eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autTest Omoda 5 1.6 TDGT: realna alternatywa dla europejskich SUV-ów?

Test Omoda 5 1.6 TDGT: realna alternatywa dla europejskich SUV-ów?

2025-07-04 11:10

Test Omoda 5 1.6 TDGT: realna alternatywa dla europejskich SUV-ów?

Test Omoda 5 1.6 TDGT: realna alternatywa dla europejskich SUV-ów? © Wojciech Krzemiński

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (12)

Rozwój przemysłu motoryzacyjnego w Chinach jest niepodważalny. Tamtejsze marki wykonały ogrom pracy, by dorównać zachodnim konkurentom. Dziś są na etapie bezpośredniej rywalizacji o klienta. Coraz często wychodzą z niej obronną ręką, czego dowodem może być ten bogato wyposażony SUV za rozsądne pieniądze. Już teraz cieszy się dużym zainteresowaniem w naszym kraju.

Przeczytaj także: Dacia Bigster Hybrid - duży SUV za rozsądną cenę. Test topowego modelu

Karoseria


Około dwudziestu marek z Państwa Środka zadomawia się na polskim rynku. Czy na długo? To zależy od przychylności klientów. Nie ma wątpliwości, że utrzyma się tylko część z nich. Duże prawdopodobieństwo, że wśród nich będzie Omoda, bo już zaczyna zdobywać znaczące udziały w kluczowym segmencie. I pomaga w tym właśnie bogato wyposażony SUV znany jako „Piątka”.

I tu należy zacząć od wymiarów, by odpowiednio wpisać ten model w segment C. Omoda 5 ma 4373 milimetry długości (przy rozstawie osi sięgającym 2610 milimetrów), 1824 milimetry szerokości oraz 1588 milimetrów wysokości. Pod względem gabarytów sąsiaduje więc z takimi rywalami, jak SEAT Ateca.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - lewy bok

Dynamiczna sylwetka Omoda 5 podkreślona jest przez opadającą linię dachu, masywne nadkola i wyraziste przetłoczenia. Czarne, kontrastowe felgi oraz wyraźnie zaznaczone progi nadają autu sportowego charakteru, a jednocześnie zapewniają przestronność wnętrza i komfort podróżowania dla całej rodziny.


Jeżeli chodzi o design, to jest naprawdę dobrze. Co ważne, nie ma mowy o kopiowaniu zachodnich pomysłów. Prezentowany model posiada swoją własną tożsamość stylistyczną i raczej trudno byłoby go pomylić z jakimkolwiek innym modelem. Największe wrażenie robi front, którego dominującym elementem jest ogromny grill w kształcie trapezu.

Profil ujawnia zaskakująco dynamiczną linię, jak na tę klasę pojazdu. To zasługa nie tylko opadającej linii dachu, ale też masywnych błotników czy wyraźnie pochylonej szyby z tyłu. Nie bez znaczenia są także spore felgi i osłony dolnych partii nadwozia.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - tył centralnie

Szerokie, poziome lampy LED oraz centralnie umieszczona nazwa producenta podkreślają nowoczesny charakter Omoda 5. Dynamiczna linia nadwozia i masywne błotniki wpisują ten model w segment C, a praktyczny bagażnik o pojemności 442 litrów spełni oczekiwania rodzin szukających funkcjonalności.


Tył nie jest już tak osobliwy, ale pasuje do reszty i pozostaje zgrabny. Jego najbardziej charakterystycznymi elementami są szerokie lampy zachodzące na klapę bagażnika. W budowaniu marki w świadomości klientów ma pomóc centralnie umieszczona nazwa producenta.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - front centralnie

Przód Omoda 5 przyciąga uwagę nietuzinkowym grillem i nowoczesnym układem świateł. Centralnie umieszczona nazwa marki oraz charakterystyczne detale stylistyczne budują silną tożsamość modelu, który nie kopiuje zachodnich wzorców, lecz prezentuje własny, oryginalny styl.


Wnętrze


Bogato wyposażony SUV Omody ma także godnie wykonane wnętrze. Jestem miło zaskoczony liczbą miękkich, starannie spasowanych materiałów. Są tu nawet całkiem ładne dekory, które prezentują się znacznie lepiej, niż fortepianowa czerń stosowana przez niektóre marki premium. Krótko mówiąc, takiego projektu kokpitu nie powstydziliby się nawet Europejczycy.

Zegary są cyfrowe i bardzo czytelne. Posiadają polskie menu, rzecz jasna. Jeżeli chodzi o zakres personalizacji, to nie jest ogromny. Dużo większe możliwości oferują instrumenty Peugeota czy Volkswagena. Przed wskaźnikami osadzono kierownicę z grubym wieńcem, którą uzupełniają logicznie rozmieszczone przyciski.

To jednak nie oznacza, że ergonomia jest wzorowa. Niestety, brakuje niezależnego panelu klimatyzacji, który byłby znacznie bardziej wygodny w obsłudze. Zabrakło również klasycznego potencjometru od sterowania głośnością. Irytuje też konieczność wyszukiwania listy systemów bezpieczeństwa w interfejsie ekranu dotykowego. Azjaci powinni zastosować dedykowany przycisk, który aktywowałby ustawienia użytkownika, jak w Renault. Sam wyświetlacz działa jednak płynnie i szybko. Zapewnia bezprzewodową łączność Apple CarPlay i Android Auto.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - kokpit i multimedia

Nowoczesny kokpit Omoda 5 wyróżnia się szerokim, cyfrowym panelem wskaźników oraz dużym ekranem multimedialnym z obsługą Apple CarPlay i Android Auto. Starannie dobrane materiały, logicznie rozmieszczone przyciski i wygodna kierownica podnoszą komfort codziennej eksploatacji. Przemyślana ergonomia i bogate wyposażenie wpisują się w oczekiwania wymagających użytkowników.


Jeżeli chodzi o praktyczność, to nie sposób narzekać. Schowki są wystarczająco pojemne, podobnie jak kieszenie w drzwiach. Oprócz nich, można liczyć na indukcyjną ładowarkę, dodatkowe skrytki i uchwyty na butelki. Tyle zdecydowanie wystarczy, by z łatwością rozmieścić przedmioty codziennego użytku.

Kolejną niespodzianką są fotele ze zintegrowanymi zagłówkami. Wyglądają przyzwoicie, a do tego zapewniają spory zakres regulacji. Przydałoby się jedynie nieco dłuższe siedzisko. Co ciekawe, w prezentowanej wersji oferują podgrzewanie i wentylowanie. Niektórzy konkurenci nie oferują tej drugiej funkcji nawet jako opcji.

Kanapa jest wygodniejsza, niż można było przypuszczać. Ma wystarczające gabaryty, a przy tym dysponuje dużym kątem pochylenia oparcia, co sprzyja dalszym podróżom. Bez problemu zmieszczą się na niej dwie dorosłe osoby. Dobrze, że producent zastosował dodatkowe kratownice nawiewu.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - wnętrze, fotele

Wnętrze Omoda 5 zaskakuje wysoką jakością materiałów i starannym wykończeniem. Przednie fotele oferują szeroki zakres regulacji, podgrzewanie i wentylację, a tylna kanapa zapewnia wygodę nawet podczas dłuższych podróży. Przemyślane detale i funkcjonalne schowki podnoszą komfort codziennego użytkowania.


Omoda 5 nie należy do największych modeli w swoim segmencie, ale jej bagażnik powinien sprostać oczekiwaniom trzy-, a może nawet czteroosobowej rodziny. W konfiguracji pięciomiejscowej oddaje do dyspozycji dokładnie 442 litry.

Po złożeniu drugiego rzędu, jego potencjał ładunkowy wzrasta do 1149 litrów - do krawędzi okien. Przestrzeń wzbogacono dodatkowymi mocowaniami, gniazdem 12V, podwójną podłogą i solidną półką. Łyżką dziegciu są burty pozbawione tapicerki. Mogą ulegnąć szybkiemu porysowaniu.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - bagażnik

Przestronny bagażnik Omoda 5 oferuje 442 litry pojemności w konfiguracji pięciomiejscowej, co pozwala na wygodne przewożenie bagażu nawet dla czteroosobowej rodziny. Dodatkowe mocowania, gniazdo 12V oraz podwójna podłoga zwiększają funkcjonalność, a solidna półka i praktyczne schowki ułatwiają organizację przestrzeni.


Technologia


To ciekawe, że chińskie marki wiedzą lepiej od europejskich, co jest pożądane w naszym regionie. Wbrew pozorom, nie wymagało to badań rodem z NASA. Wystarczyło spojrzeć na wyniki sprzedażowe, by zdawać sobie sprawę, że ideologia forsowana przez polityków nie idzie w parze z oczekiwaniami klientów - przynajmniej na ten moment.

Właśnie dlatego bogato wyposażony SUV dalekowschodniej marki dysponuje doładowaną jednostką benzynową o pojemności 1,6 litra. To konwencjonalna konstrukcja pozbawiona jakiegokolwiek elektrycznego wsparcia. I bardzo dobrze - szczególnie z perspektywy pragmatyków.

Pod prawym butem kierowcy oczekuje 147 koni mechanicznych i 275 niutonometrów. Niby niewiele, jak na te gabaryty, ale i tak można liczyć na akceptowalne osiągi. Zacznijmy jednak od tego, że przenoszeniem mocy na przednią oś zajmuje się siedmiobiegowy automat, a nie wyjące, bezstopniowe coś ze skutera. Szkoda tylko, że nie ma napędu na wszystkie koła (nawet za dopłatą).

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - przód z boku

Dominujący, trapezowy grill i nowoczesne reflektory LED nadają Omoda 5 wyrazisty, indywidualny styl. Przód auta nie nawiązuje do zachodnich wzorców, podkreślając własną tożsamość marki. Bogate wyposażenie i staranne wykonanie wnętrza przyciągają uwagę wymagających klientów.


Omoda 5 w prezentowanym wydaniu powinna spełnić oczekiwania użytkowników o spokojnym stylu jazdy. Przyspiesza do 100 km/h w 10,1 sekundy i potrafi rozpędzać się do 195 km/h. A co ze zużyciem paliwa? Podczas normalnej jazdy można zmieścić się w średniej na poziomie 8,5 litra w cyklu mieszanym. Do rekordu jest zatem daleko.

Wrażenia z jazdy


Pierwsza myśl po pokonaniu kilkuset kilometrów tym modelem? Układ napędowy sprawia wrażenie mocniejszego, niż jest w rzeczywistości. Ten bogato wyposażony SUV z Chin oferuje naprawdę optymalny potencjał pod maską. Biorąc pod uwagę jego przeznaczenie i oczekiwania większości klientów, nie trzeba nic więcej.

Na pochwały zasługuje nie tylko kulturalny silnik (nie emituje przesadnych drgań), ale też naprawdę szybko i płynnie działająca skrzynia automatyczna. Ma dobre zestopniowanie i nie każe długo czekać na redukcję. Spodziewałem się znacznie większej zwłoki czasowej przy gwałtownym wciśnięciu „gazu” w podłogę.

W dziedzinie komfortu jazdy, prezentowany model zasługuje na solidną czwórkę. Przyzwoicie tłumi nierówności, choć na tych poprzecznych może zdarzyć mu się głośniejsza praca. Należy dodać, że zawieszenie pozwala na przechyły nadwozia, ale głównie podczas gwałtownych zmian toru jazdy. Wszystko jednak w granicach bezpieczeństwa.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - prawy tył z boku

Zgrabny tył Omoda 5 harmonizuje z resztą nadwozia, a szerokie lampy zachodzące na klapę bagażnika budują rozpoznawalność modelu. Praktyczne rozwiązania, takie jak podwójna podłoga bagażnika i dodatkowe mocowania, zwiększają użyteczność auta w codziennym użytkowaniu.


Z kolei układ kierowniczy jest wystarczająco precyzyjny. Nie miałem najmniejszych obaw przy prędkościach autostradowych. Między kołami a kierowcą łatwo odnaleźć porozumienie, dlatego nawet mniej wprawni użytkownicy szybko nabiorą pewności. I to się chwali.

Jedna rzecz była jednak irytująca - inwazyjnie pracujący asystenci jazdy. To niestety coraz częstsze zjawisko - również w autach konkurencji. Jeżeli te wszystkie systemy już muszą być montowane (by spełnić normy), to powinien być dedykowany przycisk do ich dezaktywacji lub pozostawienia preferencji użytkownika. W Omodzie trzeba tego szukać w menu - każdorazowo, rzecz jasna. I to wymaga poprawki.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - tył z lewej strony

Tylna część Omoda 5 wyróżnia się szerokimi lampami LED zachodzącymi na klapę bagażnika oraz centralnie umieszczoną nazwą producenta. Dynamiczny kształt nadwozia i masywne błotniki podkreślają nowoczesny charakter auta, a praktyczne rozwiązania zwiększają jego funkcjonalność w codziennym użytkowaniu.


Okiem przedsiębiorcy


Czas przejść do jednej z największych zalet tego udanego samochodu. Trudno byłoby znaleźć jakiegokolwiek popularnego konkurenta oferującego równie korzystny stosunek ceny do zastosowanych rozwiązań i układu napędowego. Omoda 5 ma naprawdę atrakcyjną ofertę.

Bogato wyposażony SUV za 115 500 złotych? To możliwe. Tyle kosztuje bazowy egzemplarz, który posiada wyżej wspomniany silnik benzynowy o mocy 147 koni mechanicznych i siedmiobiegową przekładnię automatyczną kierującą wszystkie argumenty na przednie koła.

Egzemplarz za tę kwotę posiada m.in.: adaptacyjny tempomat, pakiet systemów jazdy, 18-calowe felgi aluminiowe, kamery cofania, tylne i przednie czujniki parkowania, reflektory i tylne lampy LED, relingi dachowe, przyciemniane szyby z tyłu, cyfrowe wskaźniki, dotykowy ekran multimedialny, podgrzewane i wentylowane fotele z elektryczną regulacją, klimatyzację, indukcyjną ładowarkę, dostęp bez kluczyka i sześć głośników.

fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 1.6 TDGT - lewy tył z boku

Dynamiczny profil Omoda 5 to efekt opadającej linii dachu, wyraźnie pochylonej tylnej szyby i dużych felg. Taka sylwetka wyróżnia model na tle konkurencji, a jednocześnie zapewnia przestronność wnętrza i komfort podróżowania nawet dla czterech osób. Wykończenie detali podkreśla aspiracje marki.


Mało? Za 129 500 złotych można kupić wersję Premium, która dysponuje tym samym układem napędowym, ale bogatszym wyposażeniem. W składzie tego ostatniego znajdują się m.in.: światła przeciwmgłowe z funkcją doświetlania zakrętów, okna dachowe sterowane elektrycznie, kamery 360 stopni, elektrycznie sterowana pokrywa bagażnika, animacja świateł, dynamiczne kierunkowskazy, dwustrefowa klimatyzacja, system audio Sony z ośmioma głośnikami i podświetlenie nastrojowe.

To pokazuje, że Chińczycy nie żartują. Omoda 5 to naprawdę bardzo ciekawa propozycja, tym bardziej że jest objęta siedmioletnią gwarancją. Ponadto, można liczyć na atrakcyjne warunki finansowania. Nic więc dziwnego, że ten model jest coraz częściej widywany na polskich drogach.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: