eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autVolkswagen Golf 1.5 eTSI DSG

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG

2025-02-05 00:25

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (11)

Aktualnie oferowany kompakt z Wolfsburga ma już duży bagaż rynkowych doświadczeń. Nic więc dziwnego, że przeszedł mały lifting. Jego efektem jest między innymi zwiększona wydajność napędowa. Świetnym tego przykładem jest miękka hybryda. Volkswagen Golf mHEV to zaskakująco dobry kompromis między osiągami a ekonomią.

Przeczytaj także: Volkswagen Golf GTI Performance - kontynuuje legendę

Co ciekawe, nie jest to już najpopularniejszy model w wewnętrznym rankingu sprzedaży tej marki. Wyprzedził go T-Roc, czyli modny crossover o dynamicznej sylwetce. Po kilkuset kilometrach za kierownicą prezentowanego modelu mogę już jednoznacznie stwierdzić, który z nich jest lepszy - bez najmniejszych wątpliwości. Zachowajmy to jednak na koniec.

Karoseria


Zacznijmy, standardowo, od stylistyki. Wiem, że niektórzy zarzucają Volkswagenowi przesadną powściągliwość projektową, ale to wydanie Golfa jest naprawdę atrakcyjne. Prezentowana konfiguracja oparta na wersji R-Line wygląda wręcz „sportowo”. To zasługa przeprojektowanych zderzaków, nakładek progowych i dedykowanych felg. Lakier też robi robotę.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG - z tyłu

Szare klosze tylnych lamp wyglądają dobrze nawet po wyłączeniu diod.


Na kilka zdań zasługują również elementy oświetlenia. Z przodu prym wiodą reflektory LED, które zostały uzupełnione pasem świetlnym. W skład tego drugiego wchodzi nawet logo producenta. Dzięki niemu, sąsiednie listwy nie wyglądają jak wkomponowane na siłę. Są bowiem częścią większego motywu.

Lifting rzadko niesie za sobą tak znaczące zmiany dotyczące tylnych lamp. W tym przypadku jednak udało się wyraźnie zmodyfikować ich wypełnienie, które ma ciekawszą, a przy tym nowocześniejszą formę. Szare klosze wyglądają dobrze nawet po wyłączeniu diod.

Wnętrze


Niemcy posłuchali sugestii użytkowników i zrobili mały krok wstecz, który poprawił jakość obsługi. Chodzi tu o kierownicę, której przywrócono fizyczne przyciski na ramionach. Teraz jest znów wygodnie. Wieniec, podobnie jak wcześniej, bardzo dobrze leży w dłoniach.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG - deska rozdzielcza

Zegary mają cyfrową formę i można je szeroko personalizować. Centralny ekran multimedialny działa bardzo sprawnie.


Zegary mają cyfrową formę i można je szeroko personalizować. Fajnie, że udało się zachować wzór klasycznych tarcz. Każdy motyw dysponuje szeregiem informacji, które da się dobierać do własnych potrzeb. Istnieje też możliwość zachowania minimalistycznej formy sprawdzającej się w nocy (nie odwraca uwagi).

Kolejny plus może wydawać się banalny, ale ma duże znaczenie w kontekście ergonomii. Cóż to takiego? Podświetlenie przycisków dotyczących regulacji temperatury i głośności multimediów. Przed modernizacją trzeba było ich szukać - poważnie. Teraz po zmroku są dobrze widoczne. Przydałoby się jeszcze przeniesienie na konsolę centralną klawiszy od sterowania podgrzewaniem szyb - wciąż są na panelu po lewej stronie, gdzie mieszczą się też przyciski od sterowania światłami.

Centralny ekran multimedialny działa bardzo sprawnie. Zapewnia bezprzewodową łączność Android Auto i Apple Car Play. Jego interfejs jest czytelny, mimo mnogości funkcji. Tak czy inaczej, przydałaby się niezależność obsługi podgrzewanych foteli czy klimatyzacji, aby za długo nie angażować wzroku.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG - fotele

Fotele ze zintegrowanymi zagłówkami wyglądają, jak żywcem wyjęte ze sportowych modeli.


Jakość wykończenia? Bardzo dobra, ale nie powiedziałbym, że lepsza, niż w poprzedniej generacji, która pod tym względem była wzorem. Po liftingu zdecydowanie poprawiło się spasowanie. Oprócz tego są tu spore kieszenie, duża półka, indukcyjna ładowarka, duże schowki, gniazda USB-C oraz uchwyty na butelki.

Fotele ze zintegrowanymi zagłówkami to elementy wersji R-Line. Wyglądają, jak żywcem wyjęte ze sportowych modeli. Nowoczesna krata i niebieskie szwy też robią wrażenie. Z kolei głębokie wyprofilowanie zapewnia bardzo dobre podparcie boczne. Zakres regulacji bez problemu sprosta oczekiwaniom i wysokich, i niskich użytkowników.

W drugim rzędzie jest równie przestronnie, co przed liftingiem. Pod tym względem Volkswagen Golf mHEV jest blisko najlepszych modeli segmentu C. Wśród zalet warto wyróżnić długie siedzisko, odpowiedni kąt pochylenia oparcia i dodatkową strefę klimatyzacji. Są tu również gniazda USB.
Bagażniki w kompaktowych hatchbackach nie są ogromne, ale rodzina 2+1 może zmieścić w nich wakacyjny ekwipunek - jeśli dziecko już nie wymaga przewożenia dużego wózka. W przypadku prezentowanego modelu można liczyć na 381 litrów wolnej przestrzeni.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG - profil

Prezentowana konfiguracja oparta na wersji R-Line wygląda sportowo.


Po złożeniu drugiego rzędu jest do dyspozycji 1237 litrów. Potencjalny ładunek może mieć długość około 150 centymetrów. Dużą zaletą jest spory otwór, choć próg załadunku mógłby być osadzony nieco niżej. Jeżeli chodzi o praktyczne rozwiązania, są tu wnęki, mocowania i haczyki na obu burtach, sztywna półka i podwójna podłoga.

Technologia


Design sugeruje usportowiony charakter, ale nie jest to prawdziwy hot hatch. Aczkolwiek Volkswagen Golf mHEV świetnie łączy oszczędność z dobrymi osiągami. Zacznijmy od tego, że pod jego maską pracuje jednostka 1.5 eTSI, która generuje 150 koni mechanicznych i 250 niutonometrów.

Współpracuje z nią instalacja 48-woltowa, z którą tworzy układ miękkiej hybrydy. W tym zestawie jest także siedmiobiegowy, dwusprzęgłowy automat DSG, który przenosi wszystkie argumenty na przednią oś.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG - z przodu

Z przodu prym wiodą reflektory LED, które zostały uzupełnione pasem świetlnym.


I teraz płynnie możemy przejść do osiągów niemieckiego modelu. Taka konfiguracja pozwala na przyspieszanie do setki w 8,4 sekundy i rozpędzanie się do 224 km/h. Nie ma więc mowy o kręceniu nosem. To parametry, które w zupełności wystarczają do sprawnej, dynamicznej jazdy.

Co istotne, nie cierpi na tym portfel użytkownika, ponieważ praca układu hybrydowego została świetnie zoptymalizowana. W cyklu mieszanym, w warunkach zimowych udało się osiągnąć średnią wynoszącą 6 litrów. Jestem pewny, że nacisk na oszczędną jazdę pozwoliłby na zrzucenie dodatkowego litra. To praktycznie eliminuje sens kupowania diesla, który jest droższy.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG - przód

Pod maską pracuje jednostka 1.5 eTSI, która generuje 150 koni mechanicznych i 250 niutonometrów.


Wrażenia z jazdy


Wiem, że istnieją przeciwnicy tego modelu, ale naprawdę trudno byłoby nie docenić jego właściwości jezdnych. Volkswagen Golf mHEV prowadzi się bardzo dobrze, co jest zasługą dopracowanego układu kierowniczego i wydajnego zawieszenia. W tym samochodzie można poczuć się dobrze zarówno podczas pokonywania zakrętów, jak i kilkusetkilometrowej autostrady. Widać, że producentowi zależało na wszechstronności.

Komfort jazdy zasługuje na czwórkę z dużym plusem. Niemiecki kompakt dobrze tłumi nierówności, a przy tym zachowuje stabilność. Gwałtowne zmiany toru jazdy nie wyprowadzają go z równowagi. Podsterowność może pojawić się tylko w skrajnych sytuacjach, które raczej nie należą do częstych.

Bezpieczeństwo jazdy to także asystenci. Muszę jednak uczciwie przyznać, że wolałbym sam decydować o tym, które z nich powinny pracować. Niestety, Komisja Europejska narzuca ich każdorazową aktywację podczas odpalania. Przydałby się więc dedykowany przycisk, za pomocą którego szybko aktywowałbym te systemy, których oczekuję. Tak byłoby łatwiej i przyjemniej.

Praca tego układu napędowego zasługuje na uznanie. Ma zaskakująco dużo wigoru, nawet przy wyższych prędkościach. Działanie skrzyni biegów jest bardzo płynne, a przy tym szybkie, ale mogłoby oferować jeszcze lepsze tempo zmiany przełożeń - niestety, normy „dławią” potencjał zastosowanych napędów. I trzeba do tego przywyknąć.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Golf 1.5 eTSI DSG - tył

Bagażnik ma 381 litrów.


Okiem przedsiębiorcy


Za podstawową konfigurację prezentowanego Volkswagena trzeba zapłacić 108 990 złotych. Będzie to egzemplarz z podstawowym wyposażeniem i 116-konnym silnikiem TSI uzupełnionym sześciobiegową skrzynią manualną. I jest to całkiem niezła oferta.

Jak na tym tle wypada 150-konny Volkswagen Golf mHEV? Jego cena wyjściowa to 139 190 złotych, co oznacza znaczącą różnicę. Pamiętajmy jednak, że ma więcej mocy, układ miękkiej hybrydy, lepsze wyposażenie (drugi poziom) i standardowy, siedmiobiegowy automat.

Realną alternatywą dla niego jest dwulitrowy diesel z rodziny TDI, który oferuje taką samą moc i przekładnię DSG w standardzie. On także startuje od drugiego poziomu wyposażenia, ale kosztuje 144 090 złotych, czyli niemal 5000 złotych więcej. Czy warto dopłacać? Raczej nie.

Golf w miękkiej hybrydzie to bardzo dobrze skonfigurowane auto. Ma dobre osiągi, niewielki apetyt na paliwo i dopracowany układ jezdny. Po liftingu zyskał także lepszą ergonomię. Warto więc rozważyć jego ofertę. Czy jest lepszy od T-Roca? Tak, ale nie oferuje równie modnego nadwozia, co przekłada się na zainteresowanie klientów.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: