eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI VS. Mercedes X350d V6 - mocarny pojedynek

Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI VS. Mercedes X350d V6 - mocarny pojedynek

2019-05-06 00:20

Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI VS. Mercedes X350d V6 - mocarny pojedynek

Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI VS. Mercedes X350d V6 © Dominika Szablak

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (21)

Praktyczne i mocarne. Takie są Pick up’y z widlastymi sercami. Amarok i X klasa mają bardzo dużo wspólnego, ale czy równie wiele je dzieli? A który z nich wypada korzystniej w takim porównaniu? Sprawdźmy!

Przeczytaj także: Volkswagen Amarok 3.0 V6 TDI Aventura - pakt z wilkami

Wilk w owczej skórze?


Najmniej lubię porównania wyglądu. Dużo zależy od prywatnych upodobań, ale spróbujmy. Mercedes X klasa bardziej od konkurenta przypomina amerykańskiego pick up’a oblanego chromami i innymi ozdobnikami. Aparycja modelu zdecydowanie nawiązuje do linii aut ze Stuttgartu – do tego stopnia, że jadąc z naprzeciwka ciężko odróżnić X-klasę od innych modeli.

Nie jest to jednak autorska propozycja Mercedesa, a podkręcony Nissan Navara. Nic więc dziwnego, że znajdziemy sporo wspólnego między tymi modelami. Efektem tego jest dziwne połączenie japońskiej myśli inżynieryjnej okraszonej niemieckimi smaczkami.

Wnętrze pick up’a z gwiazdą na masce bardziej przypomina prestiżową salonkę niż rywal. We wnętrzu prezentowany jest pomysł na luksusowego pick up’a, który to jednak po bliższym przyjrzeniu jest lekkim przebierańcem. Owszem, znajdziemy tu koncept wnętrza wpisujący się w trend niemieckiej marki, lecz nie zabrakło potknięć.

fot. Dominika Szablak

Mercedes X350d V6 - bok

Mercedes X klasa bardziej od konkurenta przypomina amerykańskiego pick up’a oblanego chromami i innymi ozdobnikami.


Mi nie przypadła do gustu deska, której górna część licuje z autem segmentu premium, lecz dolna jej część przywołuje na myśl plastiki rodem z Dacii. Jest twarda, wykonana z tandetnych plastików, które nie przystojną temu segmentowi.

Wnętrze cierpi na chorobę wieku dziecięcego. Mercedes chyba za dużo odziedziczył po swoim protoplaście – panel klimatyzacji, lewarek automatycznej skrzyni czy fotele. Jeśli jesteśmy przy fotelach to ujawniają one kolejną wadę. X350d niestety serwuje umiarkowany komfort we wnętrzu, a niewiele schowków stawiają pod wątpliwość praktyczność kabiny.

fot. Dominika Szablak

Mercedes X350d V6 - deska rozdzielcza

Górna część deski rozdzielczej licuje z autem segmentu premium, lecz dolna jej część przywołuje na myśl plastiki rodem z Dacii.


W drugim narożniku oczekuje testowany egzemplarz VW Amarok w wersji Aventura. Użytkowa propozycja Niemieckiego konkurenta cechuje się ostrymi liniami oraz bardziej roboczym charakterem konstrukcji. Kabina na pierwszy rzut oka jest mniej luksusowa, ale w przeciwieństwie do rywala serwuje dużo wyższy komfort podróżowania oraz zdecydowanie większą ergonomię oraz użyteczność zastosowanych rozwiązań. Można zdecydowanie doszukać się znanego już designu z osobowych modeli producenta z Wolfsburga, a samo wnętrze już w dużo wyższym stopniu intuicyjne.

fot. Dominika Szablak

Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI VS. Mercedes X350d V6 - przód

W moim odczuciu zwycięzcą jest Amarok. Za plus dla VW należy uznać prowadzenie, jazdę w terenie, wygodę podróżowania oraz możliwości przewozowe.


Mocarne serca


Zarówno Mercedes X oraz Volkswagen Amarok pod maską skrywają niezwykłe jak na obecne czasy serca. Widlaste, wysokoprężne szóstki legitymujące się mocą 258 KM. W Amaroku jednak moment obrotowy jest o 30 Nm wyższy (580 Nm) od rywala z gwiazdą na masce. Co więcej w VW bardzo dynamiczne przyspieszanie uruchamia funkcję overboost, dzięki czemu chwilowo mamy do dyspozycji nawet 272KM.

Papierowe dane idą tu z subiektywnymi odczuciami z jazdy. Osobiście miałem wrażenie, że lepiej i chętniej do pracy zrywał się Amarok. Przy tym też zadowalał się też mniejszym apetytem na paliwo. Średnio z całego testu komputer zanotował 8,6 l/100km, jednak w miejskiej jeździe trzeba się liczyć ze spalaniem rzędu 10 z małym ogonkiem.

fot. Dominika Szablak

Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI - z przodu

Użytkowa propozycja Niemieckiego konkurenta cechuje się ostrymi liniami oraz bardziej roboczym charakterem konstrukcji.


Dla porównania X350d w mieście potrzebował około 12 litrów a średnio z całego testu zadowolił się 10 litrami na 100km. Na marginesie można dodać, że Mercedes broni się mniej roboczym, bardziej aksamitnym dźwiękiem jednostki napędowej, ale to niestety trochę mało, by wygrać porównanie drapieżnych serc.

Zawieszenie i prowadzenie


Zawieszenie X350d czerpie jak już wspomniałem garściami z Navary. W Mercedesie zapożyczono również tylne zawieszenie, które w odróżnieniu od Amaroka jest wielowahaczowe. Dzięki temu zabiegowi Merc cechuje się mniejszym podbijaniem na nierównościach i bardziej „osobowym” zachowywaniem.

fot. Dominika Szablak

Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI - bok

W Amaroku mamy do czynienia z resorem piórowym.


W Amaroku mamy do czynienia z resorem piórowym, który to jest montowany w znakomitej większości europejskich Pick up’ów. Subiektywne odczucia z prowadzenia obu pojazdów są jednoznaczne. Mimo archaicznego zawieszenia, VW zachowuje się pewniej i stabilniej. W Amaroku nie miałem wrażenia mniejszej kontroli nad autem tak w normalnej jeździe czy zakrętach, co niestety zdarzało się przy X klasie. Co więcej, na spory plus należy zapisać dużą zwinność Amaroka.

A gdy przyjdzie przewieźć ładunek…


Mercedes zaproponuje nam 1581mm długości paki, czyli o nieco ponad 2,5 cm więcej niż u konkurenta. No dobrze, dodajmy do tego maksymalną wagę ładunku X klasy, którą dane techniczne określają jaką równą tonę, przy „ledwie” 750kg ładowności Amaroka.

fot. Dominika Szablak

Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI - tył

Paka ma 1620mm szerokości oraz 508mm wysokości.


Trudno jednak aby Amarok tak łatwo się poddał. Broni się na szerokość i wysokość paki. Oferuje 1620mm szerokości oraz 508mm wysokości. Odpowiednio jest to 6 cm szerokości i o blisko 3,5 cm więcej niż w X klasie.

No dobrze… ale po co komu przestrzeń skoro nie można przewieźć więcej masy ładunku? Ano można! – Choć nie do końca. VW proponuje odhaczenie w konfiguratorze wzmocnionych resorów piorówych (990zł), dzięki czemu ładowność wzrasta do 910kg i 3080 DMC – nadal mniej niż u Merca, ale VW skrócił dystans w tej kategorii.

Dłuższe przedmioty, z jakimi nie raz przyjdzie zmierzyć się właścicielowi pickupa, łatwiej będzie upchać w X klasie, a to za sprawą uchylnego okienka w tylnej części przedziału pasażerskiego. Bo chyba do tego ono służy? Takiej propozycji nie znajdziemy w Amaroku.

fot. Dominika Szablak

Volkswagen Amarok Aventura V6 3.0 TDI - deska rozdzielcza

Kabina na pierwszy rzut oka jest mniej luksusowa, ale w przeciwieństwie do rywala serwuje dużo wyższy komfort podróżowania oraz zdecydowanie większą ergonomię oraz użyteczność zastosowanych rozwiązań.


Z off – roadem za pan brat?


Mercedes klasy X na papierze wypada lepiej. Konstrukcję Mercedesa opisują kąt natarcia 29 stopni, kąt zejścia 20 stopni oraz kąt rampowy wynoszący 20,4 stopnia. To wszystko przy prześwicie 202mm oraz głębokości brodzenia 60cm. Zapowiada to bardzo obiecujący efekt w terenie! Przy tym wszystkim VW kąsa nieco delikatniej– wspomniane parametry to odpowiednio – 29/18/15,6 stopni przy prześwicie 192mm oraz głębokości brodzenia 50cm. Dobrze – ale widać niewielki dystans do rywala.

Z podobieństw? Oba mają stały napęd na cztery koła. W Volkswagenie 4MOTION, a w Mercu 4MATIC, z takim samym rozkładem mocy przód –tył równym 40/60.

Jednak Mercedes jest lepiej przygotowany do walki w terenie. Na pokładzie znajdziemy przełączenie napędu z równym rozkładem mocy między przód i tył (4H) oraz reduktor (4L). W VW nie uświadczymy za to reduktora, a blokada tylnego dyferencjału załączana jest przyciskiem. Oba posiadają natomiast tryb zjazdu ze wzniesień.

Jak widać lepiej przygotowana do terenu jest X klasa, choć lepszy w te klocki okazał się… Volkswagen. Tak, to nie pomyłka. Zabrałem oba auta na mój ulubiony odcinek testowy – strome wzniesienie pokryte głębokim kopnym piachem.

Zacznę od tego, że Mercedesa udało się zawstydzić leciwemu Subaru Legacy z butlą LPG w bagażniku. Nie można powiedzieć, że X350d nie wjechało – zrobiło to jednak z trudem. Brakowało przy tym powabu i zwinności. Trochę głupio było widzieć z jaką łatwością kierowca Subaru strzela w policzek Mercowi, więc próbując Amarokiem zmierzyć się z górą nie byłem zbyt przekonany do zdania tego egzaminu.

Co ciekawe VW dzielnie i bez zająknięcia wjeżdżał i zjeżdżał z odcinka testowego. Co więcej – wjechaliśmy w bardzo głęboki piach, który zatrzymał już wiele pojazdów. W tym wypadku jednak wciśniecie gazu wyprowadzało Amaroka z opresji i wyciągało z piachu. Jak określiliśmy to z kolegą z zaprzyjaźnionej redakcji – wciskasz gaz i ch… tzn. – zajedziesz daleko.

Chciało by się jechać dalej i dalej, ale im głębiej w las tym więcej drzew i gałęzi. Amarokowy niebieski matowy lakier Ravenna jest całkiem odporny na zadrapania od drobnych gałęzi. Niestety tego samego nie można powiedzieć o 20 calowych felgach (bazowe felgi dla wersji Aventura), które po poprzednich testach nosiły wiele niedoskonałości oraz liczne zmatowienia ramion. Cóż jeśli ktoś zdecyduje się na dzielniejsze wyprawy poza utartymi szlakami warto zmienić felgi oraz pomyśleć nad dodatkowymi reflektorami dalekosiężnymi.

Podsumowanie


W moim odczuciu zwycięzcą jest Amarok. Za plus dla VW należy uznać prowadzenie, jazdę w terenie, wygodę podróżowania oraz możliwości przewozowe.

Mercedes pokonuje Volkswagena dynamiką, możliwościami przewozowymi oraz prestiżem marki. Jednak wiele zależy od subiektywnego wrażenia z jazdy. Masz już swoje? Podziel się nimi w komentarzach!

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: