwszej pozycji przyspieszaniu towarzyszy wyraźne wgniatanie ciała w oparcie fotela, a przy okazji do naszych uszu dociera rasowy, momentami nieco metaliczny, ale jakby nienaturalnie głośny dźwięk… no właśnie, czego? Owszem, stojąc w pobliżu dwóch końcówek wydechu usłyszymy coś równie donośnego, ale do kabiny zdaje się jednak dochodzić inna melodia. Ford oficjalnie mówi o działaniu Sound Symposera, który łapie brzmienie wydobywające się jeszcze z komory silnika, by potem przekazać je bezpośrednio do wnętrza auta. Rozwiązanie jest ciekawe i daje naprawdę przyjemne efekty, ale mnie osobiście bardziej do gustu przypadło to, co wydaje z siebie wydech najmocniejszej odmiany Renault Clio. Ciekawostką jeszcze w przypadku Fiesty jest delikatne sapanie, czy też świszczenie, jakie towarzyszy całkowitemu ujęciu gazu – jednym słowem, przyjemny dodatek.

fot. mat. prasowe

Ford Fiesta ST - silnik

Setka osiągana w 6,9 sekundy to już wynik z górnej półki, choć część konkurencji jest pod tym względem nawet szybsza.


Prowadzenie Fiesty ST to chyba jedna z jej najmocniejszych stron. Układ kierowniczy jest do tego stopnia bezpośredni, że na koleinach musimy mocno trzymać kierownicę, jeśli chcemy je przemierzyć w idealnie prostej linii. Dobrą robotę odgrywa sam sposób przekazania napędu – moment obrotowy „skacze” między kołami tak, by zapewnić jak najlepszą przyczepność, co naprawdę skutkuje właściwym zachowaniem auta na drodze. I piszę to, uwzględniając odłączone ESP i kontrolę trakcji. Swoją drogą, działanie tego drugiego systemu jest dość umiarkowane i nawet będąc w stu procentach obecnym, pozwala nam na bardzo wiele. Nie ma tutaj mowy o całkowitym odcięciu momentu na kołach – kontrola trakcji stara się na bieżąco „myśleć”, kiedy i w jakim stopniu ograniczyć obroty silnika.

fot. mat. prasowe

Ford Fiesta ST - widok z boku

Całość w wyglądzie Forda jest zgrana a dynamiczne linie dodają jej jeszcze więcej agresji.


Świetnemu prowadzeniu towarzyszy równie dobra, bardzo precyzyjna skrzynia biegów o krótkich skokach lewarka, a także sztywno zestrojone i twarde zawieszenie. Na naszych drogach niestety zbyt twarde – każde wjechanie w dziurę może skutkować niezbyt entuzjastyczną reakcją z naszej strony. Nie pomagają w tym niskoprofilowe opony, ale taki już urok hothatch’y, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z segmentem B, czy C. Niestety, z obowiązku muszę także poruszyć kwestię zużycia paliwa. Nie mam zamiaru jednak zanudzać – Fiestą spokojnie da się zejść w mieście poniżej 10 litrów na 100 kilometrów. I to sporo. W trasie równie łatwo można osiągnąć wynik poniżej 7 litrów.

oprac. : Dominik Kopyciński / Auto-strefa.pl Auto-strefa.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: