eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › Lexus GS 250 Prestige

Lexus GS 250 Prestige

2013-04-24 13:49

Przeczytaj także: Lexus CT 200h Prestige


Kierowcy oddano do dyspozycji całą masę przycisków i pokręteł. Jest tego tak dużo, że nawet po jakimś czasie patrząc na jakiś guzik próbuje sobie przypomnieć do czego służył. Pokrętłem możemy regulować znakomity system audio marki Mark Levinson. Kwadratowymi przyciskami opcje klimatyzacji. Póki co nic skomplikowanego, jednak to dopiero początek. Kolejnym pokrętłem można zmieniać tryb jazdy. Do wyboru oddano kierowcy cztery tryby: Eco, Normal, Sport i Sport+. Tryb Eco osłabia reakcję samochodu na pedał gazu, pozwalając tym samym na zmniejszenie zużycia paliwa. Tryb Normal jest trybem neutralnym, więc opisywanie go sobie daruję. Kolejne dwa tryby to Sport i Sport+, pierwszy poprawia reakcję na gaz, a drugi dodatkowo usztywnia zawieszenie. Odnoszę wrażenie, że tworząc GS 250 pomyślano o wszystkim, nawet o tym, o czym nigdy byście nie pomyśleli. Na przednim siedzeniu pasażera od strony kierowcy powielono przyciski służące do regulacji ustawień fotela. Tak na wszelkie wypadek, gdyby pasażer nie potrafił odpowiednio ustawić np. oparcia. Ciągnąc dalej temat pokręteł i przycisków przechodzimy do lewej strony, a tam obok kierownicy kolejna paleta guzików do zapamiętania. Po lewej stronie umieszczono przyciski dzięki którym możemy: wyłączyć ESP, włączyć system monitorowania martwego pola, włączyć podgrzewanie kierownicy, elektrycznie regulować kierownicę, czy też włączyć funkcję automatycznej zmiany świateł z drogowych na mijania, gdy z przeciwka nadjeżdża inny samochód (dodać trzeba, że system ten działa z lekkim opóźnieniem, więc o wzrost agresji na drodze nietrudno).

Jak widać, choć auto jak żadne inne (lub niewiele innych) pozwala na ustawienie praktycznie wszystkiego, to jednak w codziennym użytkowaniu wymaga dużej wprawy i pełnej aktywności obu półkul mózgowych. A to jeszcze nie koniec. Siadamy z tyłu, rozkładamy podłokietnik i naszym oczom ukazuje się… kolejny panel z przyciskami. Obłęd! Siedząc z tyłu możemy sterować: trzecią strefą klimatyzacji, podgrzewaniem siedzenia, systemem audio, czy też elektryczną zasłoną tylnej szyby. GS 250 Prestige to jeden z niewielu samochodów, o których wnętrzu można pisać i pisać. Żeby nie przeciągać rzućmy szybko okiem na pozostałe jego atrybuty. Środek to połączenie świetnej jakości materiałów z naprawdę dużym poczuciem estetyki. Wnętrze to przede wszystkim dużo beżu, brązu i odrobina czerni. Wszystko jest rewelacyjnie spasowane i przyjemne w dotyku. Drewniane wstawki są matowe i nawet te na kierownicy nie ślizgają się w ręku. Całości dopełnia centralnie umieszczony elegancki zegarek w aluminiowej obudowie.

fot. mat. prasowe

Lexus GS 250 Prestige - kokpit

Automat dość ospale dopasowuje przełożenia, skutecznie zniechęcając do szybkiej jazdy, a zwłaszcza do wyprzedzania.


Właściwości jezdne

Powiedzmy sobie szczerze, nie jest to samochód stworzony z myślą o wyścigach. Choć stosunkowo duża moc i możliwość wyboru trybu sportowego mogą do tego zachęcać każdy szybko się przekona, że autem tym najlepiej dostojnie płynąć po drodze. Pod maską samochodu pracuje 2,5-litrowy benzynowy silnik o mocy 209 KM. Moment obrotowy to 253 Nm niestety dostępny w dość wysokim zakresie obrotów – 4800 obr/min skutecznie „muli” auto przy niskich obrotach. Jeśli jednak pokusimy się o zbliżenie się do czerwonego pola samochód błyskawicznie nam to wynagrodzi oddając do dyspozycji pełną moc, oraz rewelacyjne brzmienie generowane przez sześć cylindrów w układzie V. Dźwięk silnika dodatkowo jest wspomagany przez wewnętrzne głośniki. Miłym zaskoczeniem jest spalanie samochodu. Producent deklaruje je na poziomie 8,9 l, w co raczej trudno uwierzyć, ale i tak jest dobrze. Średni apetyt na benzynę oscyluje w okolicach 10 litrów i jest to całkiem dobry wynik biorąc pod uwagę masę i moc samochodu.

Wadą (przy zastosowaniu innym niż majestatyczny przejazd) GS 250 jest jego automatyczna skrzynia biegów. Pozwala ona co prawda na rozpędzenie się do setki w 8,6 sek., ale wrażenia są nijakie. Automat dość ospale dopasowuje przełożenia, skutecznie zniechęcając do szybkiej jazdy, a zwłaszcza do wyprzedzania. Gdy chcąc gwałtownie przyśpieszyć wciśniemy mocniej pedał gazu zdarza się, że samochód zamiast zredukować bieg próbuje rozpędzać się od niskich obrotów. Sytuację ratują manetki przy kierownicy, ale w tak przemyślanym i zaawansowanym samochodzie można było tego uniknąć. Zawieszenie samochodu jest raczej twarde niż miękkie, co pozwala na trochę pewniejsze pokonywanie ostrych zakrętów. Niestety trochę nie nadąża za nim układ kierowniczy, który jest dość nieprecyzyjny. Pochwała należy się za to, że siła wspomagania maleje wraz z rosnącą prędkością.

oprac. : Karol Hatylak / Auto-strefa.pl Auto-strefa.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: