Mitsubishi L200 Storm idealny na pustynię
2014-10-23 15:06
Przeczytaj także: Mitsubishi Pajero Sport A/T - rosyjski niedźwiedź
Pamiętajmy jednak, że potencjalni właścicieli tego samochodu oczekują czegoś innego niż tytuł najładniejszego samochodu roku. Tym czymś steruje drugi drążek obok skrzyni biegów. To dzięki niemu możemy L200 zabrać na taką pustynię i sobie poszaleć. Do dyspozycji mamy 4 tryby jazdy oraz jeden tajemniczy guziczek. Po pierwsze samochód może jechać napędzany tylko na tylną oś (2H). Kolejna opcja to napęd na 4 koła z podziałem 50/50 (4H). Mało? Możemy jeszcze zablokować centralny dyferencjał (4HLc) oraz dodatkowo włączyć reduktor (4HLLc). A o co chodzi z tym przyciskiem - blokuje on tylny most. Nie jestem znawcą off-roadu, aczkolwiek wszędzie tam gdzie chciałem L200 wjechało i co ważniejsze - wyjechało. W terenie trzeba jednak uważać na duży zwis samochodu oraz ogólną jego długość.
fot. mat. prasowe
Mitsubishi L200 Storm - panel sterowania/skrzynia biegów
Było to również zasługą 2,5-litrowego diesla o mocy 178 KM. Maksymalny moment obrotowy na poziomie 410 NM jest wystarczający. Nie ma jednak co narzekać, bo do wyboru jest jeszcze tylko słabszy diesel o mocy 136 KM i takiej samej pojemności. Silnik połączony jest z poprawnym 5-biegowym manualem. Szkoda tylko, że konstrukcja nie jest najnowsza, przez co klekot motoru słychać cały czas co jest mocno irytujące podczas szybszej jazdy. Kabina pasażerska jest po prostu słabo wyciszona - może dlatego Alpine?
Jak takim autem się jeździ na co dzień? W przypadku takich samochodów raczej nie mówi się o spalaniu, ale średnio musimy liczyć na 9 litrów na 100 km. Jak na samochód, który może udźwignąć 1000 kg to nie dużo. Ponadto należy pamiętać, że odciążone pick-upy mają tendencję do rzucania tyłem podczas wybojów. L200 jednak dzięki resorom piórowym na równym asfalcie zachowuje się dość stabilnie. Nawet takie problemy jak kostka brukowa nie stanowi jakiegoś wielkiego dyskomfortu.
fot. mat. prasowe
Mitsubishi L200 Storm - widok boku
Okiem przedsiębiorcy
Mitsubishi L200 głównie przeznaczone jest dla przedsiębiorców. Polskie prawo uważa tak samo, ponieważ przygotowało ulgi podatkowe dla takich aut. Pełne odpisanie VATu jest kuszące, aczkolwiek taki samochód jako prywatny środek lokomocji nie jest idealny. Mitsubishi L200 można dowolnie konfigurować ze względu na kabinę pasażerską. Najtańsze opcje to kwota 96500 zł. Testowany egzemplarz na tzw. "wypasie" to kwota 120 tysięcy złotych.
fot. mat. prasowe
Mitsubishi L200 Storm - widok z tyłu
W ocenie samochodów bardzo mocno kieruje się subiektywnym odczuciem oraz doświadczeniem wyniesionym z przejażdżek innymi samochodami. Niestety jest to nienajlepsze dla L200, ponieważ ze względów wizualnych wybrałbym innego pick-upa. Będąc jednak bardziej rozsądnym - Mitsubishi L200 zapewnia świetne rozwiązania techniczne oraz dodatki terenowe, które mocno argumentują zakup takiego samochodu. Ponadto cena L200 jest atrakcyjna i adekwatna do tego co pojazd ten oferuje. I nie zapominajmy o tym, że idealnie nadaje się na pustynię - szkoda, że w Polsce mamy tylko jedną...
fot. mat. prasowe
Mitsubishi L200 Storm - przód
1 2
oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
-
Ford Ranger Wildtrak 3.2 TDCi vs Mitsubishi L200 2.5 D-ID Dakar vs SsangYong Actyon Sports 2.0 D Sapphire AT FL
-
Zwinny Mitsubishi Space Star 1.2 Intense
-
Mitsubishi ASX Ralliart - ulepszać dobre?
-
Bogato wyposażony Mitsubishi Space Star 1.2 Invite
-
Mitsubishi Space Star - następca Colta
-
Mitsubishi Outlander PHEV już w salonach
-
Jeep Grand Cherokee 3.0 CRD doskonale wyposażony
-
Mitsubishi Outlander 2.2 DiD Intense Plus vs Honda CR-V 2.2 i-DTEC Executive Navi
-
MINI Cooper SD Paceman ALL4
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)