eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Mercedes-Benz Marco Polo 300 d

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d

2022-01-21 09:27

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d, fot.2 © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (18)

Auto kempingowe może przybrać różne formy. Ten model wydaje się złotym środkiem pod względem gabarytów.

Przeczytaj także: Mercedes-Benz Marco Polo pełen przygód…

W przypadku wyposażenia o kompromisie mówić jednak nie można. Jest tu niemal wszystko, czego dusza zapragnie. Mercedes-Benz Marco Polo w najnowszym wydaniu przedstawia nieco inne podejście do turystyki, niż konkurencyjne kampery. I to może mieć sens, jeżeli ktoś oczekuje wyższego poziomu – prawdziwego premium.

Karoseria


Zacznijmy jednak od urody. Marco Polo to główny rywal Volkswagena Californii. Wygląda jednak szlachetniej od konkurenta z Wolfsburga. Oparto go oczywiście na Klasie V, która sama w sobie prezentuje się bardzo przyzwoicie. Nie zabrakło też pakietu AMG oraz kilku dodatków wyróżniających ten egzemplarz od innych wersji.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d

Trudno nie polubić kampera, który nie prowadzi się, jak kamper.


Białe nadwozie fajnie kontrastuje z czarnymi uzupełnieniami. Wśród nich są nie tylko felgi i dach czy lusterka, ale też dedykowane okleiny. Bardzo ładny jest również grill o fakturze charakterystycznej dla nowych, osobowych modeli marki ze Stuttgartu. Jak doskonale widać, po jednej ze stron umieszczona jest też markiza, która chowa się w rolce za obudową. O niej jednak nieco później…

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d - z boku

Po jednej ze stron umieszczona jest markiza, która chowa się w rolce za obudową.


Wnętrze


Jedną kabinę można mieć w kilku konfiguracjach – w zależności od aktualnych oczekiwań. Jedynie kokpit pozostaje ten sam. Swoją drogą, nie przypomina on projektów z aut użytkowych. I to już jest ogromny krok naprzód w porównaniu do konkurencji. Poza tym, można liczyć na nowoczesne instrumenty pokładowe. Kluczem jest tu system multimedialny MBUX z ergonomicznym interfejsem i dopracowaną obsługą głosową.

Ponadto, w pierwszym rzędzie można liczyć na bardzo duże schowki, kieszenie i wnęki. Materiały wykończeniowe są bliskie tym z kompaktowych Mercedesów, a to mówi samo za siebie. Nawet dysze nawiewu mają swój styl i mogą się podobać. Zwieńczeniem całości jest oświetlenie nastrojowe. Jak widać, w aucie użytkowym też może być cacy.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d -profil

Białe nadwozie fajnie kontrastuje z czarnymi uzupełnieniami.


Przednie fotele osadzono oczywiście wysoko. Swoimi gabarytami nie rozczarowują. Nawet wysokie osoby nie powinny czuć dyskomfortu. Poza tym, jest tu naprawdę duży zakres regulacji - można wręcz stwierdzić, że rzadko spotykany.

Skąd ten wniosek? Oba miejsca da się obrócić wokół ich osi – tyłem do kierunku jazdy. Trwa to moment. Wystarczy odpowiednio ustawić fotel, żeby nie zahaczyć oparciem o środkowy słupek. Po kilkudziesięciu sekundach wszystko jest już załatwione. Bez wysiłku.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d - wnętrze

Można liczyć na nowoczesne instrumenty pokładowe. Kluczem jest tu system multimedialny MBUX z ergonomicznym interfejsem i dopracowaną obsługą głosową.


Wtedy też oczom ukazuje się strefa turystyczna – przynajmniej jej część. Skrywa się za pierwszym rzędem i elektrycznymi drzwiami przesuwnymi umieszczonymi z jednej strony. Pierwsze na co zwróciłem uwagę to podłoga - jachtowa. Nie byle co, serio. Drewniane obicie ma fajny design, a przy tym jest łatwe do wyczyszczenia.

W aucie jest także drugi rząd siedzeń. Jego rolę pełni kanapa z dużym zakresem regulacji. O niej także będę mógł sporo poopowiadać. Zanim jednak o tym, warto spojrzeć na kolejną funkcjonalność. Po obróceniu foteli i przesunięciu kanapy, w łatwy sposób można zrobić jadalnię lub miejsce na spotkanie w czwórkę. Wystarczy rozłożyć bardzo solidny stolik, który został zintegrowany z całą zabudową.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d - fotele

Przednie fotele osadzono wysoko.


No właśnie, zabudowa. Zawiera ona nie tylko kuchenkę gazową, ale też zlew, lodówkę (40 litrów), liczne szafki i szuflady. Wszystko zostało bardzo ładnie zasłonięte. Jakość montażu nie pozostawia złudzeń – nie jest to byle jaki kamper tylko projekt dla naprawdę wymagających klientów. Warto dodać, że została wykonane przez firmę Westfalia. Czapki z głów.

Czy gotowanie w takim aucie ma sens? To już kwestia oczekiwań i potrzeb. Jak już, to warto przyrządzać prostsze rzeczy, które nie wymagają wielu naczyń czy dużego ognia. Można to robić na stojąco, bo dach jest podnoszony.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d - część turystyczna

Po obróceniu foteli i przesunięciu kanapy, w łatwy sposób można zrobić jadalnię.


I w tym momencie przechodzimy na piętro. Tworzy się je automatycznie, dzięki funkcji dostępnej na ekranie dotykowym. Po wybraniu odpowiedniego przycisku, dach się wysuwa. Sypialnia skrywa naprawdę wygodne łóżko z materacem i specjalnym systemem zapewniającym sprężystość. Oprócz tego można liczyć na dodatkowe lampki oraz okno w akwamarynowym miechu. Składanie też odbywa się za pomocą przycisku dotykowego. Szybko, ładnie i sprawnie.

W aucie jest jednak jeszcze jedno miejsce do spania. I tu wracamy do wspomnianej kanapy, którą można rozłożyć i pokryć specjalną narzutą. Jest tu nieco mniej miejsca, ale i tak dwie osoby mogą się wyspać. Wiem, bo dokładnie testowałem.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d - kuchenka

Zabudowa zawiera nie tylko kuchenkę gazową, ale też zlew, lodówkę (40 litrów), liczne szafki i szuflady.


Wspomniałem o szufladach, wykładzinach i elementach wykończeniowych, ale z perspektywy użytkowania kampera istotne są także gniazda zasilające. Co ważne, inżynierowie nie zapomnieli zarówno o gniazdku 230V, jak i 12V i USB, które znajdują się nie tylko z przodu, ale też po obu stronach kabiny.

Pod ogromną pokrywą bagażnika kryje się natomiast bagażnik podzielony na segmenty. Po lewej stronie mamy dalszą część zabudowy, która skrywa dodatkowe schowki oraz butlę gazową. Głębiej są ukryte zbiorniki na wodę – czystą (38 litrów) i brudną (40 litrów). Co ciekawe, istnieje możliwość szybkiego montażu węża z baterią, dlatego da się skorzystać z prysznica w warunkach polowych.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d - rozkładana kanapa

Kanapę można rozłożyć i pokryć specjalną narzutą.


Tuż obok jest miejsce na bagaże. Wydaje się, że najlepiej wykorzystać górną, solidną półkę lub przestrzeń między drugim rzędem, a bagażnikiem, gdzie też może się zmieścić kilka toreb lub walizek (jeżeli siedzisko przesuniemy do przodu).

Na najniższym poziomi kryje się dodatkowy schowek, w którym przebywa zestaw ogrodowy. W jego składzie znajdziemy dwa krzesełka i stolik. Najlepiej rozłożyć go po prawej stronie samochodu. Wspomniany schowek zawiera też dwa słupki i klucz do rozłożenia markizy. Można wszystko rozłożyć samemu, ale w wietrzne dni lepiej zrobić to we dwójkę. Tak czy inaczej, sam proces rozkładania markizy jest intuicyjny i nie powinien zająć dłużej niż dwie minuty.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d - bok

Mercedes-Benz Marco Polo w bazowej wersji to wydatek 310 921 złotych brutto.


Na koniec kwestie związane z wentylacją. Klimatyzacja jest tu standardem i posiada oddzielne strefy. W serii znajduje się dogrzewacz elektryczny, który przyspiesza nabieranie temperatury w kabinie poprzez dogrzewanie w komorze silnika (jednostka szybciej się rozgrzewa, co pomaga przetransportować ciepło do kabiny). Ciekawe. Oprócz tego jest tu dodatkowe ogrzewanie wodne, które działa zarówno podczas postoju, jak i w trasie.

Technologia


Przejdźmy do kwestii związanych z napędem. Sercem układu jest dwulitrowy diesel, który generuje 239 koni mechanicznych i 500 niutonometrów. Zintegrowano go z dziewięciobiegową przekładnią automatyczną, która kieruje cały potencjał na obie osie. Moc jest tu znacząca, ale masa własna również – auto waży aż 2734 kilogramy.

fot. mat. prasowe

Mercedes-Benz Marco Polo 300 d - tył

Pod ogromną pokrywą bagażnika kryje się natomiast bagażnik podzielony na segmenty.


Prawo jazdy kategorii B wystarczy więc, by prowadzić tego kolosa. Osiągi nie zostały ujawnione, ale z naszych pomiarów wynika, że auto rozwija setkę w okolicach 9,5 sekundy i potrafi rozpędzić się do 210 km/h. Biorąc pod uwagę obecność markizy, nie należy jednak jechać tak szybko.

A jak wypada w dziedzinie zużycia paliwa? Wbrew pozorom, amplituda nie jest duża. Średnia z cyklu mieszanego wyniosła 10,5 litra. Różnice w mieście czy na autostradach nie są znaczące. Płynna, spokojna jazda poza terenem zabudowanym może zaowocować 8 litrami, ale poniżej tej wartości raczej trudno byłoby zejść (na dłuższą metę).

Wrażenia z jazdy


Trudno nie polubić kampera, który nie prowadzi się, jak kamper. Pod tym względem, Mercedes-Benz Marco Polo jest bliżej luksusowych vanów, aniżeli samochodów turystycznych. Już po pierwszych kilometrach można wywnioskować, że to najlepszy model w swojej klasie pod względem wyciszenia. Dzieli go prawdziwa przepaść od konkurencji. Poważnie. Warto dodać, że prezentowany egzemplarz ma dodatkową izolację drzwi i komory silnika.

Pod względem prowadzenia jest naprawdę bardzo dobrze. Owszem, pozycja jest krzesełkowa, jak to w takich autach, ale same fotele dają duży komfort. Co równie ważne, dopracowana zabudowa nie hałasuje w żaden sposób. To prawdziwa rzadkość. Widać, że pieczołowity montaż potrafi wiele zdziałać. Tłumienie nierówności też stoi na dobrym poziomie, co jest zasługą systemu AGILITY CONTROL.

To zaskakujące, że kamper może mieścić się na miejscu parkingowym pod galerią handlową. W sumie, z zewnątrz to Klasa V, tyle że z markizą. Nawet na podziemnym parkingu nie ma problemów z manewrowaniem. Poza tym, duże lusterka i kamery wokół pojazdu pozwalają poczuć się pewnie tym, którzy nie przyzwyczaili się do wymiarów samochodu.

Zespół napędowy też zasługuje na uznanie. Według mnie jest optymalnym wyborem, który nie wymaga wyrzeczeń. Mocy i momentu jest na tyle, że można swobodnie wyprzedzać. Poza tym, skrzynia działa bardzo przyzwoicie i tworzy zgrany duet z dwulitrowym dieslem. Napęd na obie osie przyda się przede wszystkim na śliskich lub gruntowych nawierzchniach. Z kolei zużycie paliwa przy tak dużej masie własnej jest w pełni akceptowalne.

Okiem przedsiębiorcy


Przejdźmy do cennika. Jak wynika z oficjalnego konfiguratora, Mercedes-Benz Marco Polo w bazowej wersji to wydatek 310 921 złotych brutto. Taki wariant skrywa 163-konnego diesla, automat i napęd na tylną oś. Prezentowana wersja znajduje się na drugim biegunie. Za wersję 300 d z napędem 4MATIC trzeba zapłacić 355 487 złotych bez opcji dodatkowych. A tych jest za ponad 100 tysięcy złotych. Krótko mówiąc, topowe warianty w pełni doposażone to wydatek ponad 400 tysięcy złotych.

Mercedes-Benz Marco Polo sprawił, że polubiłem auta turystyczne. Oddaje do dyspozycji komfortowe, wręcz luksusowe wnętrze pozwalające na szerokie aranżacje, a do tego oferuje duży zakres praktycznych rozwiązań wpływających na przyjemność eksploatacji. Topowy układ napędowy jest wisienką na torcie.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: