eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Bentley Continental GT V8 Convertible. Połączenie luksusu i mocy

Bentley Continental GT V8 Convertible. Połączenie luksusu i mocy

2020-04-27 12:30

Bentley Continental GT V8 Convertible. Połączenie luksusu i mocy

Bentley Continental GT V8 Convertible © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (19)

Zmiana klimatu staje się faktem - mroźne, polskie zimy przechodzą do historii. Z kolei wiosna, lato i jesień są znacznie cieplejsze, niż jeszcze trzy dekady temu. Nastają więc piękne czasy dla zwolenników aut z otwieranym dachem. Tym najbardziej wymagającym zależy nie tylko na niebie nad głowami. Istotne są też luksus, styl, renoma oraz moc. I właśnie takimi wartościami charakteryzuje się Bentley Continental GT V8 Convertible, który na kilka dni trafił w moje ręce.

Przeczytaj także: Bentley Continental GT V8, czyli luksusowa katapulta na czterech kołach

Karoseria


Najnowsze wcielenie tego modelu imponuje pod względem stylistycznym. Już same gabaryty budzą respekt. Długość? 4,85 metra. Szerokość? Niemal 2,2 metra. Te wartości sprawiają, że zwykła luka parkingowa pod galerią handlową nie jest ani odpowiednim, ani wystarczającym miejscem dla brytyjskiego krążownika. Sylwetka jest po prostu piękna - zarówno z zamkniętym, jak i otwartym dachem. No właśnie, dach. Zastosowano tu miękką konstrukcję, którą można otwierać/zamykać do 50 km/h. Co ciekawe, tę samą czynność da się zrealizować bez wchodzenia do kabiny. Wystarczy przytrzymać odpowiedni przycisk na pilocie.

Zwróćcie uwagę na detale. Okrągłe reflektory wydają się klasyką gatunku znaną od wieku. Ich kryształowe wypełnienia oraz chromowane obwódki tworzą jednak niepowtarzalny efekt. Podobnie wnioski dotyczą grilla. Piękna kratownica bez zbędnych udziwnień jest swego rodzaju zwieńczeniem ogromnej maski. Co ważne, nie ma mowy o designerskiej ciężkości. Wszystko wydaje się tu przynajmniej o rozmiar większe, ale idealnie wkomponowane. To samo dotyczy tylnej części karoserii. Wąskie lampy tworzą spójną całość z szeroką klapą i masywnym zderzakiem, w którym wygospodarowano miejsce na cztery końcówki wydechu. Summa summarum, sztuka motoryzacyjna w każdym calu.

fot. mat. prasowe

Bentley Continental GT V8 Convertible - z tyłu

Najnowsze wcielenie tego modelu imponuje pod względem stylistycznym. Już same gabaryty budzą respekt.


Wnętrze


Kokpit jest praktycznie taki sam, jak we Flying Spurze. To oznacza nawiązania do tradycji, ale też imponujące materiały wykończeniowe, wzorcowe spasowanie i dbałość o każdy szczegół. Można odnieść wrażenie, że ciężko byłoby zrobić cokolwiek lepiej pod tym względem. Każdy element ma przemyślane kształty, zdobienia i wielkość - wystarczy spojrzeć na dźwignie kierunkowskazów. Kto pozwala sobie na "srebro" w takim miejscu? No właśnie. Nie ma mowy o jakichkolwiek oszczędnościach. Mamy więc do czynienia z projektem spełniającym oczekiwania tych, którzy uważają, że klasa premium to zdecydowanie za mało.

Wskaźniki są oczywiście cyfrowe i można je personalizować - zgodnie z własnymi oczekiwaniami i gustem. Bez względu na motyw, wszystkie przekazywane informacje są czytelne. Tuż obok znalazł się dotykowy ekran multimedialny, który po aktywacji zapłonu obraca się o 180 stopni. Gdy auto jest zgaszone, jego tylna obudowa scala się z połyskującym panelem drewna, by nie zakłócać koncepcji stylistycznej. Niby tylko "bajer", a cieszy. Z kolei na tunelu środkowym znalazła się spora liczba przycisków. Potrzeba chwili, by się do nich przyzwyczaić. Ich obecność jest jednak bardzo przydatna. Nie każdy chce, by wszystkie funkcje "życiowe" auta można było ustawiać jedynie poprzez ekran.

fot. mat. prasowe

Bentley Continental GT V8 Convertible - deska rozdzielcza

Każdy element ma przemyślane kształty, zdobienia i wielkość - wystarczy spojrzeć na dźwignie kierunkowskazów.


Z przodu można poczuć się, jak arystokracja. Fotele mają imponujące rozmiary i sprostają oczekiwaniom każdej sylwetki. Ich zakres regulacji obejmuje praktycznie każdy z elementów. Istnieje możliwość dostosowania długości siedzisk, wyprofilowania krawędzi, czy położenia odcinka lędźwiowego. Posiadają także funkcje ogrzewania, wentylacji i masażu. Drugi rząd to oczywiście "+2", choć w znacznie bardziej eleganckim wydaniu. Wykończenie, podobnie jak z przodu, jest genialne, a fotele mają odpowiednie rozmiary. Nie ma oczywiście zbyt dużej przestrzeni na nogi, ale jeżeli inni wykażą się tolerancją, to z dwie osoby o skromniejszej anatomii powinny się zmieścić bez większych problemów. Jeśli z tyłu nikt nie będzie podróżował, to warto zamontować windshot, który zapobiegnie przesadnej cyrkulacji powietrza napływającego z zewnątrz.

fot. mat. prasowe

Bentley Continental GT V8 Convertible - fotele

Fotele mają imponujące rozmiary i sprostają oczekiwaniom każdej sylwetki.


To raczej drugorzędna sprawa, ale i tak warto wspomnieć o bagażniku. Dysponuje on pojemnością około 300 litrów. Dwie duże walizki lub torby zmieszczą się bez problemu, choć kształty nie są regularne, a otwór załadunkowy jest wąski - z wiadomych powodów. Wykończenie stoi natomiast na najwyższym poziomie i nawet w tym miejscu nie można się przyczepić.

fot. mat. prasowe

Bentley Continental GT V8 Convertible - przód

Okrągłe reflektory wydają się klasyką gatunku znaną od wieku. Ich kryształowe wypełnienia oraz chromowane obwódki tworzą jednak niepowtarzalny efekt.


Technologia


Jak doskonale pamiętacie, wspomniany wyżej Flying Spur, którego testowałem jakiś czas temu, miał pod maską 6-litrowe W12. Sercem prezentowanego Continentala jest natomiast 4-litroweV8 z podwójnym doładowaniem. Tak, tutaj też można liczyć na spory potencjał. Do dyspozycji prawej stopy kierowcy jest bowiem 550 KM i i 770 Nm momentu obrotowego. Dzięki uprzejmości 8-biegowej przekładni dwusprzęgłowej, te potężne wartości trafiają na obie osie. Mimo wagi przekraczającej dwie tony, przyspieszenie do pierwszej setki zajmuje tylko 4,1 sekundy. Osiągnięcie maksymalnej prędkości nie jest oczywiście możliwe w Polsce, bo wymagałoby ponad dwukrotnego przekroczenia najwyższych limitów - sięga aż 318 km/h. Te możliwości wymagają odpowiedniego karmienia. Zużycie paliwa w mieście bez problemu sięga 20 litrów. Spokojna jazda po trasie może zaowocować średnią na poziomie 11-13 litrów, ale trzeba bardzo delikatnie obchodzić się z pedałem gazu. Potencjalny właściciel nie będzie jednak martwił się wysokim spalaniem, tym bardziej że duży zbiornik umożliwia pokonanie nawet 700 kilometrów.

fot. mat. prasowe

Bentley Continental GT V8 Convertible - bagażnik

Bagażnik ma około 300 litrów.


Wrażenia z jazdy


Zacznijmy od tego, że V8 brzmi "z natury" inaczej, niż W12 i nie zmieni tego żaden układ wydechowy. Osiem cylindrów ma w sobie mniej aksamitu, ale więcej zadziorności. To trochę tak, jak rozmowa elokwentnego, dorosłego faceta i zadziornego syna, który potrafi nieco głośniej, wręcz buńczucznie wyrażać swoje argumenty. Obaj mogą mieć racje, ale jeden z nich robi to efektowniej. Za efektownością idzie efektywność. Gwałtowny ruch prawą nogą pozwala na... katapultowanie. Wskazówka prędkościomierza błyskawicznie przemieszcza się w stronę wyższych liczb. Samochód nie traci wigoru przy żadnej szybkości, którą można nazwać rozsądną - także na niemieckich autostradach bez ograniczeń.

fot. mat. prasowe

Bentley Continental GT V8 Convertible - z przodu

Piękna kratownica bez zbędnych udziwnień jest swego rodzaju zwieńczeniem ogromnej maski.


Co ciekawe, dostrzegam różnice między duetami silnik-skrzynia. O ile w W12 ta druga pozwalała sobie na szarpnięcia (przy ostrzejszym traktowaniu), o tyle z tą jednostką jest wyraźnie płynniej. To zasługa mniejszego momentu obrotowego. Skrzynia nie musi walczyć z takimi przeciążeniami, co pozytywnie wpływa na cały układ napędowy. Owszem, osiągi są minimalnie gorsze, ale i tak genialne, dlatego nie sposób narzekać. Wydajność tego zestawu jest wręcz wzorcowa i nawet na śliskich nawierzchniach nie ma mowy o "gubieniu koni".

Waga zapisana w "kwitach" jest oczywiście znacząca, ale właściwości jezdne Continentala tego nie zdradzają. Inżynierom udało się wydobyć maksimum lekkości prowadzenia, co jest zasługą nie tylko wydajnego układu kierowniczego, ale też świetnego, aktywnego zawieszenia, które trzyma nadwozie w ryzach nawet podczas gwałtownych zmian toru jazdy. Szczerze mówiąc, spodziewałem się tego, bo już Flying Spur miał predyspozycje do szybkiego pokonywania zakrętów, mimo słusznych gabarytów. Drogi Bentleyu, czapki z głów.

fot. mat. prasowe

Bentley Continental GT V8 Convertible - profil

ylwetka jest po prostu piękna - zarówno z zamkniętym, jak i otwartym dachem.


Pamiętajmy, że w tym aucie chodzi o sport, ale w komfortowym wydaniu. Paradoks? Niekoniecznie. Osiągi i jakość prowadzenia idą w parze z naprawdę skutecznym tłumieniem nierówności. Samochód świetnie wybiera wszelkiego rodzaju ubytki w drodze i kierowca kompletnie nie odczuwa, że GTC porusza się na 21-calowych, pięknych kołach. Na uznanie zasługuje także dach. Mimo miękkiego pokrycia, bardzo skutecznie izoluje - zarówno dźwięk, jak i ciepło. Nie ma kłopotów ze swobodną konwersacją przy prędkościach autostradowych czy z szybkim nagrzaniem wnętrza.

Jazda bez dachu stanowi największą przyjemność. Zamontowanie "wiatrołapu" umożliwi zachowanie swojej fryzury do około 140 km/h. Potencjalny posiadacz tego auta nie musi jednak przejmować się włosami. Tak naprawdę niewiele musi, a bardzo wiele może... Warto dodać, że niższe temperatury nie zabiorą przyjemności obcowania z naturą, ponieważ pod zagłówkami zamontowane zostały dodatkowe dysze rozprowadzające ciepły strumień powietrza.

Okiem przedsiębiorcy


Przejdźmy teraz do cen. Jak każdy zdaje sobie sprawę, luksusowa marka umożliwia bardzo duże możliwości konfiguracyjne. Trudno więc wyznaczać limity związane z kosztem zakupu. Prezentowany egzemplarz został wyceniony na... 342 580 euro - oczywiście brutto. Z tego niemal 50 tysięcy stanowiły dodatki. Przy obecnym kursie sięgającym 4,5 zł, wydatek sięga 1,5 miliona złotych. Dużo? A i owszem, aczkolwiek prestiż nie ma granic materialnych, dlatego nie brakuje wybrańców tej planety, którzy chętnie dołączają Continentala do swojej floty. Poza tym, niektóre firmy muszą robić duże koszty...

Podsumowanie


Chwytanie promieni słonecznych z wnętrza tego auta jest wyjątkowo przyjemnym doświadczeniem. Z jednej strony jesteśmy bliżej natury, a z drugiej - obcujemy z rzadkim połączeniem luksusu i mocy. Bentley Continental GT V8 Convertible jest świetnym samochodem, który pozwala chwycić więcej radości z... codzienności. Bo gdy nim jedziesz, to w pewnym sensie potrafisz się na moment zatrzymać. I właśnie to jest najcenniejsze.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Peugeot 3008 Hybrid4

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • To już nie te czasy.

    kubuś / 2020-05-01 16:45:49

    "Istotne są też luksus, styl, renoma oraz moc." Co za bzdety, 35 stopni na zewnątrz , korek w centrum miasta,a debil szpanuje Bentleyem z otwartym dachem. polecam. odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: