Test Ford Mustang Convertible V8: Najtańszy kabriolet z silnikiem V8 w Europie
2025-07-14 09:20
![Test Ford Mustang Convertible V8: Najtańszy kabriolet z silnikiem V8 w Europie [© Wojciech Krzemiński] Test Ford Mustang Convertible V8: Najtańszy kabriolet z silnikiem V8 w Europie](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/Ford-Mustang-Convertible-V8/Test-Ford-Mustang-Convertible-V8-Najtanszy-kabriolet-z-silnikiem-V8-w-Europie-267732-200x133crop.jpg)
Test Ford Mustang Convertible V8: Najtańszy kabriolet z silnikiem V8 w Europie © Wojciech Krzemiński
Przeczytaj także: Ford Mustang Dark Horse podnosi poprzeczkę
Ford Mustang Convertible V8 - typ ponadczasowy
Trudno mieć pretensje do producentów, którzy starają się cały czas zaskakiwać swoich klientów. To jeden ze sposobów na generowanie sprzedaży. Amerykanie wybrali nieco inną strategię - przynajmniej w tym przypadku. Ford Mustang Convertible V8 to prosta, pożądana konstrukcja będąca marką samą w sobie. Jakakolwiek jej głębsza zmiana byłaby uznana za profanację.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - przód z lewej
Agresywny front z szerokim grillem i czarnym logo Mustanga w centrum podkreśla amerykański rodowód modelu. Nowoczesne reflektory oraz wyloty powietrza na masce nadają sylwetce wyrazistości. Z tej perspektywy widoczne są również sportowe felgi i czerwone zaciski hamulcowe, które wzmacniają wrażenie mocy.
W ofercie znajdziemy dwie wersje nadwoziowe tego modelu. Oprócz prezentowanego kabrioletu, jest fastback, który cieszy się jeszcze większym wzięciem - z oczywistych powodów. Taką samą nazwą dysponuje jeszcze elektryczny crossover Mach-E, ale wszyscy wiemy, że nie ma mowy o jakichkolwiek istotnych zbieżnościach między tymi samochodami.
Wróćmy więc do otwartej wersji, która zdecydowanie cieszy oko. Przed odebraniem auta miałem wątpliwości dotyczące lakieru. Czerwień okazała się jednak na tyle głęboka, że ma już wiśniowy odcień, co nadaje tej sylwetce odrobinę szlachetności. Krótko mówiąc, zdjęcia nie oddają, jak dobrze wygląda.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - front
Charakterystyczny przód z szerokim grillem i czarnym logo Mustanga podkreśla klasyczny styl muscle cara. Nowoczesne reflektory umieszczone tuż pod krawędzią maski oraz wyloty powietrza nadają sylwetce sportowego wyrazu, a głęboki, wiśniowy lakier dodaje elegancji i szlachetności.
Pas przedni jest dokładnie taki sam, jak w wariancie zamkniętym. To przekłada się na atrakcyjne reflektory, które osadzono tuż pod krawędzią maski. Przedziela je szeroki grill z charakterystycznym logo (polakierowanym na czarno). Nieco wyżej, w pokrywie, zamontowano wyloty powietrza. Natomiast na samym dole zagościł splitter.
Profil jest oczywiście równie atrakcyjny. Uwydatnia materiałowy dach, który nie zaburza proporcji samochodu. Wbrew pozorom, nie jest to takie oczywiste - nawet u niemieckich konkurentów. Zwolnienie blokady i skorzystanie z przycisku przy lusterku centralnym to dwie banalne czynności, które w kilkanaście sekund zmieniają coupe w kabriolet. Dzięki tej transformacji można cieszyć się z promieni słońca lub… deszczu, który w tym roku jest wyjątkowo częstym bywalcem naszego kraju.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - profil
Muskularna sylwetka Mustanga w wersji kabriolet przyciąga wzrok klasycznymi proporcjami i głębokim, wiśniowym lakierem. Materiałowy dach doskonale wpisuje się w linię nadwozia, zachowując sportowy charakter auta zarówno w wersji zamkniętej, jak i otwartej. Charakterystyczne przetłoczenia podkreślają dynamiczny styl.
Jeżeli chodzi o tylną część karoserii, to stanowi ona ewolucję poprzednika. Lampy z charakterystycznymi pazurami mają teraz nieco inny kształt - z motywem trójwymiarowym. Zwieńczeniem całości są cztery końcówki układu wydechowego - po dwie na stronę. Podsumowując, piękne auto bez żadnych futurystycznych fajerwerków.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - tył
Tył Mustanga to połączenie tradycji i nowoczesności – trójwymiarowe lampy z motywem pazurów oraz cztery końcówki wydechu podkreślają mocny charakter auta. Szeroka sylwetka i harmonijne proporcje sprawiają, że kabriolet prezentuje się efektownie zarówno z otwartym, jak i zamkniętym dachem.
Wnętrze
Kabina to typowe 2+2, co oznacza, że w drugim rzędzie raczej trudno byłoby znaleźć miejsce na nogi. Teoretycznie, jest to możliwe, ale to wymaga przesadnej tolerancji od użytkowników przednich foteli. Krótko mówiąc, jadąc w „czwórkę” wszystkim byłoby ciasno.
Wspomniane fotele są jednak wygodne i dysponują odpowiednimi gabarytami. Poza tym, można liczyć na niezłe podparcie boczne i wygodne zagłówki. Szkoda tylko, że zakres regulacji nie obejmuje przedłużanej końcówki siedziska.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - kabina pasażerska
Wnętrze typu 2+2 oferuje wygodne, obszerne fotele z dobrym podparciem bocznym i komfortowymi zagłówkami. Tylna kanapa jest raczej symboliczna i sprawdzi się na krótkich dystansach. Przestrzeń w kabinie pozwala cieszyć się jazdą zarówno z zamkniętym, jak i otwartym dachem.
Jak już wspomniałem, tył wnętrza jest prowizoryczny. Na upartego można tam przewieźć dwóch pasażerów, acz na krótkim dystansie. Trudno jednoznacznie powiedzieć, które położenie dachu będzie lepsze. Przy niższych prędkościach lepiej jechać z otwartym - oczywista sprawa. Pamiętajmy jednak, że w drugim rzędzie szybciej dochodzi do recyrkulacji powietrza.
Ford Mustang Convertible V8 oferuje również nowoczesny kokpit. Został stworzony z dobrze znanych motywów, które są wykorzystywane przez licznych producentów. Przykładem jest ramka obejmująca dwa wyświetlacze. Podobne rozwiązanie znajdziemy w najnowszych Hyundaiach, Peugeotach czy Mercedesach.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - tył z lewej
Z tej perspektywy Mustang prezentuje muskularną linię nadwozia i charakterystyczne trójwymiarowe tylne lampy z motywem pazurów. Cztery końcówki wydechu podkreślają sportowy charakter auta, a szeroka sylwetka i głęboki lakier wiśniowy dodają mu elegancji. Detale stylistyczne łączą tradycję z nowoczesnością, tworząc ponadczasowy wygląd.
Zegary mają cyfrową formę, ale dysponują wzorem klasycznych tarcz, co jest dobrą wiadomością dla purystów. Poza tym, przekazują ogrom informacji - zachowując przy tym wysoki poziom czytelności. Kolejną zaletą jest kierownica z wzorowym wieńcem i dobrze rozmieszczonymi, klasycznymi przyciskami na obu ramionach.
Centralne miejsce zajmuje ekran multimedialny oparty na zaktualizowanej wersji SYNC. Zawsze lubiłem ten system, choć muszę uczciwie przyznać, że integrowanie z nim panelu klimatyzacji nie jest najlepszym pomysłem. To przesadnie angażuje użytkownika. Niezależny instrument byłby znacznie bardziej przyjazny w użytkowaniu.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - kokpit i deska rozdzielcza
Nowoczesny kokpit z cyfrowymi zegarami stylizowanymi na klasyczne tarcze oraz dużym ekranem multimedialnym systemu SYNC. Ergonomiczna kierownica, intuicyjne rozmieszczenie przycisków i wysokiej jakości materiały z miękkimi tworzywami oraz estetycznymi przeszyciami podnoszą komfort i funkcjonalność wnętrza.
Niemniej jednak można liczyć na ładny interfejs, który nie wymaga czasochłonnej nauki. Łączność Android Auto i Apple CarPlay jest oczywiście bezprzewodowa. Fajnie, że projektanci pozostawili normalny potencjometr od sterowania głośnością. Każdy, kto zamienia go na przyciski nie zna litości.
A co z jakością wykonania? Mustang nigdy nie przodował w tej kategorii i raczej trudno byłoby go dziś wpisać do klasy premium. Niemniej jednak widać duży postęp - to kolejny krok do przodu. Tworzywa w zasięgu dłoni są w większości miękkie i dobrze spasowane. Do tego, są tu starannie poprowadzone szwy i estetyczne, srebrne dekory. To poziom zbliżony do Focusa.
Praktyczność też stoi na lepszym poziomie, niż można zakładać. W panelach drzwiowych są wystarczające pojemne kieszenie. Oprócz nich, znajdziemy tu dwa schowki, uchwyty na butelki, gniazda USB oraz indukcyjną ładowarkę. I tyle wystarczy.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - bagażnik
310 litrów pojemności bagażnika pozwala na spakowanie wakacyjnego ekwipunku dla dwóch dorosłych osób. Otwór załadunkowy jest niewielki, ale przestrzeń wewnątrz pozytywnie zaskakuje jak na kabriolet. Praktyczne rozwiązania są ograniczone, lecz funkcjonalność bagażnika spełnia potrzeby codziennego użytkowania.
Bagażnik to kolejna, całkiem miła niespodzianka. Choć otwór załadunkowy jest niewielki, kryje się za nim 310 litrów wolnej przestrzeni. To wystarczy na wakacyjny ekwipunek dwóch dorosłych osób. Fakt, nie ma tu za wielu praktycznych rozwiązań, ale pamiętajmy o przeznaczeniu auta.
Technologia
W poprzedniku była możliwość wyboru mniejszego silnika, ale producent postanowił z tego zrezygnować. I trudno się dziwić. Ośmiocylindrowa jednostka o pojemności 5 litrów to jedyna słuszna konstrukcja w tym modelu. Nie chodzi jednak o samą moc. To po prostu jeden z najistotniejszych elementów tożsamości muscle cara.
Ford Mustang Convertible V8 oddaje do dyspozycji 446 koni mechanicznych oraz 540 niutonometrów. Zgodnie z tradycją, cały potencjał trafia na tylną oś. W bazowej wersji pomaga w tym sześciobiegowa przekładnia manualna. Testowany egzemplarz posiada automat o dziesięciu przełożeniach.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - lewy tył
Tylny pas Mustanga to połączenie klasyki i nowoczesności – trójwymiarowe lampy z motywem pazurów oraz cztery końcówki wydechu podkreślają mocarny charakter auta. Proporcje nadwozia pozostają harmonijne nawet po złożeniu materiałowego dachu, a całość prezentuje się elegancko i ponadczasowo, bez zbędnych futurystycznych dodatków.
Wersja z przekładnią mechaniczną wydaje się jeszcze bardziej „pierwotna”, ale mówimy przecież o amerykańskim samochodzie, dlatego bardziej komfortowa alternatywa nie powinna stanowić dla nikogo problemu, co zresztą potwierdzają wyniki sprzedaży - nie tylko w Polsce.
Tak skonfigurowany Mustang waży 1876 kilogramów. Nie jest to mało, ale potencjał napędu bez problemu radzi sobie z dynamicznym rozpędzaniem. Prezentowany kabriolet przyspiesza do setki w 5 sekund i rozwija 250 km/h. Zużycie paliwa? Producent obiecuje 12,4 litra w cyklu mieszanym, ale 15 litrów to zdecydowanie bardziej realny wynik.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - prawy przód
Profil Mustanga Convertible V8 wyróżnia się wyrazistymi przetłoczeniami i nisko poprowadzoną linią maski. Sportowe felgi oraz czerwone zaciski hamulcowe dopełniają agresywnego wyglądu. Dach w wersji otwartej pozwala w pełni poczuć atmosferę jazdy pod gołym niebem, a transformacja z coupe w kabriolet trwa zaledwie kilkanaście sekund.
Wrażenia z jazdy
Odpalasz i wiesz, że jesteś we właściwym miejscu. Żaden, nawet trzykrotnie mocniejszy samochód elektryczny nie wzbudzi takich emocji. Te dźwięki i wibracje sprawiają, że każdy konserwatywny fan motoryzacji będzie czuł się bardzo dobrze. I to są właśnie te detale.
Jakość prowadzenia w tym modelu nie rozczarowuje. Wiem, że Mustangi były i są bohaterami popularnych nagrań z kolizjami, ale to tworzy ich zaburzony obraz. Duża moc na tylnej osi po prostu nie jest dla każdego. Różnica między sportowym autem o podobnym napędzie a tym testowanym jest taka, że to drugie można dostać za stosunkowo małe pieniądze. Właśnie dlatego dostaje się często w nieodpowiednie ręce.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - prawy tył
Z tej perspektywy doskonale widać muskularne nadkola i szeroką sylwetkę auta. Charakterystyczne tylne światła oraz cztery końcówki wydechu podkreślają jego amerykańskie korzenie. Złożony dach nie wpływa negatywnie na wygląd, a całość zachowuje sportowy styl i elegancję, będąc symbolem klasycznego podejścia do motoryzacji.
Właściwości jezdne testowanego Forda są jednak bardzo dobre, tylko trzeba z nich umieć skorzystać. Układ kierowniczy działa bezpośrednio. Z kolei zawieszenie nie pozwala na przesadne przechyły nadwozia. Wszystko więc zależy od umiejętnego hamowania i wciskania gazu. Krótko mówiąc, potrzeba wyczucia i umiejętności, by dotrzeć do granicy możliwości tego modelu.
To oczywiste, że tylko garstka klientów będzie traktować go w sposób zakrawający o wyczynowy. Ważne zatem, że podczas normalnej eksploatacji też można polubić ten pojazd. Ford Mustang Convertible nie należy do najbardziej komfortowych, ale tłumi nierówności w cywilizowany sposób - na tyle, by można było użytkować go na co dzień.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - z profilu
Profil Mustanga Convertible V8 wyróżnia się klasycznymi proporcjami muscle cara oraz wyrazistymi przetłoczeniami na karoserii. Materiałowy dach idealnie wpisuje się w dynamiczną linię nadwozia, nie zaburzając jego sportowego charakteru. Czarne felgi i czerwone zaciski hamulcowe dopełniają całości, podkreślając dynamiczny styl auta.
Złożenie dachu od razu przekłada się na aktywację bulwarowego stylu jazdy. Wtedy już nikt nie myśli o pośpiechu. Przyjemność jazdy z otwartym nadwoziem trwa do osiągnięcia prędkości trzycyfrowych. Na drogach ekspresowych i autostradach trzeba już liczyć się z recyrkulacją powietrza i hałasem.
Aczkolwiek i tak można czerpać z tego frajdę - wystarczy lubić więcej wiatru we włosach. Co ważne, systemy wspomagające (narzucane przez władze Unii Europejskiej), nie są na tyle inwazyjne, by przeszkadzać. Poza tym, asystenta pasa ruchu można wyłączyć dwoma kliknięciami na kierownicy.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - przód z prawej
Zbliżenie na przednią część auta ukazuje nowoczesne, ostro zarysowane reflektory oraz masywny zderzak ze splitterem. Detale stylistyczne, takie jak wyprofilowana maska i szerokie nadkola, podkreślają sportowy charakter Mustanga. Całość prezentuje się dynamicznie i elegancko, zachowując ducha klasycznego muscle cara.
Okiem przedsiębiorcy
To już nie te czasy, gdy Ford Mustang Convertible V8 był dostępny za niewiele ponad 200 tysięcy złotych. No cóż, inflacja i wiele innych. Niemniej jednak to wciąż najtańszy kabriolet z silnikiem V8, jaki można dostać na Starym Kontynencie. Jego popularność jest więc uzasadniona.
Muscle car w otwartej wersji nadwoziowej startuje od 323 500 złotych. Biorąc pod uwagę oferty potencjalnych konkurentów, jest to uczciwa oferta. Niemniej jednak bez tych abstrakcyjnych podatków byłaby o wiele, wiele lepsza.
Pamiętajmy jednak, że bazowe wydanie występuje z przekładnią mechaniczną. Jeżeli klient oczekuje dziesięciobiegowego automatu, to musi liczyć się z wydatkiem 338 500 złotych. Różnica sięgająca 15 tysięcy złotych jest znacząca, tym bardziej że pozostałe wyposażenie jest identyczne.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Mustang Convertible V8 - tył z prawej
Wyrazista tylna część Mustanga z agresywnymi lampami LED i podwójnym wydechem po obu stronach podkreśla amerykański rodowód modelu. Złożony dach nie zaburza proporcji nadwozia, a szerokie nadkola i harmonijna linia karoserii sprawiają, że kabriolet zachowuje sportowy styl nawet w wersji otwartej.
To jednak nie zmienia faktu, że europejscy klienci chętnie wybierają ten model. Nie chodzi jedynie o marzenie z dzieciństwa. Mustang jest dziś symbolem konserwatywnego podejścia do motoryzacji, które powoli znika na rzecz forsowanych ideologii.
Producent nie mówi dziś o chęci rezygnacji z tego modelu, ale trzeba dodać, że nasz region powoli wymusza na przemyśle motoryzacyjnym zmiany, które eliminują konstrukcje spalinowe. Warto więc rozważyć zakup Mustanga właśnie teraz - póki nie jest za późno.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)