eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8

2023-12-05 00:22

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8 © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (14)

Podążanie za modą nie musi oznaczać ogromnych wydatków czy zbędnych wyrzeczeń - także w przypadku motoryzacji. Na szczęście niektóre samochody potrafią łączyć panujące trendy z pragmatyzmem, czego ten model jest dobrym przykładem.

Przeczytaj także: Komfortowy Citroen C5 Aircross 1.2 PureTech

To rodzinny SUV popularnej marki, który nie rzuca się w oczy i nie prowokuje mocą. Jest jednak poprawny w większości istotnych kategorii, a przy tym zużywa niewiele paliwa. Dla sporej liczby zwykłych kierowców może okazać się odpowiednim wyborem.

Określenie „rodzinny” jest oczywiście uzależnione od konkretnej sytuacji. Jeżeli ktoś wykazał się heroizmem i postanowił mieć piątkę dzieci, to prezentowane auto raczej nie spełni jego oczekiwań. Dla czteroosobowej familii będzie jednak w sam raz.

No dobra, do rzeczy. Oto Citroen C5 Aircross w najnowszym wydaniu, czyli po kuracji odmładzającej. Francuski pojazd pomalowany na czarno w ogóle nie zwraca na siebie uwagi. Mimo to, wygląda oryginalnie i raczej nikt nie powinien pomylić go z którymkolwiek konkurentem. To wróży potencjalnie długi proces starzenia, co dla nabywcy też ma znaczenie.

fot. mat. prasowe

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8 - z tyłu

Tył pozostał niemal w identycznej formie.


Lifting przyniósł nowy front z przeprojektowanymi reflektorami, zmodernizowanym zderzakiem i grillem o ciekawszej fakturze. I są to zmiany na plus. Z kolei tył pozostał niemal w identycznej formie (poza detalami). Jak zwykle przy okazji odświeżenia pojawiły się również nowe kolory i wzory felgi.

Jako że mówimy o SUV-ie, nie mogło zabraknąć plastikowych osłon. „Oplatają” one dolne strefy karoserii. Na drzwiach mają naprawdę słuszne rozmiary. Jeżeli chodzi o wymiary, to typowy przedstawiciel segmentu C. Ma 4500 milimetrów długości, 1969 milimetrów szerokości i 1689 milimetrów wysokości. Jego rozstaw osi sięga 2730 milimetrów. Spore auto, po prostu.

fot. mat. prasowe

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8 - deska rozdzielcza

Między dwiema podwójnymi dyszami nawiewu wkomponowano ekran multimedialny.


Wnętrze


W kabinie można poczuć się dobrze. W dziedzinie jakości materiałów reprezentuje klasową średnią. Znaczna część tworzyw ma miękką fakturę, ale nie brakuje też twardych plastików. Poziom spasowania zasługuje na czwórkę z plusem. Styl? Powściągliwy, jak na Citroena.

Zegary mają cyfrową formę i można je personalizować, choć próżno szukać klasycznego motywu. Francuzi lubią wprowadzać własny klimat, dlatego ten fakt nie powinien nikogo dziwić. Co ważne, przed wskaźnikami zamontowano kierownicę z fizycznymi przyciskami. Dotykowe odpowiedniki nigdy nie będą równie przyjemne w obsłudze.

fot. mat. prasowe

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8 - fotele

Fotele pozostały takie same, jak w wersji sprzed liftingu.


Między dwiema podwójnymi dyszami nawiewu wkomponowano ekran multimedialny. To znany instrument, który mógłby działać nieco szybciej. Został zintegrowany z klimatyzacją, do czego trzeba się przyzwyczaić. Przydałby się fizyczny panel, jak w C4. Podejrzewamy jednak, że producent do niego już nie wróci.

Rodzinny SUV powinien dysponować praktycznymi rozwiązaniami. I nie inaczej jest w tym modelu. Liczba schowków, kieszeni, wnęk i półek nie rozczarowuje. Do tego dochodzą gniazda USB oraz uchwyty na kubki. Nie ma więc najmniejszych problemów z rozmieszczeniem różnych przedmiotów.

fot. mat. prasowe

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8 - z przodu

Lifting przyniósł nowy front z przeprojektowanymi reflektorami, zmodernizowanym zderzakiem i grillem o ciekawszej fakturze.


Fotele pozostały takie same, jak w wersji sprzed liftingu - i całe szczęście. Bez wątpienia należą do najlepszych w segmencie C. Mają wzorcową miękkość i niezłe wyprofilowanie, co owocuje naprawdę godnym komfortem. Do tego dochodzi spory zakres regulacji i przyjemny design. Niskie ukłony dla projektantów.

W drugim rzędzie też jest dobrze. Rodzinny SUV musi być przystosowany do różnych sytuacji. Właśnie dlatego kanapa jest przesuwna i daje możliwość pochylenia oparcia. Można więc manipulować przestrzenią z tyłu i w bagażniku. Tak to powinno wyglądać. Na pochwałę zasługują również wygodne zagłówki i długie siedziska.

Z kolei bagażnik ma 580 litrów, co jest dobrym wynikiem wśród kompaktowych modeli z tym rodzajem nadwozia. Uzupełniono go przydatnymi rozwiązaniami, wśród których można wyróżnić podwójną podłogę, dodatkowe kieszenie, gniazdo 12V i mocowania. Szkoda tylko, że burty nie zostały obite tapicerką. Goły plastik można bardzo szybko porysować.

fot. mat. prasowe

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8 - przód

Pod maską silnik 1.5 BlueHDi.


Gwoli ścisłości, po złożeniu tylnych oparć przestrzeń załadunkowa wzrasta do 1630 litrów. Proces trzeba rozpocząć korzystając z cięgien umieszczonych przy siedziskach w drugim rzędzie. Nie jest to ani czasochłonne, ani skomplikowane.

Technologia


Rodzinny SUV powinien wykazywać się umiarkowanym apetytem. Citroen C5 Aircross z silnikiem 1.5 BlueHDi wpisuje się w to stwierdzenie. Jego potencjał to 130 koni mechanicznych oraz 300 niutonometrów. Nie są to ogromne wartości przy tej masie własnej, ale osiągi są akceptowalne.

Testowana konfiguracja francuskiego auta rozwija setkę w 10,6 sekundy i potrafi rozpędzać się do 189 km/h. Warto dodać, że występuje z ośmiobiegowym automatem i napędem na przednią oś. Układ 4x4 nie jest dostępny w tym modelu. I warto o tym pamiętać.

fot. mat. prasowe

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8 - tył

Bagażnik ma 580 litrów.


Spalanie jest rzeczywiście mocną stroną prezentowanego Citroena. W warunkach zimowych (minusowe temperatury), średnia z cyklu mieszanego wyniosła 6,5 litra. Biorąc pod uwagę sporą ilość śniegu i charakterystykę diesla (potrzebuje więcej czasu, by nabrać temperatury), jest to wynik co najmniej bardzo dobry. W wiosennych lub letnich klimatach podczas przepisowej jazdy udałoby się uzyskać rezultat pewni o 1, a może nawet 1,5 litra korzystniejszy dla portfela.

Wrażenia z jazdy


Ten samochód został skrojony pod komfortową jazdę. Nawet jeśli miałby 100 koni więcej, to nic nie prowokowałoby w nim do korzystania z mocy. Układ kierowniczy jest precyzyjny, ale przy tym stosunkowo miękki. Z kolei zawieszenie ma duży skok i skutecznie tłumi nierówności, nawet te poprzeczne. Choć pozwala na wyraźne przechyły, nie eliminuje właściwego poziomu bezpieczeństwa.

fot. mat. prasowe

Citroen C5 Aircross 1.5 BlueHDi EAT8 - z boku

Ma 4500 milimetrów długości, 1969 milimetrów szerokości i 1689 milimetrów wysokości.


Podsterowność pojawia się dopiero podczas agresywnych manewrów przy większych prędkościach. Ponadto, auto daje duże poczucie pewności, mimo że zachowanie konkretnych podzespołów tego nie sugeruje. Dziwne, ale ważne, że skuteczne. Bardzo dużym plusem jest wyciszenie, które pozwala rozmawiać bez podnoszenia głosu również podczas jazdy po autostradzie. Ogólnie rzecz ujmując, jest dobrze.

Diesel to zdecydowanie uzasadniony wybór. Wiem, że niektórym może brakować mocy, ale przy tych cenach paliwa i mandatów naprawdę nie potrzeba większego stada pod maską. Silnik ma wystarczający wigor, by sprawnie rozpędzać auto. Przy dużym obciążeniu może nie będzie królem wyprzedzania, ale pamiętajmy, że to rodzinny SUV, a nie samochód sportowy.

Bardzo dobrym uzupełnieniem jest tu ośmiobiegowy automat. To nie jest konstrukcja dwusprzęgłowa, ale i tak sprawnie i płynnie dobiera przełożenia - bez wyraźnych szarpnięć (także podczas redukcji). To znacznie lepszy wybór, niż manual. Tego drugiego nie ma aktualnie w ofercie z jednostką wysokoprężną.

Okiem przedsiębiorcy


Część klientów na pewno wolałby 180-konnego diesla o pojemności 2 litrów, ale ta konstrukcja nie jest już oferowana. No cóż, zaostrzające się normy eliminują z rynki naprawdę trwałe i oszczędne silniki. Trzeba więc zadowolić się 130-konnym 1.5 BlueHDi. Jego cena startuje od 166 250 złotych. Warto dodać, że za tę kwotę od razu dostajemy egzemplarz z drugim poziomem wyposażenia.

Podstawa natomiast opiera się na 130-konnym silniku benzynowym 1.2 PureTech zintegrowanym z sześciobiegową skrzynią manualną. Cena? 139 450 złotych. Do oferty dołączyła ostatnio miękka hybryda, która również została oparta na doładowanej jednostce PureTech. Ma podobną moc (136 koni mechanicznych), ale seryjnie współpracuje sześciobiegowym, dwusprzęgłowym automatem, który jest zupełnie nową konstrukcją. Wariant bazowy z takim napędem to koszt 155 950 złotych.

Rodzinny SUV francuskiej marki to ciekawa propozycja, która może przekonać pragmatyków. Spośród wszystkich modeli tej klasy wydaje się wręcz konserwatywny, a przy tym bardzo praktyczny i komfortowy. Jego diesel nie kipi mocą, ale podczas codziennej eksploatacji w zmiennych warunkach sprawdza się lepiej, niż przyzwoicie.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: