eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR daje poczucie pewności

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR daje poczucie pewności

2023-02-18 00:55

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR daje poczucie pewności

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (15)

Kompaktowe SUV-y wypełniły europejski rynek. Niemal każdy producent ma w swojej gamie taki model. Który z nich jest warty uwagi? To już zależy od indywidualnych oczekiwań klienta. Konserwatywni kierowcy z pewnością powinni zainteresować się reprezentantem hiszpańskiej marki.

Przeczytaj także: SEAT Ateca 2.0 TSI DSG 4Drive FR

SEAT Ateca ma już duży bagaż rynkowych doświadczeń. To jeden z najstarszych samochodów w swoim segmencie, co nie oznacza, że można go lekceważyć. Według mnie wciąż plasuje się w czołówce, choć z biegiem lat jego lista zalet uległa zmianie. Dziś już nie walczy o klienta poziomem nowoczesności, a może nie w taki sposób, jak można przypuszczać.

Nie ma wątpliwości, ze zarówno europejscy, jak i azjatyccy rywale potrafią być bardziej innowacyjni. Ten model na ich tle może być uznany za niemal klasyczny. Paradoksalnie, w tym tkwi jego największa zaleta, od której wychodzą te kolejne. Nie wierzysz? Poświęć kilka minut i przekonaj się sam.

fot. mat. prasowe

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR - z tyłu

Z tyłu znajdziemy lampy zachodzące na klapę, wyraźnie pochyloną szybę i spory spojler.


Zacznijmy od stylistyki. Mimo siedmiu lat walki o klienta, ta sylwetka nadal nie wygląda źle na tle konkurencji. W pewnym sensie jest ponadczasowa. Hiszpanie do tej pory stosują ten sam nurt stylistyczny i nie ma w tym nic złego. W utrzymaniu dobrej kondycji pomógł oczywiście lifting, który został przeprowadzony w 2020 roku.

Pas przedni zdobią reflektory o charakterystycznym kształcie, niewielki grill i masywny zderzak. Z tyłu znajdziemy natomiast lampy zachodzące na klapę, wyraźnie pochyloną szybę i spory spojler. Część z wymienionych elementów charakteryzuje wersję FR. Wśród nich znajdziemy również nakładki progowe, oznaczenia, relingi dachowe oraz dedykowane felgi o ciekawym wzorze. Taka konfiguracja w połączeniu z białym lakierem robi bardzo dobre wrażenie.

fot. mat. prasowe

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR - deska rozdzielcza

Zegary są cyfrowe i można je personalizować.


Wnętrze


Ktoś może stwierdzić, że w kokpicie wieje nudą, ale moim zdaniem jest tu znacznie lepiej, niż w przypadku projektu najnowszego Leona czy Golfa. Dlaczego? Jedno słowo: ergonomia. Wszystko jest tam, gdzie być powinno. Nie ma samego „dotyku”, poukrywanych funkcji czy irytujących rozwiązań. Po prostu złoto. I docenia się to z każdym kolejnym kilometrem.

Pozwolę sobie nawet stwierdzić, że przed ostatnią modernizacją było jeszcze lepiej, bo topowy ekran multimedialny był uzupełniony klasycznymi pokrętłami. Nowy instrument jest jednak nieco bardziej zaawansowany technologicznie, dlatego powiedzmy, że jest remis. Najważniejsze, że panel klimatyzacji pozostał niezależny. Nie ma lepszego rozwiązania w tym zakresie. Koniec, kropka.

fot. mat. prasowe

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR - fotele

Fotele mają zaskakująco dobre wyprofilowanie. Trzymanie boczne stoi na wysokim poziomie. Brakuje jednak dłuższego siedziska.


Zegary są oczywiście cyfrowe i można je personalizować. Mają wzór typowy dla modeli z koncernu VW, co oznacza wzorcową czytelność i wszechstronność. Przed nimi zagościła dobrze leżąca w dłoniach kierownica. Co istotne, ona także dysponuje fizycznymi przyciskami. Te dotykowe są irytujące…

Materiały wykończeniowe? Naprawdę dobre. Pod tym względem, SEAT Ateca jest bardzo blisko Tiguana, co mówi samo za siebie. Poziom spasowania też nie budzi zastrzeżeń. Jeżeli chodzi o praktyczność, są tu głębokie kieszenie, duże schowki, półka z indukcyjną ładowarką, uchwyty na napoje oraz gniazda USB-C i 12V. W sumie niczego nie brakuje.

Fotele mają zaskakująco dobre wyprofilowanie. Trzymanie boczne stoi na wysokim poziomie. Brakuje jednak dłuższego siedziska. Przydałaby się opcja wysuwania jego końcówki – wzorem innych modeli kompaktowych, które dysponują już tym rozwiązaniem. Użytkownik może się cieszyć z elektrycznej regulacji, podgrzewania i pamięci ustawień.

fot. mat. prasowe

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR - z przodu

Sylwetka nadal nie wygląda źle na tle konkurencji.


W drugim rzędzie jest bardzo przyzwoicie. Kanapa wydaje się płaska, ale oferuje odpowiedni poziom komfortu. Do tego dochodzi wzorcowy kąt pochylenia oparcia i sporo przestrzeni – zarówno na nogi, jak i głowy. Dwie dorosłe osoby zmieszczę się tu bez najmniejszych problemów.

Bagażnik? Daleko do klasowych liderów, ale i tak można zapakować kilka dużych toreb. Pojemność bazowa wynosi 485 litrów. Zagospodarowanie przestrzeni ułatwiają wysokie burty. Wśród praktycznych rozwiązań znajdziemy tu haczyki, dodatkowe wnęki, podwójną podłogę oraz solidną półkę otwierającą się wraz z klapą.

Technologia


Wielu producentów montuje w swoich kompaktowych SUV-ach układy hybrydowe typu plug-in. Mają one sens tylko na krótkich dystansach. W tym przypadku nie ma żadnych zelektryfikowanych udziwnień. Jest za to dwulitrowy silnik TSI generujący 190 koni mechanicznych oraz 320 niutonometrów. Uzupełnia go siedmiobiegowy automat przekazujący moc na obie osie.

fot. mat. prasowe

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR - profil

Hiszpański SUV wciąż stanowi bardzo dobrą ofertę w swoim segmencie.


Osiągi tego zestawu są naprawdę bardzo dobre. Sprint do setki zajmuje zaledwie 7,1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 212 km/h. Trudno byłoby oczekiwać lepszych rezultatów od, bądź co bądź, rodzinnego samochodu. Pełne zadowolenie.

Czy to samo dotyczy zużycia paliwa? Otóż, wiele zależy od stylu jazdy. Jeżeli kierowca nie zamierza stosować się do ekonomicznych zasad, tylko będzie jeździł normalnie, tu musi liczyć się z 10 litrami na 100 kilometrów. Oszczędni użytkownicy zmieszczą się w 9 litrach w cyklu mieszanym. Nie ma więc mowy o fajerwerkach, ale też trudno mówić o rozczarowaniu, tym bardziej przy takich osiągach.

Wrażenia z jazdy


Ta konstrukcja ma już swoje lata, a ja wciąż bardzo dobrze czuję się za jej kierownicą. SEAT Ateca to po prostu solidny, zwarty SUV. Wyróżnia się naprawdę precyzyjnym prowadzeniem. Zawieszenie jest sprężyste i utrzymuje nadwozie w ryzach. Spora liczba nowych modeli w tym segmencie nie dysponuje równą zwinnością w zakrętach.

fot. mat. prasowe

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR - przód

Pas przedni zdobią reflektory o charakterystycznym kształcie, niewielki grill i masywny zderzak.


Czy to odbija się na komforcie? I tak, i nie. Z pewnością nie jest tu twardo, ale we wspomnianym Tiguanie czy 3008 będzie nieco wygodniej, a przy tym ciszej, ponieważ tamte samochody są nieco lepiej zabezpieczone matami wygłuszającymi. Summa summarum, w tej dziedzinie i tak mówimy o samochodzie powyżej przeciętnej.

Układ napędowy pracuje naprawdę dobrze. Gdybym mógł coś poprawić, to byłaby to jedynie reakcja na kickdown. Jak widać, niewiele. To wszystko jest kwestią oprogramowania, które, jak każdy wie, dostosowane jest do aktualnych, rygorystycznych norm emisji. Według mnie, 2.0 TSI to bardzo dobre źródło napędu, także w sporym aucie. Zamieniłbym je tylko na… 2.0 TDI, bo lepiej pasuje do charakteru samochodu rodzinnego. Ale to już rzecz gustu.

Napęd na obie osie nie został zastosowany z myślą o trudnym terenie, co wydaje się oczywiste. Przyda się natomiast na śliskich nawierzchniach, gdzie jedna oś mogłaby gubić przyczepność. Zimow warunki nie stanowią więc dużego wyzwania. Ateca z układem 4Drive dzielnie pokonuje pochyłości, nawet jeśli pokrywa je warstwa śniegu. Pomagają w tym także porządne opony (nie lekceważcie stanu ogumienia, nigdy!).

fot. mat. prasowe

SEAT Ateca 2.0 TSI DSG FR - tył

Bagażnik ma 485 litrów.


Okiem przedsiębiorcy


Jeżeli chodzi o wersję bazową tego modelu, to kosztuje ona 96 000 złotych. W tej cenie występuje tylko 110-konny wariant silnika 1.0 TSI, którego nie można uzupełnić innym poziomem wyposażenia, niż tym bazowym. Topowa, 190-konna benzyna to wydatek 148 600 złotych. Od razu otrzymujemy w cenie siedmiobiegowy automat, napęd na obie osie i drugi poziom wyposażenia. Oferta jest więc naprawdę przyzwoita.

SEAT oferuje także wersję wysokoprężną. Silnik 2.0 TDI ma 150 koni mechanicznych i może współpracować z sześciobiegowym manualem lub siedmiobiegowym automatem. Ten drugi da się uzupełnić układem 4Drive. Ceny? Flagowy układ startuje od 169 900 złotych (z trzecim poziomem wyposażenia).

Hiszpański SUV wciąż stanowi bardzo dobrą ofertę w swoim segmencie. Nadal dobrze wygląda, ma przestronne, ergonomiczne wnętrze, dopracowany układ jezdni i sprawdzony napęd. Nie jest może gadżeciarski, ale daje poczucie pewności, które dziś nie jest takie oczywiste. Warto więc wziąć go pod uwagę.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: