eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty aut › BMW K 1600 Grand America - motocykl turystyczny marki premium

BMW K 1600 Grand America - motocykl turystyczny marki premium

2022-07-29 00:50

BMW K 1600 Grand America - motocykl turystyczny marki premium

BMW K 1600 Grand America © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (15)

Flagowy model bawarskiej marki doczekał się nowego wydania. Czy rzeczywiście jest wzorem motocykla turystycznego?

Przeczytaj także: BMW R18 Classic

BMW K 1600 Grand America – brzmi dumnie, prawda? Pod tą jakże przyjemną, a zarazem ambitną nazwą kryje się topowa konfiguracja kultowego już jednośladu. Nie bójmy się użyć tego określenia. Niewiele maszyn tego segmentu daje takie możliwości przy jednoczesnej lekkości prowadzenia. Ale po kolei…

Pod względem stylistycznym jest naprawdę ciekawie. Zacznijmy od elementów oświetlenia. Klosz przedniego reflektora jest ogromny, choć nie musiałby – ma dokładnie takie samo diodowe wypełnienie, co model 1250 RT, choć na pierwszy rzut oka wygląda inaczej. Przód motocykla zdobią także masywne owiewki, duże lusterka i elektrycznie regulowana szyba.

fot. mat. prasowe

BMW K 1600 Grand America, fot.2

Dwie rury wydechowe umieszczono po obu stronach koła.


Tył wygląda równie ciekawie. Wszystko za sprawą lamp podzielonych na trzy sekcje. Każda z nich jest zintegrowana z którymś kufrem, co oznacza, że ich demontaż zaburzyłby stylistykę. Można więc pokusić się o stwierdzenie, że są wkomponowane w taki sposób, by ich nie zdejmować, podobnie jak dwóch solidnych rur wydechowych umieszczonych po obu stronach koła.

Na tym oczywiście nie koniec. Warto zwrócić uwagę na wyjątkowe malowanie. To hydrografika Option 719 Midnight ujawniająca bezkres galaktyki. Ma symbolizować nieskończoną liczbę miejsc, które można odwiedzić. Ładne nawiązanie do turystycznego charakteru motocykla. Co ciekawe, każdy egzemplarz ma jej indywidualny wzór, co oznacza, że nie ma dwóch takich samych. Idealne rozwiązanie dla chcących się wyróżniać.

fot. mat. prasowe

BMW K 1600 Grand America - siedzenie

Użytkownik tego wyjątkowego jednośladu może usiąść na siedzeniu wykończonym pikowaną skórą.


Dobrze jest usiąść


Użytkownik tego wyjątkowego jednośladu może położyć swoje pośladki na siedzeniu wykończonym pikowaną skórą, którą uzupełnia nazwa modelu. Jego struktura i miękkość sprzyjają dalekim podróżom. Przed oczami znajduje się masywny bak, który został dodatkowo obudowany, by motocyklista był jak najlepiej chroniony przed wiatrem.

BMW K 1600 Grand America posiada najnowszy ekran multimedialny stosowany w bawarskich jednośladach. Ten instrument mógłby z powodzeniem trafić do najnowszych samochodów niemieckiego producenta. Żaden rywal nie posiada równie zaawansowanego urządzenia, które jest kompatybilne ze smartfonami, a przy tym oferuje bardzo nowoczesny i podzielny interfejs. Dla przykładu, jedna strefa może wyświetlać wskazania prędkościomierza i obrotomierza, a druga – mapę z ustawioną nawigacją, która pochodzi ze smartfona znajdującego się w chłodzonym schowku. Ten ostatni nie jest jednak najbardziej praktyczny – ma skromną przestrzeń i wymaga wysunięcia szyby, by dało się go otworzyć.

fot. mat. prasowe

BMW K 1600 Grand America, fot.4

Kufry są pojemne i dobrze wykonane.


Nie sposób pominąć arystokratycznego miejsca pasażerki. Szerokie siedzisko i takie też oparcie pozwalają na bardzo komfortową podróż. Nie zabrakło oczywiście funkcji podgrzewania i głośników wbudowanych w kufer. Warto podkreślić, że zarówno uchwyty, jak i podnóżki zostały umieszczone na optymalnej wysokości.

BMW za sprawą GS-a przyzwyczaiło nas do praktycznych akcesoriów. W tym przypadku nie można liczyć na kompaktową formę kufrów, ale za to są pojemne i dobrze wykonane. Te boczne oferują sporą przestrzeń oraz szeroki otwór z siatką zapobiegającą wypadaniu mniejszych przedmiotów. Centralny wyściełano dywanikiem. Bez problemu mieści on dwa duże kaski.

fot. mat. prasowe

BMW K 1600 Grand America, fot.5

Przód motocykla zdobią także masywne owiewki, duże lusterka i elektrycznie regulowana szyba.


Technologia


Gabaryty tego motocykla podkreśla masa własna sięgająca 367 kilogramów. To naprawdę dużo. Nawet duże cruisery ważą mniej. Na szczęście środek ciężkości osadzony jest stosunkowo nisko, podobnie jak siedzenie motocyklisty (750 milimetrów). Mając 180 centymetrów wzrostu nie ma problemu z położeniem obu stóp na asfalcie. To bardzo ważne przy tych rozmiarach. Niemniej jednak przesadny przechył nie zapobiegnie wywrotce – jedna noga nie utrzyma takiej masy. Po prostu trzeba uważać.

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że inżynierowie nie stosowali żadnych rewolucji konstrukcyjnych – rama i całe podwozie pozostały takie same, jak w modelu sprzed „aktualizacji”. Przednie zawieszenie scala Duolever podpierany amortyzatorem. Z tyłu natomiast znajdziemy Paralever, czyli jednostronny wahacz z centralnym amortyzatorem.

fot. mat. prasowe

BMW K 1600 Grand America, fot.6

Tył wygląda ciekawie za sprawą lamp podzielonych na trzy sekcje.


Przejdźmy teraz do głównego bohatera – sześciocylindrowego, rzędowego silnika o pojemności 1,6 litra. W tych czasach niektóre kompaktowe auta nie dysponują tak dużymi jednostkami. Jak można się domyślać, potencjał tej konstrukcji jest godny: 160 koni mechanicznych i 180 niutonometrów. Przenoszeniem mocy na tylne koło zajmuje się sześciobiegowa skrzynia kłowa z uzębieniem skośnym.

Producent nie podaje przyspieszenia do setki, ale można przypuszczać, że wszystko trwa około 4 sekund. A może mniej… Prędkość maksymalna została natomiast ograniczona do 165 km/h. Powód? Tylny kufer jest tak duży, że może destabilizować przy szybszej jeździe. W turystycznym motocyklu to jednak nie powinno przeszkadzać, bo nie o prędkość przecież chodzi.

fot. mat. prasowe

BMW K 1600 Grand America, fot.7

Gabaryty tego motocykla podkreśla masa własna sięgająca 367 kilogramów.


Jest jeszcze jeden temat – zużycie paliwa. W cyklu mieszanym udało się uzyskać 6,8 litra. To nieco więcej, niż podaje producent, ale wciąż niewiele. Pamiętajmy, że mówimy o bardzo ciężkim motocyklu o parametrach technicznych samochodu. I to nie takiego małego…

Wrażenia z jazdy


BMW K 1600 Grand America jest ciężkie dopóki nie ruszysz. Po nabraniu tempa spacerowego cała masa jakby znika. Flagowy „turystyk” prowadzi się z zaskakującą lekkością. Gwałtowne manewry nie stanowią dla niego wyzwania. Zresztą, nad użytkownikiem czuwa elektronika, która w razie kłopotów może zareagować. I właśnie ona pokazuje, że mamy do czynienia z zaawansowanym motocyklem.

W tym miejscu należy wspomnieć o systemie Dynamic ESA w zaktualizowanym wydaniu. Odpowiada on za dopasowanie pracy sprężyn do wykrytego obciążenia. Czujniki są na tyle „inteligentne”, że dostosowują się nie tylko do wagi użytkownika, ale też do pokonywanych nierówności i pochyłości. Można to odczuć podczas zjazdów i podjazdów.

fot. mat. prasowe

BMW K 1600 Grand America, fot.8

BMW K 1600 Grand America startuje od 126 000 złotych.


Co ważne, moc podawana jest bardzo płynnie już od najniższych obrotów. Kultura pracy tej jednostki wprost imponuje. Żaden bokser czy V-ka nie oferują takiego aksamitu, naprawdę. W żadnym zakresie nie ma poczucia, że silnik traci wigor lub pracuje nie tak, jak powinien. Trudno wyobrazić sobie lepiej dostrojoną konstrukcję w motocyklu turystycznym. Trzeba jednak przyzwyczaić się do działania skrzyni biegów. Została bardzo dobrze zestopniowana, ale pracuje głośno i twardo. Taki jej urok.

Przy wyższych prędkościach można poczuć, że motocykl walczy z oporami powietrza, ale tym samym chroni użytkownika, który praktycznie na żadnej części ciała nie odczuwa wiatru. To zaleta, której nie sposób nie docenić podczas jazdy autostradami. Ogromną rolę odgrywa tu regulowana szyba, która w szczytowej pozycji praktycznie pozbawia kontaktu z silnymi podmuchami.

Pozwolę sobie dodać, że ostatnie 200 kilometrów na tym motocyklu spędziłem jadąc nie tyle w deszczu, co w ulewie. Czułem się, jakbym miał odkręconą baterię prysznicową pod kombinezonem, a jednocześnie nie brakowało mi pewności – dzięki maszynie, którą podróżowałem. BMW K 1600 Grand America nie traciło przyczepności i radziło sobie w tych skrajnie trudnych warunkach lepiej, niż można było przypuszczać. Na żadnym innym jednośladzie nie byłbym tak spokojny w taką pogodę. Z nogami na spacerówkach…

Okiem przedsiębiorcy


Topowy motocykl turystyczny marki premium – no cóż, nie zapowiada się tanio. BMW K 1600 Grand America startuje od 126 000 złotych. Fakt, sporo, ale trzeba brać pod uwagę to, że wszystko zdrożało, o czym świadczą również oferty konkurencji. Poza tym, ta suma nie powinna dziwić, bo wyżej w gamie już nic nie ma. A więc nawet nie przystoi, żeby był tańszy.

BMW K 1600 Grand America udowadnia, że w tej klasie można postawić poprzeczkę jeszcze wyżej. Jazda motocyklem wyposażonym w rzędową szóstkę to ogromna przyjemność, a przy tym – wyróżnik, bo niewiele maszyn na rynku oferuje tak duże konstrukcje. Tym bawarskim jednośladem można zwiedzić wiele zakątków świata, a jednocześnie mieć przy sobie część galaktyki. Przynajmniej na hydrografice…

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: