Test Ford Ranger MS-RT - sportowy pick-up z charakterem i mocnym dieslem
2025-07-17 09:29
![Test Ford Ranger MS-RT - sportowy pick-up z charakterem i mocnym dieslem [© Wojciech Krzemiński] Test Ford Ranger MS-RT - sportowy pick-up z charakterem i mocnym dieslem](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/Ford-Ranger/Test-Ford-Ranger-MS-RT-sportowy-pick-up-z-charakterem-i-mocnym-dieslem-267810-200x133crop.jpg)
Test Ford Ranger MS-RT - sportowy pick-up z charakterem i mocnym dieslem © Wojciech Krzemiński
Przeczytaj także: Ford Ranger Wildtrak dobrze wygląda na budowie i pod muzeum
Karoseria
Można nie lubić półciężarówek, ale obok tej trudno byłoby przejść zupełnie obojętnie. Ford Ranger MS-RT przyciąga wzrok praktycznie każdego, kto znajduje się w pobliżu. Pierwsze, co ma tu znaczenie, to niebieski lakier, który jest dedykowany tej wersji, choć i tak wymaga dopłaty (3650 złotych). To samo dotyczy pozostałych, widowiskowych barw (fioletowej i zielonej).
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - front
Front pojazdu zdobi masywny grill z dedykowaną strukturą oraz sportowy splitter. Jaskrawy, niebieski lakier podkreśla wyjątkowość wersji MS-RT, a szerokie, dynamiczne światła LED wzmacniają nowoczesny charakter auta. Zmieniony zderzak i oryginalne akcenty stylistyczne przyciągają uwagę nawet osób niezainteresowanych pick-upami.
Wrażenie robi także body kit, który znacząco zmienia charakter stylistyczny prezentowanego modelu. Niektórzy uznają, że to fabryczny tuning. I będą mieli rację. Front zyskał przeprojektowany zderzak, dedykowaną fakturę grilla oraz splitter. Teraz wygląda „na sportowo”.
Profil ujawnia kolejne zmiany. Wśród nich są 21-calowe felgi ze stopów lekkich, które oferują unikatowy wzór. Co ciekawe, umieszczone nad nimi błotniki zostały poszerzone i pozbawione matowych osłon. Ich uzupełnieniami są nakładki progowe. Z tej perspektywy łatwo dostrzec również obniżone zawieszenie - o 40 milimetrów.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - profil
Wyraźnie zaznaczona linia boczna karoserii z poszerzonymi błotnikami oraz masywnymi progami podkreśla muskularny wygląd. Długa kabina i skrzynia ładunkowa świadczą o uniwersalności auta, które łączy walory użytkowe z efektowną prezencją i praktycznymi rozwiązaniami dla przedsiębiorców i aktywnych kierowców.
Tył też uległ pewnym modyfikacjom. Zderzak został zmodernizowany i zyskał dyfuzor - tak, w pick-upie. Ponadto, na klapie skrzyni znalazła się lotka będącą przedłużeniem wysoko osadzonych krawędzi burt. Nie zabrakło również oznaczenia przy prawej lampie.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - tył centralnie
Centralny tył wyróżnia się tłoczeniem RANGER na klapie, znacznikiem MS-RT oraz zmodyfikowanym zderzakiem z aktywnym dyfuzorem. Nowoczesne, wertykalne lampy LED oraz przyciemnione szyby podkreślają sportowy, a zarazem użytkowy charakter auta. Wysokie krawędzie burt i zastosowanie funkcjonalnych rozwiązań sprzyjają bezpiecznemu korzystaniu z przestrzeni ładunkowej.
Wnętrze
W kabinie także sporo się dzieje. W porównaniu do konwencjonalnych wersji, jest bardziej sportowo, co oznacza spójność z karoserią. Podobnie, jak w Transicie MS-RT, zagościła tu kierownica z grubym wieńcem, który uzupełniają niebieskie szwy. Co ważne, na jej ramionach zamontowano fizyczne przyciski. Zegary mają cyfrową formę i można je personalizować. Najważniejsze, że są czytelne i działają płynnie.
W centralnym miejscu wkomponowano dotykowy ekran multimedialny. Jest bardzo duży i zamontowany pionowo. Wolałbym, żeby osadzono go pod innym kątem - tak, aby był pochylony. Wtedy wyglądałby mniej topornie. Niemniej jednak to bardzo dobry instrument oparty na zaktualizowanym systemie SYNC. Zapewnia szybką pracę. Mimo integracji z klimatyzacją, obsługa jest łatwa. Projektanci zastosowali bowiem fizyczny panel od temperatury i siły nawiewu. Łączność Android Auto i Apple CarPlay jest bezprzewodowa.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - kokpit
Wnętrze jest nowoczesne i sportowe. Gruba kierownica z niebieskimi przeszyciami, cyfrowe zegary z możliwością personalizacji oraz duży, pionowy ekran systemu SYNC podkreślają luksusowy charakter tej wersji Rangera. Ergonomiczną obsługę gwarantuje klasyczny panel klimatyzacji i schowki, a jakość materiałów pozytywnie zaskakuje na tle segmentu.
Jakość wykonania to pozytywne zaskoczenie. Może nie jest to klasa premium, ale na pewno nie można narzekać. W porównaniu do innych, przede wszystkim japońskich pick-upów, jest tu znacznie mniej topornie. Materiały są przyjemniejsze w dotyku i zazwyczaj staranniej spasowane. Przydałyby się tylko nieco jaśniejsze dekory.
Praktyczność to kolejna zaleta tego modelu. Ford Ranger MS-RT oferuje liczne schowki (dwa przed prawym pasażerem), indukcyjną ładowarkę, gniazda USB-C, uchwyty na butelki oraz pojemne kieszenie. Pod tym względem nie ma żądnych powodów do kręcenia nosami.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - fotele i tylna kanapa
Przestronne fotele przednie charakteryzują się głębokim wyprofilowaniem i efektownymi przeszyciami w niebieskim kolorze, zapewniając sportowe wrażenia z jazdy. W drugim rzędzie znajduje się kanapa z wysokim oparciem i długim siedziskiem, gwarantująca wystarczającą ilość miejsca dla dorosłych pasażerów. Całość wnętrza podkreśla komfort i jakość wykończenia typową dla wersji MS-RT.
Fotele stanowią kolejny wyróżnik prezentowanego wariantu. Mają zaskakująco głębokie wyprofilowanie - jakby pochodziły z Focusa ST, a nie „woła roboczego”. Do tego, świetnie wyglądają i zapewniają wystarczający zakres regulacji. Zintegrowane z nimi zagłówki są miękkie.
W drugim rzędzie znajduje się dwuosobowa kanapa składająca się z długiego siedziska i wysokiego oparcia. Kąt między nimi mógłby być nieco większy, ale to typowa cecha dla pick-upów tych gabarytów - przegroda jest bardzo blisko, co ogranicza możliwości. Do dyspozycji pasażerów są dodatkowe gniazda i dysze nawiewu. Miejsca jest tu pod dostatkiem dla dwóch dorosłych osób.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - skrzynia ładunkowa
Skrzynia o długości 1564 mm, szerokości 1584 mm i wysokości 529 mm została wyposażona w przegrodę oraz elektrycznie sterowaną roletę zabezpieczającą ładunek. Pomiędzy nadkolami dostępne jest 1224 mm, a maksymalna ładowność wynosi około 1000 kg. Rozwiązania te zwiększają praktyczność pojazdu i pozwalają na wygodny transport różnorodnych przedmiotów, łącząc funkcję użytkową z nowoczesnymi udogodnieniami.
Skrzynia ładunkowa została uzupełniona elektrycznie sterowaną roletą. Biorąc pod uwagę, jak działają te mechaniczne, jest to istotne dobrodziejstwo. Nie trzeba wkładać żadnego wysiłku i nie ma mowy o irytującym blokowaniu. Ponadto, prezentowany Ranger otrzymał opcjonalną przegrodę, która wymaga dopłaty 2500 złotych.
Czas przejść do liczb. Owa skrzynia za podwójną kabiną ma 1564 milimetry długości, 1584 milimetry szerokości oraz 529 milimetrów wysokości. Należy dodać, że pomiędzy nadkolami jest 1224 milimetrów. Ładowność to około 1000 kilogramów.
Technologia
Dwulitrowy silnik? Nic bardziej mylnego. Ford Ranger MS-RT skrywa trzylitrowego diesla V6, który idealnie pasuje do jego charakteru. Testowana jednostka oddaje do dyspozycji 240 koni mechanicznych oraz 600 niutonometrów. To naprawdę potężne wartości.
Przenoszeniem mocy na tylną lub obie osie (w zależności od trybu) zajmuje się dziesięciobiegowa przekładnia automatyczna, która jest standardem w tej wersji. Taka konfiguracja winduje masę własną pojazdu do około 2500 kilogramów. Fakt, sporo.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - lewy przód
Karoseria została wzbogacona fabrycznym body kitem, mocno poszerzonymi błotnikami oraz 21-calowymi felgami o oryginalnym wzorze. Obniżone o 40 mm zawieszenie i brak matowych osłon podkreślają sportowy styl auta, który łączy praktyczność pick-upa z dynamiczną, rzucającą się w oczy sylwetką.
Mimo tego, osiągi są naprawdę bardzo dobre. Amerykański pick-up w tym wydaniu przyspiesza do setki w 8,7 sekundy. Jego prędkość maksymalna wynosi dokładnie 180 km/h. Ten drugi rezultat jest efektem zastosowania elektronicznego ogranicznika.
Taka dynamika w użytkowym kolosie musi oznaczać poważny apetyt na paliwo. No cóż, nie jest to najoszczędniejsza konfiguracja, ale i tak ma akceptowalne zużycie. W teście udało się uzyskać 11,5 litra w cyklu mieszanym. Połowa 800-kilometrowego dystansu została pokonana po mieście. Druga połowa przypadła na autostrady.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - lewy tył
Tył MS-RT wyróżnia się zmodyfikowanym zderzakiem z aktywnym dyfuzorem, spojlerem będącym przedłużeniem wysoko osadzonych burt oraz dużym logo RANGER. Elektrycznie sterowana roleta ułatwia korzystanie z przestronnej skrzyni ładunkowej, a całość dobrze wpisuje się w koncepcję auta użytkowego o sportowych aspiracjach.
Wrażenia z jazdy
To auto ma charakter! Osiągi są odczuwalne i raczej nie przypominają półciężarówki do ciężkiej pracy. Raptor jest jeszcze bardziej dynamiczny, ale Ford Ranger MS-RT i tak oferuje wystarczająco wiele w tej kategorii, by nie mieć powodów do narzekania. Krótko mówiąc, to zaskakująco sprawnie rozpędzający się pojazd, który może dać sporo frajdy.
Diesel jest słyszany, ale zupełnie nie przeszkadza. Ma wystarczającą kulturę pracy. Współgra z automatem, którego liczba przełożeń może przerażać, ale pozytywnie wpływa na zużycie paliwa przy wyższych prędkościach. Krótko mówiąc, to udany duet.
Jakość prowadzenia to kolejne pozytywne zaskoczenie. Auto bardzo sprawnie pokonuje zakręty, jak na swoje gabaryty. Nie pozwala też na przesadne przechyły nadwozia. Dopiero podczas gwałtownego hamowania czuć, że waży więcej, niż duża osobówka. I trzeba brać na to poprawkę (czyt. zachowywać właściwy odstęp od poprzedzających pojazdów).
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - tył z prawej
Sylwetka pojazdu z tej perspektywy podkreśla muskularną linię nadwozia i elegancką kompozycję poszerzonych błotników. Wysoko osadzone burty skrzyni ładunkowej i spoiler będący przedłużeniem linii dachu nie tylko wpływają na aerodynamikę, ale również wzmacniają sportowe aspiracje tej edycji pick-upa. Niebieski lakier MS-RT wyraźnie wyróżnia Rangera na tle konkurencji.
Nie może być jednak tak kolorowo. Konsekwencją zastosowania zmian w zawieszeniu jest komfort jazdy, a raczej jego brak. Ranger MS-RT nie lubi nierówności, szczególnie tych poprzecznych. Czasami trudno oprzeć głowę o zagłówek i utrzymać ją w tej samej pozycji. Obciążenie skrzyni załadunkowej pomaga, ale nie da się osiągnąć poziomu znanego z konwencjonalnych wersji.
Akapit należy się także asystentom jazdy. Są czujnie, ale nie nazwałbym ich inwazyjnymi. Nawet nagłe hamowanie podczas cofania (po wykryciu przeszkody) jest wręcz delikatne. To samo można powiedzieć o „pikaniu” po przekroczeniu prędkości. Przydałby się tylko dedykowany przycisk na kierownicy, który aktywowałby preferencje użytkownika - w zakresie asystentów, rzecz jasna.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - przód z prawej
Z tej perspektywy dobrze widoczna jest sportowa sylwetka, body kit i agresywne wyprofilowanie zderzaka. Zwracają uwagę oryginalne felgi oraz zmodyfikowany grill, które, w połączeniu z jaskrawym lakierem, nadają Rangerowi MS-RT wyjątkowy, dynamiczny i przyciągający uwagę styl zarówno w mieście, jak i poza utwardzonymi drogami.
Okiem przedsiębiorcy
Liczba konfiguracji tego modelu jest kolosalna. W ofercie są dwa diesle trzech wydaniach, a także wariant plug-in oparty na benzynowej jednostce 2.3 Ecoboost. Klient może także wybierać spośród czterech nadwozi: sama kabina z podwoziem, pojedyncza kabina, przedłużona kabina i podwójna kabina ze skrzynią.
Dopełnieniem tego jest aż dziewięć wersji wyposażenia. Jak można się domyślać, nie są one dostępne ze wszystkimi jednostkami, ale ich liczba i tak robi bardzo duże wrażenie. Klient musi więc dokładnie przemyśleć, czego oczekuje od samochodu.
Za 110.286 złotych netto można dostać ten model ze 170-konnym dieslem, sześciobiegową skrzynią manualną i napędem na obie osie. Będzie to wersja XL (pierwszy poziom wyposażenia), która może mieć pojedynczą kabinę ze skrzynią lub samym podwoziem - obie oferty są w tej samej cenie.
fot. Wojciech Krzemiński
Ford Ranger MS-RT - prawy tył
Nowoczesny design tylnej części auta wzbogacony został dyfuzorem oraz lotką będącą przedłużeniem wysoko poprowadzonych burt skrzyni. Elektrycznie sterowana roleta zwiększa funkcjonalność ładowni, a ozdobny napis RANGER wytłoczony na klapie i oznaczenie MS-RT podkreślają unikalność tej edycji specjalnej Forda.
Ford Ranger MS-RT to drugi biegun cennika. Występuje wyłącznie z trzylitrowym silnikiem diesla o mocy 240 koni mechanicznych oraz dziesięciobiegowym automatem. Ile kosztuje? 250.852 złote netto, co oznacza, że nie będzie najczęstszym wyborem w tym modelu. To i tak o 59.000 złotych taniej, niż w regularnym cenniku (trwa promocja). Jeżeli ktoś oczekuje trzylitrowego diesla, ale nie chce dopłacać do topowego wyposażenia, może wybrać wariant Wildtrak za 200.638 złotych netto.
Amerykański pick-up da się lubić. W tej wersji wciąż nadaje się do ciężkiej pracy, ale z pewnością jego głównym zadaniem będzie wzmacnianie wizerunku firmy. Jego target może być jednak szerszy, wręcz nieoczywisty. Ten samochód wybierają również fani motoryzacji, którzy chcą czegoś innego, niż wszyscy. Określenie „fajny” jest tu zdecydowanie adekwatne.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)