Omoda 9 Super Hybrid - premiera w Polsce
2025-06-28 14:06
Przeczytaj także: OMODA 7 Super Hybrid, JAECOO 5 i OMODA 3 - co nowego w gamie chińskich SUV-ów w Polsce?
Karoseria
Przed Państwem Omoda 9 Super Hybrid. Uzupełnia skromną gamę, w której jest już udana i popularna „Piątka”. Czy odniesie sukces nad Wisłą? Na pewno ma ku temu predyspozycje. To ciekawy samochód będący kompilacją pożądanych cech. Właśnie miałem okazję sprawdzić, jak 537-konny SUV radzi sobie w polskich realiach.
Jak sklasyfikować ten pojazd? Ułatwiają to liczby. Ma 4775 milimetrów długości, 1920 milimetry szerokości (z lusterkami) i 1671 milimetrów wysokości. Z kolei jego rozstaw osi to 2800 milimetrów. Można więc śmiało wpisać go do segmentu D, gdzie znajdują się takie tuzy, jak Mercedes-Benz GLC, Peugeot 5008 czy Volkswagen Tayron.
fot. Wojciech Krzemiński
Omoda 9 Super Hybrid - bok
Boczne ujęcie Omoda 9 Super Hybrid eksponuje harmonijne proporcje, lekko opadającą linię dachu oraz chowane klamki. Długość 4775 mm i rozstaw osi 2800 mm plasują auto w segmencie D, gdzie rywalizuje z uznanymi modelami klasy średniej i premium.
Pod względem stylistycznym jest lepiej, niż dobrze. Flagowy model chińskiej marki ma ładnie narysowany front z wąskimi reflektorami, które zostały uzupełnione „diodowymi bumerangami”. Pomiędzy nimi zamontowano jeszcze dodatkową blednę. W jej sąsiedztwie znajduje się nazwa marki, a pod nią - grill o ciekawej fakturze.
Profil uwydatnia niezłe proporcje samochodu. Lekko opadająca linia dachu, zwężające się przeszklenia i chowane klamki nadają odrobinę sportowego sznytu. Ładnie prezentują się również dedykowane felgi, nad którymi wkomponowano osłony błotników.
fot. Wojciech Krzemiński
Omoda 9 Super Hybrid - charakterystyczny tył i detale stylistyczne
Tył Omoda 9 Super Hybrid wyróżnia się szeroką klapą, indywidualnym wzorem świateł LED oraz czterema końcówkami wydechu. Wyraziste przetłoczenia i nowoczesny panel świetlny nadają SUV-owi unikalnego charakteru oraz podkreślają jego nowoczesność i sportowy sznyt.
Mimo prostych motywów, tył ma w sobie dawkę indywidualizmu. Panel świetny dysponuje charakterystycznym wypełnieniem. Klapa jest szeroka i wzbogacona wyrazistymi przetłoczeniami. Nie bez znaczenia są cztery końcówki wydechu (po dwie na stronę).
Wnętrze
Kokpit przypomina europejskie projekty, co zasługuje na pochwałę. W niektórych przypadkach jest nawet lepszy, niż te zastosowane u niektórych zachodnich konkurentów. Pod względem jakości trudno znaleźć istotne wady. Żeby było bardziej szlachetnie, pokusiłbym się jedynie o zastosowanie tapicerki w kieszeniach drzwi. Tak robią firmy premium.
Tworzywa użyte do wykończenia kabiny są bardzo dobre i starannie spasowane. Niemal wszystko jest „mięsiste” w dotyku, co zdecydowanie wpływa na poczucie jakości. Warto dodać, że tapicerka została wykonana z prawdziwej skóry, a nie ekologicznego, taniego odpowiednika.
fot. Wojciech Krzemiński
Omoda 9 Super Hybrid - kokpit
Kokpit Omoda 9 Super Hybrid zachwyca wysoką jakością wykończenia, cyfrowymi zegarami i rozbudowanym ekranem multimedialnym. Skórzana tapicerka, ergonomiczne fotele z wentylacją i podgrzewaniem oraz praktyczne rozwiązania podnoszą komfort podróży na poziom premium.
Zegary mają cyfrową formę. Wyróżniają się czytelnymi motywami i dużym zakresem przekazywanych informacji. Przed nimi zagościła wielofunkcyjna kierownica, która ma wieniec odpowiedniej grubości. Umieszczone na niej przyciski są fizyczne, co sprzyja wygodzie użytkowania.
Na konsoli centralnej znajduje się dotykowy ekran multimedialny, który lekko wystaje poza obrys podszybia. To nowoczesny, sprawnie działający instrument. Został zintegrowany z kluczowymi funkcjami pojazdu, wśród których jest klimatyzacja. Ta ostatnia posiada jednak, dodatkowo, klasyczne pokrętła, która ułatwiają jej obsługę.
Poziom praktyczności też jest wysoki. Wiszący tunel środkowy zawiera półkę na dwa telefony, indukcyjną ładowarkę, uchwyty na butelki, wnękę i schowek pod podłokietnikiem. Niżej jest jeszcze kolejna półka z gniazdami USB. Rozmieszczenie wszelkich przedmiotów nie stanowi więc wyzwania.
fot. Wojciech Krzemiński
Omoda 9 Super Hybrid - wnętrze, pierwszy i drugi rząd siedzeń
Omoda 9 Super Hybrid oferuje luksusowe, skórzane fotele z funkcją podgrzewania i wentylacji. Przestronne wnętrze zapewnia wygodę zarówno kierowcy, jak i pasażerom, a wysokiej jakości materiały wykończeniowe podkreślają aspiracje premium tego SUV-a.
Fotele mają odpowiednie gabaryty. Poza tym, dobrze wyglądają. Ich wyprofilowanie nie budzi najmniejszych zastrzeżeń (dobrze podpierają), podobnie jak zakres regulacji. Co więcej, oferują funkcje wentylowania i podgrzewania.
W drugim rzędzie będzie bardzo wygodnie dwóm wysokim pasażerom. Tutaj także podróż mogą umilić funkcje podgrzewania i wentylowania siedzisk. Kąt pochylenia oparcia może być naprawdę znaczący, co z pewnością przyda się podczas wielogodzinnej podróży.
Jeżeli chodzi o bagażnik, to 537-konny SUV już nie wypada tak dobrze. Realnie, do dyspozycji użytkowników jest około 500 litrów wolnej przestrzeni. Jego długość wydaje się optymalna, ale jest zdecydowanie za płytki. To konsekwencja zastosowanej technologii napędowej.
fot. Wojciech Krzemiński
Omoda 9 Super Hybrid - bagażnik
Bagażnik Omoda 9 Super Hybrid oferuje około 500 litrów pojemności, co pozwala na wygodne przewożenie bagażu. Jego szeroki otwór i regularny kształt ułatwiają załadunek, choć głębokość jest ograniczona przez zastosowaną technologię hybrydową.
Technologia
Producent stwierdził, że zaoferuje ten model wyłącznie z jednym układem napędowym. Padło na hybrydę plug-in, która dysponuje aż czterema jednostkami. Podstawę stanowi silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra. To doładowana konstrukcja generująca 143 konie mechaniczne.
Jej uzupełnieniami są trzy konstrukcje elektryczne, które łącznie proponują 462 konie mechaniczne. Jak już wspomniałem, systemowo jest do dyspozycji 547 koni mechanicznych. W przenoszeniu mocy na obie osie pomaga trzybiegowa skrzynia pracująca w dziewięciu trybach i jedenastu kombinacjach.
Pełna moc jest generowana chwilowo, co oznacza swego rodzaju „boost”. To oznacza, że 547-konny SUV Omody nie zawsze oferuje cały potencjał. Potrzeba do tego optymalnych warunków, czyli naładowanego akumulatora.
fot. Wojciech Krzemiński
Omoda 9 Super Hybrid - futurystyczny front i charakterystyczny grill
Przód Omoda 9 Super Hybrid wyróżnia się nowoczesnym wzornictwem - wąskie reflektory LED, świetlne "bumerangi" i efektowny grill z geometrycznym motywem podkreślają dynamiczny charakter flagowego SUV-a marki.
Podczas większości sytuacji, kierowca ma pod prawym butem około 350 koni mechanicznych, co też jest potężną wartością. Trzeba jednak brać pod uwagę, że po rozładowaniu akumulatora trakcyjnego prym wiedzie 143-konny benzyniak. I wtedy nie można liczyć na genialne osiągi.
No właśnie, akumulator trakcyjny. To zdecydowany plus tego auta. Ma pojemność 34,5 kWh, co przekłada się na około 150 kilometrów zasięgu w trybie elektrycznym. Dla większości użytkowników będzie to wystarczający dystans, by ograniczyć użycie jednostki spalinowej do minimum. Uzupełnienie energii od 30 do 80 procent może trwać 25 minut, jeśli skorzysta się ze stacji DC o mocy 70 kW. Z kolei czas ładowania AC w tym samym zakresie to już 5,5 godziny.
To wszystko sporo waży - aż 2195 kilogramów. Pamiętajmy jednak o wielkim stadzie „pod maską”. Osiągi są więc bardzo dobre. Przyspieszenie do 100 km/h trwa 4,9 sekundy, a prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 180 km/h. Warto dodać, że zbiornik paliwa to aż 70 litrów. Łączny zasięg auta to około 1100 kilometrów.
fot. Wojciech Krzemiński
Omoda 9 Super Hybrid - tył
Tył Omoda 9 Super Hybrid przyciąga wzrok szerokim panelem świetlnym LED i czterema końcówkami wydechu. Wyraziste przetłoczenia i dynamiczna sylwetka nadają autu indywidualnego, nowoczesnego charakteru.
Wrażenia z jazdy
Muszę uczciwie przyznać, że jeszcze nie miałem możliwości sprawdzenia Omody 9 po rozładowaniu baterii. Na to przyjdzie czas podczas regularnego testu. Mam nadzieję, że układ cały czas stara się utrzymać potencjał elektryczny, by silnik spalinowy miał regularne wsparcie - choćby od tej najmniejszej, 102-konnej jednostki znajdującej się na przedniej osi. Co istotne, gdy brakuje prądu, to benzyniak pełni rolę agregatu.
Praca skrzyni była dla mnie miłą niespodzianką. Nie ma mowy o jakimkolwiek szarpaniu czy nieokrzesanym zachowaniu. Widać, że inżynierom zależało na utrzymaniu wysokiego poziomu płynności. No i się udało, za co należą się niskie ukłony.
Warto wspomnieć również o sytuacyjnym działaniu układu. Podczas jazdy w korku, wszystko oparte jest na jednym silniku elektrycznym. Gdy natomiast potrzeba gwałtownie ruszyć, to system działa szeregowo - aktywując potencjał, który ma zanadrzu.
fot. Wojciech Krzemiński
Omoda 9 Super Hybrid - przód
Przód Omoda 9 Super Hybrid przyciąga wzrok nowoczesnym wzornictwem, wąskimi reflektorami LED i świetlnymi „bumerangami”. Wyrazisty grill o geometrycznym motywie oraz dynamiczne linie nadwozia podkreślają innowacyjny charakter flagowego SUV-a marki.
Podczas jazdy miejskiej przy niskim stopniu naładowania akumulatora, również działa tryb szeregowy, ale nie musi używać do tego pełnej mocy. Z kolei na autostradach, pałeczkę przejmuje jednostka spalinowa. Podczas jazdy przy wysokich prędkościach, aktywowany jest wariant równoległy.
W różnych warunkach można oczywiście liczyć na systemowe ładowanie baterii - zarówno silnikiem spalinowym, jak i klasyczną rekuperacją związaną z hamowaniem. Regeneracja jest tu niezwykle istotnym aspektem wpływającym na wydajność całości.
Zostawmy jednak tę zaawansowaną technologię i przejdźmy do bezpośrednich odczuć. I tu należy wspomnieć o komforcie, który jest naprawdę godny. 547-konny SUV ma zawieszenie adaptacyjne, które dobrze sobie radzi z nierównościami, a przy tym nie hałasuje. Gwoli ścisłości, wycieszenie też zasługuje na spore pochwały.
Systemy wsparcia? A i owszem, są. Czasami mogą być nadgorliwe, dlatego dobrze, że nie trzeba czasochłonnych poszukiwań interfejsu dezaktywacji. Wystarczy przesunąć palcem na ekranie (z góry na dół), by ukazał się panel z asystentami. Dwa kliki i sprawa załatwiona.
fot. Wojciech Krzemiński
Nowoczesny tył Omoda 9 Super Hybrid
Tył Omoda 9 Super Hybrid wyróżnia się szerokim panelem świetlnym LED, wyrazistymi przetłoczeniami i czterema końcówkami wydechu. Dynamiczna sylwetka oraz indywidualny styl podkreślają aspiracje modelu do segmentu premium i jego unikalny charakter.
Okiem przedsiębiorcy
Teoretycznie, 219 900 złotych to spora suma, ale odnosząc ją do bezpośrednich rywali z klasy średniej trudno nie uznać jej za okazyjną. I nie trzeba nawet szukać wśród konkurencji premium, by docenić rozsądnie skalkulowany cennik Omody 9 Super Hybrid.
Ten 547-konny SUV oferuje zaawansowany układ plug-in, który potrafi pokonać 150 kilometrów w trybie elektrycznym - bez żadnych wyrzeczeń. Stosunek mocy do zasięgu elektrycznego jest wprost genialny. W tej cenie nie można mieć lepszego.
To nie jest koniec dobrych wiadomości. „Dziewiątka” występuje bazowo z topowym wyposażeniem. Poważnie. Producent nie dał nawet w tej kategorii żadnego wyboru. Podejrzewam, że uboższe konfiguracje mogłyby kosztować poniżej 200 tysięcy złotych, co jeszcze skuteczniej przełożyłoby się na sprzedaż tego samochodu.
Przejdźmy do wersji Exclusive, która jako jedyna zdobi konfigurator tego modelu. Obejmuje m.in.: pełen pakiet systemów bezpieczeństwa, wszystkich dostępnych asystentów, selektor trybów jazdy, oświetlenie Full LED z animacjami, aktywny system kamer 540 stopni, 20-calowe felgi aluminiowe, zawieszenie adaptacyjne, funkcję V2L, dach panoramiczny, przyciemniane szyby, topowe multimedia, cyfrowe wskaźniki, dwustrefową klimatyzację, elektrycznie regulowaną kolumnę kierownicy, podgrzewaną kierownicę, dostęp bez kluczyka i skórzaną tapicerkę.
Naprawdę trudno byłoby przejść obojętnie obok tej oferty. Ani europejskie, ani japońskie, ani koreańskie marki nie oferują podobnego samochodu w tych pieniądzach. Szczerze? Nawet chińska konkurencja nie ma tu za wielu argumentów. Omoda 9 może więc osiągnąć sukces. Pozostaje już tylko zaczekać na pierwsze wyniki sprzedażowe, które ujawnią, czy auto wzbudziło należyte zainteresowanie.
![Skoda Kodiaq PHEV - udany kompromis [© Wojciech Krzemiński] Skoda Kodiaq PHEV - udany kompromis](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/Skoda-Kodiaq-PHEV/Skoda-Kodiaq-PHEV-udany-kompromis-267409-150x100crop.jpg)
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)