eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI

2023-07-31 00:22

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (13)

Nie więcej, niż kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że historia tego modelu dobiegnie końca wraz z aktualną generacją. Według mnie to przedwczesna decyzja, ale (jak można się domyślać) nie mam wpływu ani na politykę marki, ani na panujące trendy. Niestety…

Przeczytaj także: Odświeżony Volkswagen T-Roc 1.5 TSI DSG

Volkswagen Artoen Shooting Brake, podobnie jak liftback, jest flagową propozycją w gamie producenta z Wolfsburga. Początkowo zastanawiałem się, po co oferować tylko trochę bardziej praktyczną wersję nadwoziową w takim aucie. Jej częsty widok na drogach skłonił mnie jednak do wniosku, że klienci tego chcą, co stanowi jasny przekaz.

To jednak nie wystarczyło. Arteon nie miał na tyle silnej pozycji, by zasłużyć na nową generację. Patrząc na to obiektywnie, nie jest to zaskoczenie, skoro nawet Passat nie zdoła zachować wersji sedan. Takie mamy czasy. Cieszmy się, póki w ogóle jest jeszcze jakiś wybór układów napędowych i wersji nadwoziowych. W kolejnej dekadzie może być z tym gorzej. Ale do rzeczy…

fot. mat. prasowe

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI - profil

Testowane auto prezentuje się naprawdę okazale.


Nie ma wątpliwości, że to jeden z najbardziej awangardowych modeli tej firmy. Łączy elegancję i praktyczny charakter - bez względu na wersją nadwoziową. Shooting Brake jest bez wątpienia nieco mniej popularny, niż wspomniany już liftback, ale i tak nietrudno go spotkać na naszych drogach.

Główne różnice stanowi oczywiście tylna część karoserii, gdzie widać inaczej poprowadzoną linię dachu, mniejszą szybę i klapę bagażnika z nietypowym zagięciem na wysokości lamp. Summa summarum, wygląda to naprawdę intrygująco. W przypadku takiego kombi nie ma mowy o nudzie.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI - deska rozdzielcza

Instrumenty zostały zmodernizowane.


Z kolei front jest bardzo charakterny. Po liftingu zyskał blendę LED, która została wkomponowana w chromowany grill i łączy główne reflektory. Do tego dochodzi szeroka maska zachodząca na błotniki. Summa summarum, testowane auto prezentuje się naprawdę okazale.

Wnętrze


Wspomniana kuracja odmładzająca przyniosła pewne zmiany we wnętrzu. Sama koncepcja kokpitu pozostała ta sama, ale instrumenty zostały zmodernizowane. Cyfrowe zegary są teraz nieco mniejsze, ale wciąż duże i przede wszystkim bardzo czytelne. Zastanawia mnie jednak, dlaczego zmiana motywów i ustawień nie działa równie płynnie, jak do tej pory. Delikatne kręcenie nosem wywołują także dotykowe przyciski na kierownicy - te fizyczne były po prostu lepsze.

Centralny ekran multimedialny działa bardzo sprawnie i daje duże możliwości. To dopracowane urządzenie, które zasługuje na pochwałę. Szkoda tylko, że nie udało się zachować klasycznego potencjometru, który jest przyjemniejszy w użytkowaniu, niż dotykowe przyciski od sterowania głośnością.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI - fotele

Fotele są bardzo wygodne i zapewniające duży zakres regulacji.


Co istotne, panel klimatyzacji pozostał niezależny. To niezwykle ważne z perspektywy ergonomii. On także stał się w pełni dotykowy, ale w jego przypadku nie jest to już tak bardzo istotne, skoro wszystko działa jak należy.

Jak zwykle w dużych Volkswagenach, można liczyć na bardzo dobrą jakość wykonania. Miękkie tworzywa znajdziemy nawet w dolnych strefach, co nie jest takie oczywiste w przypadku konkurencji. Poziom spasowania też nie rozczarowuje. Ogólnie rzecz ujmując, w tej kategorii należy się piątka z plusem.

Fotele? Bardzo wygodne i zapewniające duży zakres regulacji. Nawet siedzisko można przedłużyć, co jest dużą zaletą w kontekście wysokich użytkowników. Częściowo manualna regulacja trochę dziwi, tym bardziej że auto zostało wyposażone w funkcję masażu. Można było pójść już w „pełną elektrykę”.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI - z przodu

Front po liftingu zyskał blendę LED, która została wkomponowana w chromowany grill i łączy główne reflektory.


Niektórych może zaskoczyć przestrzeń w drugim rzędzie. Miejsca jest od groma. Do tego kanapa ma długie siedzisko i dobry kąt pochylenia oparcia. Podróż w takich warunkach nie męczy nawet na długim dystansie. Cieszy także niezależny panel klimatyzacji i dobrze wykończone obicia drzwi. Linia dachu lekko opada, ale nie na tyle, by osoba mająca 190 centymetrów wzrostu nie miała czego zrobić z głową.

Bagażnik? To kolejna zaleta prezentowanego modelu. Do dyspozycji podróżnych jest tu około 500 litrów. Zdaje sobie sprawę, że to nie rekord, ale biorąc pod uwagę użyteczność, narzekać nie sposób. Otwór załadunkowy jest duży, a dodatkowe wnęki, siatki i haczyki ułatwiają wykorzystanie miejsca.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI - z tyłu

Do dyspozycji podróżnych jest tu około 500 litrów.


Wśród pozytywów należy wskazać również wygodnie pracującą roletę, którą można łatwo zwinąć lub całkowicie wyjąć. Istnieje oczywiście możliwość złożenia oparć drugiego rzędu. Pozwoli to na przewiezienie sporego urządzenia AGD albo mebla.

Technologia


Do zwykłego kombi najlepiej pasowałby dwulitrowy diesel. To jednak Shooting Brake, dlatego potrzeba więcej charakteru. Właśnie dlatego uważam, że benzynowa jednostka 2.0 TSI w niemal topowej konfiguracji jest świetnym źródłem napędu w tym modelu.

Oferuje 280 koni mechanicznych i 400 niutonometrów, co naprawdę wystarcza do bardzo sprawnej jazdy. Wystarczy dodać, że sprint do setki zajmuje około 5,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi dokładnie 250 km/h.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI - przód

Szeroka maska zachodzi na błotniki.


To wszystko przy masie własnej wynoszącej 1749 kilogramów. Arteon lekki nie jest, ale trzeba pamiętać, że w prezentowanej wersji dysponuje napędem na obie osie i siedmiobiegową skrzynią automatyczną, które mają wpływ na tę wartość.

A co ze zużyciem paliwa? Według producenta, średnia na poziomie 8,2 litra w cyklu mieszanym powinna być normą. WLTP to jednak nie jest świat rzeczywisty. Aczkolwiek przy spokojnej jeździe można osiągnąć 9,5 litra, co jest w pełni akceptowalnym rezultatem przy takich możliwościach.

Wrażenia z jazdy


Volkswagen Arteon Shooting Brake prowadzi się praktycznie tak samo, jak liftback. Różnice są bardzo skromne i podczas normalnej jazdy wręcz nieodczuwalne. A to oznacza zaskakującą zwinność i stabilność, jak na te gabaryty pojazdu. Nie bez znaczenia jest tu nisko umieszczony środek ciężkości. Niemiecki model oferuje świetne warunki zarówno na autostradzie, jak i na krętych drogach.

Komfort jazdy? Dobry, choć nie aż tak, jak w Passacie. Powód? Nieco sztywniejsze zawieszenie i przede wszystkim szyby bez ramek, które zwiększają hałas w kabinie. Mimo tego, przy 140 km/h wciąż można swobodnie konwersować, dlatego nie będzie to przeszkadzać większości kierowców, która przecież wie, że styl musi mieć jakąś cenę.

fot. mat. prasowe

Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI - tył

W podstawowej konfiguracji ten model kosztuje 188 190 złotych.


Układ napędowy świetnie współpracuje z całym samochodem i pasuje do jego charakteru. Dwulitrowy benzyniak ma mnóstwo wigoru i radzi sobie znakomicie z rozpędzaniem Arteona. Pozwala na błyskawiczne przyspieszanie z każdej dozwolonej prędkości w naszym kraju. Do tego jest kulturalny - nie generuje żadnych wyraźnych wibracji, nawet przy wyższych obrotach.

Do pracy skrzyni biegów też nie mam zastrzeżeń, choć pewien aspekt mógłby się poprawić. Dobieranie przełożeń jest bezbłędne i płynne, ale gwałtowne wciśnięcie „gazu” prowokuje zwłokę czasową. Krótko mówiąc, redukcja trwa dłużej, niż by mogła. Podejrzewam, że to kwestia oprogramowania, które zostało dopasowane do aktualnych norm emisji spalin. No cóż, takie czasy.

Okiem przedsiębiorcy


Ile kosztuje ten model? W podstawowej konfiguracji 188 190 złotych. Taka cena pozwala na zakup egzemplarza ze 150-konnym silnikiem 1.5 TSI uzupełnionym sześciobiegowym manualem i wyposażeniem Elegance. Biorąc pod uwagę ceny konkurencji, nie jest źle.

Prezentowana konfiguracja to prawie ta topowa, dlatego trzeba liczyć się ze znacznie większym wydatkiem. Arteon z 280-konnym silnikiem, napędem na obie osie i automatem kosztuje 261 990 złotych. To jednak nie jest sufit. Za wersję „R” dysponującą mocą 320 koni mechanicznych trzeba zapłacić 296 590 złotych.

Volkswagen Arteon Shooting Brake to bardzo dobry wybór dla kierowcy, który chce nabyć stylowe auto o poważnych walorach praktycznych. Czy jest lepszy od liftbacka? Na pewno inny. To przykre, że żaden z nich nie doczeka się nowej generacji. Warto więc pospieszyć się z decyzją, zanim będzie za późno.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: